reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
mam dziewczyny dzis zmartwienie, syn jest w czwartej klasie i od zawsze bardzo duzo choruje, wiecznie zasmarkany i kaszle, takie typowe przeziebienia. W tym roku maja kategoryczny zakaz przychodzenia do szkoly z jakimikolwiek objawami chorobowymi, bo wiadomo, covid. I tak to wyglada u nas, ze pojdzie na tydzien do szkoly, pozniej zasmarkany tydzoen soedzi w domu. Frekwencja tragiczna i juz slyszalam ze nauczyciele na lekcjach zaczynaja dociekac, czmu tak malo jesy w szkole. Zaczynam sie bac, ze bedzie z tego jakas afera, chociaz nie zostawiam go w domu dla wlasnej przyjemnosci :( juz szczerze mowiac, wolalabym zdalne nauczanie, chociaz nie byloby jazdy z frekwencja :(
 
Super widzę że jest większe grono wizytujących 26.10. Na ktora macie swoje wizyty? [emoji848]
ja na 20:20 bo moja lekarka ma full obłożenie [emoji85]
Ja na 14:30 :)
Jak urodzilam starszego syna to nie bylismy jeszcze po ślubie i wyedy musielismy oboje przed urzedem zalatwiac sprawy bo narzeczony tak naprawde nie mial zadnych praw do dziecka.. wiec jakby sie cos dzialo to nie mógłby sam nic zalatwic no ale porodzie oboje udalismy sie do urzedu aby mogl dac dziecku swoje nazwisko itd
Zamiast ślubu można iść do urzędu przed porodem i zrobić ,,przysposobienie dziecka nienarodzonego”. My tak zrobiliśmy z narzeczonym. Podpisuje się papierek, że oświadcza ze to jego dziecko itd. Syn w szpitalu od razu dostał nazwisko wtedy niemeza i w urzędzie później mógł sam załatwiać.
Ja bez też spałam spokojnie :D nie ma co sobie też wkrecać zaraz tej śmierci łóżeczkowej itp. Kuzynka męża cały czas mi gadała o śmierci łóżeczkowej, a sama z małą spała w łóżku co jest dużo bardziej niebezpieczne xd
A tutaj akurat się mylisz... wspolspanie z dzieckiem zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej właśnie :)
 
oooo, a imiona to juz osobna historia:) u nas maz od zawsze mowil ze marzy o coreczce Zosi i chyba tak zostanie, chociaz to imie jest ostatnio tak popularne, ze az mnie to przeraza. A ja mam faze na imie Staś, chociaz mezowi sie nie podoba :) pamietam, ze jak pierwszego syna chcialam nazwac Wojtek, to tez protestowal - ale jest Wojtek :)
Zosia ladnie :) u Nas dziewczynka na 100% Lena ❤ poznaliśmy kiedys taka 4 latke od znajomych i tak nas zauroczyla ze juz tyle lat wiemy ze u nas tez musi być Lena :) Dla chłopca nie mam :) Z Wojtkiem mam mega złe skojarzenia 🙈
 
mam dziewczyny dzis zmartwienie, syn jest w czwartej klasie i od zawsze bardzo duzo choruje, wiecznie zasmarkany i kaszle, takie typowe przeziebienia. W tym roku maja kategoryczny zakaz przychodzenia do szkoly z jakimikolwiek objawami chorobowymi, bo wiadomo, covid. I tak to wyglada u nas, ze pojdzie na tydzien do szkoly, pozniej zasmarkany tydzoen soedzi w domu. Frekwencja tragiczna i juz slyszalam ze nauczyciele na lekcjach zaczynaja dociekac, czmu tak malo jesy w szkole. Zaczynam sie bac, ze bedzie z tego jakas afera, chociaz nie zostawiam go w domu dla wlasnej przyjemnosci :( juz szczerze mowiac, wolalabym zdalne nauczanie, chociaz nie byloby jazdy z frekwencja :(
Zadzoen do szkoły i powiedz jak to wygląda. Skoro jwst kategoeyczny zakaz chodzenia przeziebionym do szkoły to jak masz to puszczać? Jest taki czas jaki jest, zawsze na jesień duzo zachorowań wiec nie ma sie co dziwic :(
 
Z tymi statystykami imion w Polsce to taka śmieszna sprawa, u nas syn Kuba, wiec od lat albo 1 miejsce albo top 3, ale żadnego innego imienia nie chcieliśmy. No i przez pierwsze 1.5 roku nie spotkałam ani razu innego Kuby w podobnym wieku. Jak po tych 1.5 roku poznałam w kawiarni mamę z Kubą w tym samym wieku, to obie wybuchnęłyśmy śmiechem, bo pierwsza myśl była "O, to istnieją inne dzieci o tym imieniu jednak!".
Ale np w żłobku na 20 dzieci są 3 Julie, więc i tak może być. Ja jednak nie zwracam na to uwagi, drugie imię też będzie takie, jak nam się spodoba, a statystyki nieważne :)
 
reklama
Ja na 14:30 :)

Zamiast ślubu można iść do urzędu przed porodem i zrobić ,,przysposobienie dziecka nienarodzonego”. My tak zrobiliśmy z narzeczonym. Podpisuje się papierek, że oświadcza ze to jego dziecko itd. Syn w szpitalu od razu dostał nazwisko wtedy niemeza i w urzędzie później mógł sam załatwiać.

A tutaj akurat się mylisz... wspolspanie z dzieckiem zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej właśnie :)
Ale można dziecko przygnieść własnym ciałem nie jedna taka sytuacja była, że dziecko było martwe po nocy bo rodzic je przygniotl podczas snu
 
Do góry