reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dziewczyny dzięki za wasze rady i opinie. Ja byłam wczoraj u diabetologa i dostałam skierowanie na 75g glukozy - z 3 kłuciami. Następna wizyta w piątek i wtedy zobaczymy co dalej. W międzyczasie badam sobie poziom cukru i muszę Wam powiedzieć, że dziwna sprawa. Przez pierwsze dwa dni - po badaniu na 50g - moje wyniki rzeczywiście były podwyższone - max. raz 153mg po obiedzie. Od poniedziałku (czyli dzisiaj 6 dzień) po każdym posiłku i nie były to posiłki dietetyczne moja glukoza była max. 115 mg.
Zastanawiałam się co może być przyczyną, unormowania cukrów? Jedny dostrzegalny związek jest taki, że skończyło mi się żelazo ascofer i w oczekiwaniu na diagnozę ginia (czy dalej mam brać czy zmieniamy, bo krwinki czerwone niewiele podskoczyły) powstrzymałam się przed zakupem następnego opakowania. No i teraz przez ten czas nie biorę i cukry są ok.
Zaczęłam więc szukać informacji o wpływie żelaza na cukier. Ale jedyne co znalazłam to to że jego nadmiar może źle wpływać na trzustkę. U mnie raczej nadmiaru nie było tylko brak. Chyba, że mój organizm źle przyswaja sztuczne żelazo.
W tej chwili żelazo zastąpiłam sokiem z pokrzywy, bo podobno jest znacznie lepiej przyswajalny. W tym tygodniu pójdę na ten test 75g, przy okazji zrobię morfologię i zobaczę, czy na mnie ten sok też działa.
Dam Wam znać, co i jak...
 
reklama
Demetria to dobrze, że wyniki się unormowały. Trzymam kciuki za prawidłowy wynik obciążenia.

Maria trzymam kciuki za zdrówko Twoje i fasolki! Mam nadzieję, ze krwawienia szybko ustąpią

Ewelinka co do serka wiejskiego to musisz wypróbować na sobie, jedni nie mogą inni mogą - ja np. mogłam bez problemu byle nie na śniadanie, ale wolałam coś co się nazywało serek domowy z Piatnicy - ma też mniej węglowodanów.
Jeśli chodzi o paski to rzeczywiście ich kupowanie bez recepty się nie opłaca - bo kosztują tak średnio 50 zł za 50 sztuk a na receptę 1-3 zł. Ja dostawałam zawsze receptę na 200 szt na miesiąc i to jest taka ilość żeby spokojnie wykonać pomiary, ze 20 pasków wyrzucić jak się pomiar nie uda z powodu za małej kropli krwi a resztę zużyć na dodatkowe pomiary.

Jeśli chodzi o ketony to u mnie tez wszyscy - ginekolog, diabetolog i endokrynolog zwracali na nie uwagę bo duży poziom ketonów jest szkodliwy dla dziecka - bo ketony tak jak glukoza przenikają przez łożysko dlatego duże chudnięcie w ciąży jest niekorzystne (trzymanie wagi jak się miało zapasy jest ok. ale chudnąć się nie powinno).

Ewelinka co do słodyczy to ja niektóre jadłam - np. cukru mi nie podnosiły sorbety lodowe, sernik z małą ilością ciasta, jadłam też od czasu do czasu ptysia. Czekoladę gorzką to nawet moja diabetolog pozwalała (dopóki dziecko w brzuszku alergenami się nie ma co przejmować).
 
mnie po tej 3% piątnica własnie najbardziej cukier skoczył ... po zwykłej mniej ale odstawiłam zupełnie serek wiejski ... :-(
I ja np. moge jeść nabiał - wszelkie serki i joguty w godzinach rannych - każdy organizm reaguje inaczej ot cała prawda ...
... w moim przypadku ja chudnę, Młody rośnie prawidłowo ...
a wszelkie wyniki mam w normie ... tylko po glukozie szaleje ;-)
co do pasków i recept: recepta na paski musi być na choroby przewlekłe !!! tylko za taką receptę się nie płaci - może być od diabetologa, ginekologa, pierwszego kontaktu ... ale MUSI być wyraźnie zaznaczone - tak jest w mojej aptece i sądzę że wynika to z przepisów NFZ, która recepty refunduje.
Demetria - powiedz koniecznie ginekologowi o tych cukrach po tym preparacie żelaza - przecież taka tabletka nie składa się TYLKO i wyłącznie z żelaza, są tam jakieś substancje pomocnicze, może sekret nie tkwi w żelazie samym tylko w tym co pomaga je wchłonąć ????? Jest na rynku wiele preparatów - może poleci Ci coś innego ?
 
