reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CYCOMANIA,czyli wszystko o karmieniu piersią

U nas też różne pory karmienia, nadal na żądanie. Od wczoraj dziecko chce non stop ssać cyca, pojawił się pewnie kryzys laktacyjny (?) - charakterystyczny dla 6 mca; my 25go kończymy 5 mcy, więc by się zgadzało. Zatem dziewczyny nie stresujcie się, że wkrótce nagle Wasze dzieci zmienią godziny karmienia i będę non stop niedojedzone. Trzeba przetrwać. Dużo wody, cierpliwości i dziecko przy cycu bez dłuższych przerw.
Dziecko już większe, więc musi też się zwiększyć produkcja mleka. Plus, im większy maluch, tym szybciej będzie się najadał.
 
reklama
A właśnie - jak zasypiają wam dzieci wieczorem? Trzeba lulac? Przy cycu lub butelce? A moze same??

Ja Julcię muszę kołysać. Przy piersi uśnie wyłącznie wówczas gdy bardzo długo nie spała po południu ( ponad 3h) i to nie zawsze. I śpi najczęsciej do wpól do pierwszej w nocy - wtedy mamy pierwsze nocne karmienie.

Moja jeszcze przy cycu (po powrocie do pracy będzie na sztucznym więc i to wieczorne się skończy) ale w dzień już nauczyłyśmy się w łóżeczku. Jak widzę oznaki senności to kładę ją w łóżeczku na brzuszku i oczywiście z pieluszką małą do memlania. Pokołyszę jej troszkę pupcie i usypia. Czasami troszkę pomarudzi ale jak nie przegapię pierwszych oznak zmęczenia to usypia bo jak się już rozpłacze to rączki albo cyc.
 
racja Viola my juz to pzrerabiali i widze że znów sie zaczyna...pije jeszcze laktacyjna i masuje piersi i...ful wody-pomaga :-)
 
U nas jedzenie mniej wiecej co 3 h.Czasem co 2.Mamy prawie stale godziny karmienia ale to czasem sie zmienia.Jak je o 14 to potem 16,18 i 20 i spanko.Ale jak zje o 17 to wtedy 20.Różnie.
Z zasypianiem to na oczatku to byla tragedia.Trzeba bylo lulac,kolysac,lezal na maminym brzuszku i musialam go odkladac do lozeczka jak mocno zasnął.Teraz juz nauczony zasypiac sam.Kąpiel,cycuś i odkładany jest do łóżeczka.Pare razy poglaszcze go po policzku,dam smoka i zasypia.Czasem tez zasnie przy cycu i wtedy juz spokój.O 21 najpozniej zazwyczja juz spi.
 
U nas karmienie na żądanie, mniej więcej co 3 godziny. W nocy natomiast mamy ostatnie karmienie ok. 22 i później ok. 5. No chyba że jest wyjątkowa noc że się budzi co 1,5 godz i mamusia potem na rzęsach popyla:confused2:
Zasypianie różnie, czasem daje radę sam, czasem trzeba pomóc kołysaniem, ale w standardzie już mamy śpiewanie kołysanek. Dzisiaj nawet M mu śpiewał, co spowodowało u Młodego znaczący wzrost poczucia humoru, śmiał się pełną piersią. M się obraził, bo powiedział, że jak ja mu śpiewam, to się uśmiecha, a nie nabija, więc M już mu śpiewać na noc nie chce:-p
 
wyjątkowa noc że się budzi co 1,5 godz i mamusia potem na rzęsach popyla:confused2:
U mnie to prawie standard.Do 1 śpi dobrze a potem wstaje co 1,5 -2 h Jak się zdarzy nocka lepiej przespana to sukces. :shocked2:
w standardzie już mamy śpiewanie kołysanek.
Ja też śpiewam. Ale umiem tylko jedna i tak piłuję jak na okrągło :zawstydzona/y::blink: Ale małemu się podoba bo jak zaczynam śpiewać to się uśmiecha.

To może i u mnie jest ten kryzys laktacyjny :confused: Ja tez pije herbatkę mlekopędną wodę i śnie nie poddaje. Dale butle rano i na wieczór a tak to cycę podsuwam . A Marcelek lub cycuszkę bardziej od butli.
 
U nas z porami karmienia jest różnie. Normą zaś jest zasypianie ok. 10, potem 13, 17 i 21.
Sukces wielki, bo moje dzieciątko zasnęło wczoraj o 18, potem wybudziłam na przebranie i karmienie o 22.50 :szok: i karmienie o 3 i 6 :tak: - to mi się podoba. Nawet mi się coś śniło :tak:, a tak jak co 1,5 - 2h to nawet nic przyśnić się nie zdąży :baffled:.
 
reklama
Do góry