Dziewczyny, jakie są Wasze opinie/doświadczenia na temat spania z dzieckiem? Wczoraj na szkole rodzenia (swoją drogą żenada, puszczanie z filmików z yt i prezentacja Power Pointcie) babka mówiła że rekomenduje bezpieczne spanie z bobasem na początku.
Moja mama i teściowa mówią że absolutnie nie, bo się dziecko przyzwyczai, bo niehigienicznie (!?), niebezpiecznie itd. A ja? Z jednej strony nie chciałabym spać z dzieckiem na dłuższą metę z różnych względów, ale nie wyobrażam sobie pierwszych nocy żebym nie miała malucha u boku. Wygoda przy karmieniu no i miałabym cały czas na nią oko. No ale potem ciężko dziecko odzwyczaic... I nie wiem. Jak to u Was wyglądało? I jak będzie wyglądać?
Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja nie spałam z dzieckiem. Mąż się bał, że je w nocy przygniecie
Przeczytal gdzieś o śmierci łóźeczkowej i się przestraszył. Mieliśmy łóżeczko w sypialni i w nocy po prostu brałam małą do łóżka na karmienie i potem odnosiłam. Zdarzyło mi się wiele razy zasnąć z nią przy cycku przy nocnym karmieniu, ale potem jak się przebudzałam to ją odnosiłam. Teraz córka ma prawie 8 lat i w zasadzie na palcach 1 ręki mogę policzyć ile razy spala z nami. A nie śpi i nie spała z nami z prostego powodu- przeokropnie się w nocy wierci, potrafi w nocy ułożyć się w poprzek naszego łóżka i po prostu nie ma mowy, żebyśmy sie we trójkę wtedy wyspali. Wędruje po calym łóżku jak na takich zabawnych rysunkach w necie
Nawet jak jest chora i biorę ją do siebie do łóżka, żeby kontrolować w nocy gorączkę, to mąż idzie spać na kanapę. Od 2 roku życia śpi sama w swoim pokoju i nie ma z tym problemu. A przytulamy się w ciągu dnia i wieczorem przed zaśnieciem w jej łóżku.
Ze spaniem z dzieckiem mam też marne wspomnienia- mój 13 lat młodszy brat spał z rodzicami. Bo tak im było na początku wygodnie... I spał z nimi do 3 klasy podstawowki! Nic na niego nie działalo, żeby się "wyniósł"
Dostał nowe łóżko, rodzice mu urządzili pokój, a ten nic tylko on nie zaśnie w innym łóźku niż to w sypialni. No to zasypiał u rodzicow, potem tata na rękach przenosił go do jego pokoju, a ten w nocy i tak do nich wracał. Mówiliśmy, że powiemy kolegom w szkole, że śpi z rodzicami i że się będą z.niego śmiali, że taki duży, a z mamą śpi- wzruszał ramionami. Rodzice już mieli tego dość, bo chcieli chyba w końcu mieć trochę "intymności" w sypialni, a tu nic. No i w końcu, jakoś dał się przekonać.. Ale dopiero w 3 klasie!!