reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

reklama
Hej dziewczyny. Na tygodniu u mnie szkoła, A tyle zadają, że nie wyrabiam. Plus do tego jak mam tylko siłę to szyję. I odpaliłam czytnik :).
Także jakoś to jest w tym zamknięciu:). Choć marzę, by sie to skończyło... bo to wszystko prowadzi do katastrofy gispodarczej, finansowej itp...
I chcę by już było normalnie..
Mój brzuch kamień prawie cały czas nawet w nocy ... trochę boli mnie w okolicy szyjki. Więcej bólu nie ma. Ale chyba takie kłóci, napisanie brzucha to chyba normalnie, bo macica się naciąga i szykuje na poród.
 
Hej mamy! I jak radzicie sobie z tym odizolowaniem i przesiadywaniem w domu?🤔 niech ten wirus się jsk najszybciej skonczy


Muszę powiedzieć, że już trochę łapię doła. Z natury jestem, co prawda introwertyczką - domatorką ewentualnie "dzieckiem ziemi" 😅 😅 😅 więc brak kontaktu z ludźmi totalnie mi nie przeszkadza. Nawet trochę mnie to cieszy, ze nikt nie pyta, czemu nie chcę się spotkać na kawę i ploteczki 😂 Aleee....no właśnie, zaczynam się trochę martwić przede wszystkim porodem, połogiem....no i ogólnie skomplikowaną sytuacją, a przede wszystkim żeby się nie zarazić. Martwi mnie głównie to, że jest to wirus nowy i praktycznie nic o nim nie wiadomo. Jak choćby tego, jakie konsekwencje, komplikacje czy powikłania niesie za sobą, w przypadku zarażenia ciężarnej albo maluszka 😔😔😔 Staram się myśleć pozytywnie i nie panikować. Szykuję wyprawkę przez neta, trochę projektuję wnętrza, bo jesteśmy z mężem w trakcie budowy domu, wróciłam też do swoich "koników", na które w pewnym momencie nie miałam czasu i czekam na koniec tej masakry :)


A propos maluchów, jak tam aktywność waszych pociech? Moja Mała szaleje non stop, przeciąga sie i kopie nawet w nocy. Co raz większy problem mam ze spaniem w nocy przez te kuksańce... 😅
 
Muszę powiedzieć, że już trochę łapię doła. Z natury jestem, co prawda introwertyczką - domatorką ewentualnie "dzieckiem ziemi" 😅 😅 😅 więc brak kontaktu z ludźmi totalnie mi nie przeszkadza. Nawet trochę mnie to cieszy, ze nikt nie pyta, czemu nie chcę się spotkać na kawę i ploteczki 😂 Aleee....no właśnie, zaczynam się trochę martwić przede wszystkim porodem, połogiem....no i ogólnie skomplikowaną sytuacją, a przede wszystkim żeby się nie zarazić. Martwi mnie głównie to, że jest to wirus nowy i praktycznie nic o nim nie wiadomo. Jak choćby tego, jakie konsekwencje, komplikacje czy powikłania niesie za sobą, w przypadku zarażenia ciężarnej albo maluszka 😔😔😔 Staram się myśleć pozytywnie i nie panikować. Szykuję wyprawkę przez neta, trochę projektuję wnętrza, bo jesteśmy z mężem w trakcie budowy domu, wróciłam też do swoich "koników", na które w pewnym momencie nie miałam czasu i czekam na koniec tej masakry :)


A propos maluchów, jak tam aktywność waszych pociech? Moja Mała szaleje non stop, przeciąga sie i kopie nawet w nocy. Co raz większy problem mam ze spaniem w nocy przez te kuksańce... 😅
Hej mam takie same myśli jak Ty. Dlatego staram się o tym nie myśleć. I wierzę, że żadna z nas nie będzie w takiej sytuacji, że się zarazimy i będziemy musieli martwić o nasze maluchy.

Mój syncio zaczyna boks koło 1 w nocy ;). Wczoraj mówię do męża dawaj rękę potrzymał i mówi : jak Ty sypiasz w nocy ? .... parsknęłam śmiechem i mu mówię, przecież od 3 tygodni Ci mówię, że chodzę tak późno spać, żeby młody się wyszalał, a ja mogła zasnąć ;).
 
U mnie zaraz 29tc bąbelek cały dzień daje praktycznie o osobie znać ale takimi delikatnymi ruchami za to wieczorem znacznie wyraźniejszym i czkawka coraz częściej 😁 dla mnie te ruchy są bardzo przyjemne pomijając te w okolicach pęcherza 🤷‍♀️ Czasami czuje jakby miał wyskoczyć 😁
Trzymajcie dziewczyny kciuki idę dizisjs na wizytę sprawdzić jak po 2tyg moja szyjka sie ma 🙏
 
A jak wy ten brzuch mierzyłyście? W pasie czy w najszerszym miejscu?
Ja się najbardziej stresuję tym, że na razie mam wskazania do cc i boję się, że jeśli zamkną mój szpital to w innym mimo wszystko każą mi rodzić SN...
Mnie męczy ta sytuacja, myślałam, że jeszcze normalnie do pracy pochodzę, a tu cały czas w domu.... Potem już będę musiała w domu, bo będzie za ciężko, a potem wiadomo, po porodzie... Ja chyba nie jestem typem matki polki...
 
reklama
A jak wy ten brzuch mierzyłyście? W pasie czy w najszerszym miejscu?
Ja się najbardziej stresuję tym, że na razie mam wskazania do cc i boję się, że jeśli zamkną mój szpital to w innym mimo wszystko każą mi rodzić SN...
Mnie męczy ta sytuacja, myślałam, że jeszcze normalnie do pracy pochodzę, a tu cały czas w domu.... Potem już będę musiała w domu, bo będzie za ciężko, a potem wiadomo, po porodzie... Ja chyba nie jestem typem matki polki...

Ja w najszerszym miejscu :) nie stresuj się, będzie dobrze!
 
Do góry