- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 764
To widzę że mamy ten sam problem. Moja w dzień zje po 40-80 i robi afery a w nocy na śpiocha położona na poduszce do karmienia wciągnie na raz 150 w kilka minut. Nie ogarniam tego.
dziewczyny, skąd wiedziałyście, że to wirus rsv? Jak lekarz się zorientował? Jakie objawy miały wasze dzieci?
Nooo, jak w totka [emoji16]
Z mężem wyganiamy mnie co najmniej raz w tygodniu na bieganie i rower. Muszę, bo inaczej w głowie mi odwala. Miałam od urodzenia dzieci dwa epizody depresyjne i raz napad lęku (pierwszy raz w życiu). Już sobie nawet znalazłam psychiatrę i psychologa, aby iść. Ale pomaga mi, jak uda mi się wyspać i pójść biegać+rower. Ja bez tego ruchu, bez tego cardio umieram w środku. Potrzebuję tego dla mojej głowy. Myślę, że po pomoc zgłoszę się jeśli moje metody nie zadziałają, albo jeśli częściej będą się pojawiały takie stany. Z tymi stanami depresyjnymi to od razu pomyślałam o tarczycy (mam hashimoto) i okazało się, że tsh bardzo niskie. Po unormowaniu hormonów przeszło, ale ten napad paniki znikąd, przestraszył mnie. Pomógł ruch. Muszę pilnować systematyczności.
My używamy Calgel. Nie wiem czy dobry. Taki nam polecono. Czy działa? Hm... Wydaje się jakby działał, bo córa się wybudza (zwłaszcza w okolicy 18:00), rączkę wsadza, męczy się, a jak jej posmaruję to usypia i już ok. ALe wczoraj nie zadziałało. Może źle posmarowałam? Dziś zadziałało od razu.
Kurczę, właśnie się zastanawiałam, bo moja ma problem z jedzeniem. Niedojada. Dopiero w nocy zjada trzy butle z większą dawką150ml. znaczy się o 1:00, o 5:00 i... i jeszcze o którejś... A tak, to zjada jakieś 40-80ml na butlę. Ok, czyli jak u ciebie jest zmniejszone jedzenie to znaczy, że to normalne. uf
Kurczę, my próbujemy odstawić espumisan i delicol. Zmniejszamy o kroplę 2x w tyg i obserwujemy. Szło nieźle, ale córka znowu przed snem dostawała skurczy jelit, a synek ma biegunkę. Zwiększyliśmy na dwa dni, uspokoiło się i znowu zmniejszamy. Hyh. To okropne jak one cierpią.
My dajemy bebilon prosyneo ha.
siłka i sauna! Brawoooo!!!! Musimy dbać o nasze głowy, nasze ciało, bo się rozpadniemy. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci. U nas można trochę spokoju doświadczyć w okolicach 19:00. Dzieci śpią długo. Tylko ja chodzę spać o 21:00 bo pobudka o 4:00. No zawsze coś. Dobrze, że w nocy jakieś dzieciowe problemy się zdarzają już sporadycznie. A! Właśnie! Czy wasze dzieci mają koszmary senne?