reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Jak wylądowałam na porodowce to nawet tematu nie było z lewatywa. Więc robione nie miałam i sama nie robilam. Ale o tak kobiec końców matka nie jestem bo sn nie urodziłam. Dziś sie dowiedziałam że niektóre matki uważają że kobiety rodzace przez cc nie maja prawa nazywać się matkami. Wkurzylam się na maxa torby jedne!! [emoji35]

Nie podarowałabym :realmad: noż ku**. Tak jak pisały dziewczyny wcześniej-tylko baba babie rzuci w twarz takim tekstem :angry: Zaraz bym nagadała co o tym myślę.
 
reklama
Wczoraj było to w PNŚ na tvp2 Wscieklam się brrr....

A co do zastawki muszą powiedzieć bardzoej doświadczone w tym temacie kobiety. Napewno zrób badania i każdą malutką zmiane mniej na papierze. Siostra robiła badania a też stwierdzili niedomykalność zastawki militarnej w ciąży teraz mały ma drobne problemy z sercem ale to nic groŹnego.
Głowa do góry! Nie czytaj w google na ten temat bo się zadreczysz. Każdy przypadek jest inny a w necie to sam burdel sie dzieje.według intwrnetu moja pierwsza ciąża była z gory skazana na porażkę a jednak odnosiłam
 
Ale duże dzidzie już mamy :)

Ja też mam katar cały czas, do tego kicham parę razy dziennie i mam koszmarną alergię skórną, śmieję się, że mam alergię na ciążę ;) ale już się przyzwyczaiłam do tego kataru, a wiązadła przy kichaniu znacznie mniej już bolą, już bliżej niż dalej :)

Jak sobie radzisz z tym katarem?
 
Jak sobie radzisz z tym katarem?
W sumie to nijak, po prostu smarkam ;) no i staram się wodę na kaloryferze wieszać/ mokre ręczniki, żeby za sucho nie było i na zatoki nie przeszło. Jak miałam chore zatoki (doszły potworne bóle głowy), to brałam sinupret, to ziołowe tabletki
 
Coś dziwnego z tym katarem faktycznie jest bo ja w ciągu dnia nic a w nocy od kilku dni mnie znów zapycha...


Dokładnie mam podobnie. Gdyby nie to spałabym pięknie. Pomaga smarowanie nosa wazelina i mam ultradźiękową lampę nawilzającą chodzi non stop. ( Przyda sie też przy bobasie)
 
A z innej tematyki, miałam wczoraj połówkowe i lekarka stwierdziła "niewielką niedomykalność zastawki". Powiedziała, że to może wynikać jeszcze z faktu, że nie do końca jest rozwinięta i że tak się zdarza. I że jest szansa, że do porodu ona się unormuje, ale jednak lekki niepokój jest. Skierowała mnie też na badanie echokardiograficzne płodu z racji wieku i z racji owej niedomykalności. Czy któraś z Was miała coś takiego stwierdzone np. u starszego dziecka?

Widzę, że Twój dzidziuś jest tydzień młodszy od mojego - byliśmy również wczoraj na połówkowym i właśnie najcięzej było zbadać serce - lekarz tłumaczył, że mała przy swoich 380g może być po prostu odrobinę za mała a w efekcie jej serduszko rozwinięte nie na tyle, żeby wszystko dokładnie zobaczyć. Zalecił nam powtórkę już u mojego lekarza, bo mówił, że te dwa tygodnie mogą być kluczowe dla rozwinięcia i diagnostyki. U nas w grę wchodzi ponowne sprawdzenie 3 naczyń dochodzących do serca (jedno miało być szersze od drugiego itd). Także myślę, że póki co nie panikuj, bo skoro my byliśmy na granicy błędu to ten tydzień u Ciebie prawdopodobnie robi dużą różnicę ;) najlepiej byłoby powtórzyć badanie za jakiś czas, choć z drugiej strony samo echo na pewno Ci pomoże.
 
Didi to ja też matką nie jestem bo miałam planowana cesarkę 40tc. Najlepsze są oceniające dziewczyny które w ciąży nawet nie byly o rodzeniu nie wspominając. Nie ma co się przejmować:)

W kwestii jakichkolwiek niejasności w połówkowych badaniach: jak coś jest nie tak to kierują na dodatkowe badania żeby się upewnić że jest ok i później na kolejnym USG dokładnie badają wszystko to co wydawało się nie być w normie także głowa do góry:)


Ja mam dziś drugi dzień migrene od tego wyżu:( jeszcze mam prania pełno bo młoda się w nocy zsikała... Normalnie tylko sobie w głowę strzelić taki to dzien
 
To ja może wsadzę kij w mrowisko, no ale trudno... :)
Trzeci raz jestem w ciąży i szczerze powiedziawsze jakoś specjalnie nie wymagam, żeby mi ktoś ustępował miejsca. Rozumiem, że ktoś może mieć zawroty głowy itp. Ale wychodzenie z roszczeniami bo mam brzuch i już jest trochę infantylne.
Są kobiety, które mają nakaz leżenia a np muszą udać się do przychodni na badania itp. W takim przypadku zwrócenie uwagi, że przepraszam, źle się czuję jest oczywiście ok. Tak samo podejście do rejestracjii w przychodni, żeby nie stać wśród chorych osób. Ale np sklep, kino, restauracja... No przecież jeśli mamy siłę, żeby tam pójść to czy tak dużym wysiłkiem jest odstanie chwili w kolejce? Jeżeli Pani z obsługi zauważy ciąże i nas poprosi to bardzo miło z jej strony. Ale jeśli buszuje po Ikei i mam na to siły to chyba na odstanie 4 minut w kolejce też. Dużo kobiet powtarza wokół, żeby w ciąży traktować je normalnie, że są dalej tymi samymi osobami, że są aktywne zawodowo, fizycznie (ćwiczenia) a jeśli przychodzi co do czego (typu kolejka) to już wymagają specjalnego traktowania.
 
reklama
34mag zgadzam się z Tobą:) nie ma co mieć postawy roszczeniowej do kogokolwiek skoro idziemy do np sklepu to trzeba się liczyć z tym że będziemy stać w kolejce:) ja np dopiero od stycznia zaczęłam opuszczać dom bo nie byłam w stanie znieść woni w sklepie i innych ludzi... Teraz jestem w stanie dobiec do domu jak nie daję rady także mam postęp:p

Z innej kwestii: ma któraś z Was ślinotok ciężarnych?
 
Do góry