roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
Nie strasz, bo mi też właśnie usuwali zrosty....Tak CC.
To była moja druga. Powiem wam dziewczyny , że takiego bólu się nie spodziewałam ... Nawet morfina słabo dawała radę . Niby lekarz tłumaczył , że będzie gorzej boleć , bo usuwali te zrosty . Najgorsze było obkurczanie macicy tamtej nocy , myślałam że umieram...wszystko wynagrodził mi uśmiech małej przez cały dzień od rana nikt praktycznie do nas nie przyszedł , tyle co wizyta . Ten covid jest straszny , kiedyś to przynajmniej ktoś bliski pomagał ..na noc przyszła zmiana i zabrały malutka po 22 , ja dostałam przeciwbólowe no i wstałam o 3.40.Troche odespałam.
Teraz krążą mi myśli kiedy do domu niby jak jest ok to nie trzymają długo ...no i dzisiaj pierwsze śniadanko (mam nadzieję ) od niedzielnego wieczora...
Kubuś urodzil się dziś o 8.40, dostal 10pkt, wazy 3100 i ma 51cm. Jest taką kruszynka że jestem w szoku. Possal chwile cycusia i zabrali go na noworodki bo cały czas mruczal. Ewidentnie nie chciał jeszcze przyjść na ten świat, no ale trudno, tak musiało być
Leżę I jestem głodna, wiec muszę o tym zapomnieć