reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

Jestem wlasnie po transfuzji krwi, wyniki miała tak złe że nie obeszło się niestety 😔 jeśli przetaczanie krwi pomogło to mnie jutro wypuszcza że względu na to że karmie, rano po badaniach wszystkiego się dowiem
 
reklama
Jestem wlasnie po transfuzji krwi, wyniki miała tak złe że nie obeszło się niestety 😔 jeśli przetaczanie krwi pomogło to mnie jutro wypuszcza że względu na to że karmie, rano po badaniach wszystkiego się dowiem
trzeba być dobre myśli na pewno wyniki będą dobre ❤️ trzymaj się.

@Michasia0 ale historia😮 Zazdroszcze jej 😊😜

Ja wcześniej nie panikowalam a teraz im bliżej końca tym bardziej się przejmuje.. szczególnie tym ze trzeba będzie wywoływać albo robić CC
 
Jestem wlasnie po transfuzji krwi, wyniki miała tak złe że nie obeszło się niestety 😔 jeśli przetaczanie krwi pomogło to mnie jutro wypuszcza że względu na to że karmie, rano po badaniach wszystkiego się dowiem
Omg Mia trzymam kciuki za dobre wyniki i do domku. Przykro mi, że dopadł Cię krwotok :(. Ale myśl pozytywnie.
@Michasia0 to tak czasem bywa, że rodzą szybciutko bo taki organizm. Moja sąsiadka starsza odemnie 34 lata pierwsza corkę rodziła 2h, a teraz 40 drugą 1 h. No i super, że u Ciebie tak fajnie :). A nie mówiłam, że poród jest git ;)
@paulinak93 słońce wiem, że nie wiesz co Cię czeka. Ale naprawdę musisz myśleć pozytywnie, że będzie dobrze.
Ja przedwczoraj na sali miałam pierwiosnkę 32 lata- 41 tydz indukcja... załozyli jej balonik i tak panikowała, że przy zakładaniu balonika wziernik połamała... a ja cały dzień mówię Jadzia spokojnie to trochę boli , ale pozytywnie nie możesz panikować i się tak zaciskać bo narobisz kłopotów sobie i dziecku. Jak ją rano wzieli to cała w nerwach... no i jak wychodziła to z drugą mamusią(też przed nia 3 poród) stwierdziłyśmy, że skończy się cc... no i tak podejrzewałyśmy cc.. ale szczęsliwa bo to za nią. Naprawdę nastawienie też jest baaardzo ważne. To już koniec zaraz będzieny tulić nasze dzieci.

Ja tu się nasluchałam historii, że nie mam zamiaru marudzić, że boli ;). Wdzięczna jestem, że jestem już prawie na finiszu nawet tu w szpitalu.
 
Ostatnia edycja:
Ja już dziś po usg i ktg. Wszystko jest w porządku, rozwarcie 2 cm, zrobili mi masaż szyjki może coś ruszy, jak nie to za 2 dni jadę na kolejne badanie i wtedy albo wywołanie tabletkami albo będą przebijać pęcherz płodowy.
Mam jednak nadzieje ze po masażu mały sam zdecyduje żeby wyjść 😁😁

Noc miałam okropna, tak mnie głowa bolała ze gdyby nie to ze miałam na rano wizytę w szpitalu to bym w nocy jechała.
Ciśnienie rano jak sprawdzałam to było 158/108 w szpitalu mi sprawdzali i już było 133/89, mocz sprawdzili i wszystko w normie wiec pozostaje tylko czekać 🙂
 
A ja juz po 😁 To moj ostatni porod. Nigdy wiecej... Porod wywolywany tabletkami. Poza tym bolalo jak nie powiem co 😂
Kacper
14.06.2020
3750g
51 cm
 

Załączniki

  • received_874527936380217.jpeg
    received_874527936380217.jpeg
    27,2 KB · Wyświetleń: 190
Dziewczyny, które juz urodziły, jak u was wygląda opieka medyczna nad wami i noworodkiem?
U mnie byla raz położna, kolejny raz już nie byla, wizyty patronazowej jeszcze tez nie mialam, bo ciagle zmieniają... mala juz ma 2.5 tygodnia, slabo przybiera na wadze, bo wszystko wskazuje na to, ze jeszcze nie osiagnela wagi urodzeniowej... Zaczyna mnie wkurzac to cale podejście lekarzy i zamknięcie sie na swiat... Wolalabym, zeby ktos jednak zerknal na malutką...
 
reklama
Dziewczyny, które juz urodziły, jak u was wygląda opieka medyczna nad wami i noworodkiem?
U mnie byla raz położna, kolejny raz już nie byla, wizyty patronazowej jeszcze tez nie mialam, bo ciagle zmieniają... mala juz ma 2.5 tygodnia, slabo przybiera na wadze, bo wszystko wskazuje na to, ze jeszcze nie osiagnela wagi urodzeniowej... Zaczyna mnie wkurzac to cale podejście lekarzy i zamknięcie sie na swiat... Wolalabym, zeby ktos jednak zerknal na malutką...
A Ty nadal w szpitalu? Czy w domu? Jak leżę na patologi to mamy też mamy z noworodkami i one po kilka razy dziennie do nich zaglądają.
A kilka lat temu też tak było, że była pomoc największa po cc, a po sn to jak poprosiły to pomagały. Po wyjściu ze szpitala ... petronaż środowiskowej był 2 lub 3 razy .. i mówiła, że jak normalne rodziny to one nie ingerują tak bardzo jak widzą, że rodzice sobie radzą.
 
Do góry