Dziękuję Wam kochane nie wiem co bym zrobiła bez WAS!!!!!

majka2001 lektury przeczytane dziękuję:) zapisałam sobie stronki i w pracy wydrukuje sobie te tabele coraz więcej zaczynam jarzyć :p Dziękuję raz jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam i człowiek wg nie ma pojęcia o czymś takim nawet zdrowy człowiek bez cukrzycy powinien wiedziec o tych rozkładających się cukrach we krwi ;/ przecież otyłość to chyba też przez to jak się dobiera IG?
misia45 kochana uczę sie tego wszystkjiego bo chcę aby moe dziecko urodziło sie o czasie i zdrowe nie chcę znowu stracic dziecka miałam w poprzedniej ciąży pajaca nie ginekologa i widzisz straciłam dziecko w 18tyg Wiecie co pisałam wam że mam trochę nadwagi ale przed zajściem w ciążę stosowałam dietę Dukana może to przez to cholerstwo mam cukrzycę?? Czy to możliwe??
maria28 spytam się na wątku ciąża po poronieniu na którym goszczę ponad rok o dobrego ginekologa w warszawie tak?? Może określ w jakiej części najlepiej napisze ci napewno dziewczyny po całej pl jeżdzą w poszukiwaniu dobrego lekarza. A te krwawienia są niepokojące w którym tyg jesteś?? Może to krwiak który pękł?? Kurcze na krwawienie najlepsze jest leżenie i tabletki ja mam luteinę przepisaną 3x1. Koniecznie musisz zgłosić się do gin.
kasiaB mam nadzieję że i ja będe mogła " co nie co" wciągnąć:)
demetria &&& za wyniki ja miałam odrazu 75 nie dali mi 50.
 
hej
Maria-dobry ginekolog to podstawa. Życzę udanego urlopu(dodam że nad morzem kiepska pogoda-niby od środy ma być ładniej). Dbaj o siebie, odpoczywaj.
misia45-ja też chudłam w ciąży-mój ginekolog mówił że to znaczy że cukier trzymam w normie(dodam że mój lekarz jako jeden z pierwszych zastosował u swoich pacjentek obowiązkowe badanie obciążenia glukozą u kobiet w ciąży-jest doskonałym specjalistą) Dokładnie rozpisał mi co mogę jeść a czego unikać, u mnie dieta była skuteczna już po tygodniu nie miałam skoków.
Majka, Elmoo-ach nie mogę się doczekać jak moja będzie zajadała kanapki:-) Teraz jest super każdy postęp cieszy niesamowicie. Czasami tęsknie za mała kilkudniową Amelką a czasami chciałabym żeby już biegała
Ewelina-ja nie używałam tych pasków do ketonów jedynie raz na miesiąc robiłam badanie krwi i moczu, raz wyszło mi trochę ketonów i ginekolog powiedział że to nic i mam więcej węglowodanów wieczorem jeść.
 
Ostatnia edycja:
Iryska - mój ginekolog wyraźnie mi powiedział, że nie ma powodów do obaw z powodu mego chudnięcia, zwłaszcza że dzieciać rośnie sobie... co innego gdybym była szparagiem przed ciążą - ale nie byłam :-)

z dziś rozbawiła mnie moja koleżanka, która miała cholestazę ... na kolejnej wizycie już po przejściu na dietę - nieco inną niż nasza ale równie restrykcyjną poszła do swego ginekologa - dośwaidczonego starszego pana i powiedziała mu o swych niepokojach związanych z chudnięciem ... ten spojrzał na ją z nad okularów i powiedziała: pani Moniko, ręczę pani że w Bangladeszu i krajach Afrykańskich kobiety jedzą mniej kalorii od pani a rodzą zdrowe dzieci ...
nasze zapotrzebowanie energetyczne w ciąży rośnie o ok. 500 kcal - nie dostarczasz tych kalorii to maluch je wysysa z Ciebie :-)
Ewelinko - próbuj się nie denerwować, bo cukier też Ci poleci do góry a po co ??, pamiętaj że metoda prób i błędów jest najlepsza, poradzisz sobie ... a początki zawsze są najtrudniejsze ... masz dobrego ginekologa więc mów mu o swoich obawach, jeśli czego nie rozumiesz - nie musisz, przecież to ON jest ginekologiem - spytaj raz jeszcze. I głowa do góry, wszystko będzie dobrze :-)
 
misia45 - ginio już przepisała mi inne żealzo, bo tamto było za słabe. Ale jak pisałam na razie pije sok z pokrzywy, po tygodniu zrobię morfologię i zobaczymy jak moje krwinki, jak nie będzie poprawy to wtedy przejdę na to żelazo co przepisała mi ginka. Pomyślałam, że podzielę się z Wami moim spostrzeżeniem, bo może jeszcze któraś jest ofiarą ascoferu o ile moje spostrzeżenia okażą się uzasadnione, co być może okaże się w piątek...
 
Ewelina bardzo ci dziekuje za pomoc, ja juz tez raz poronilam w 10 tyg ale dla mnie to nie byl dramat wiec az tak sie wtedy nie przejelam. Gorzej jak bym miala po 3 miesiacu poronic to bym sie zalamala. Znam jednego super specjaliste ale za wizyte podstawowa bierze 400zl:) co jest dla mnie chore. Problem w tym ze wykupilam pakiet allianz i mam 80%lecznic za darmo ale akurat nie ta gdzie moj ostatni gin pracuje!!! Wiec szukam w tych darmowych nowego dobrego i juz u 3 bylam i zaden o nic nie pyta i nic nie mowi konkretnego! Misia uwazam ze gin twojej kolezanki ma racje wkurza mnie to jak sie ktos przejmuje ze nie tyje w ciazy , ja bym w 7 niebie byla, nawet chcialam teraz lekka diete zrobic w ciazy ale nie dalam rady mdlosci sa silniejsze od de mnie i ciagle przez nie jem przez co juz tyje. Jestem w Jastarni i tu tylko wczoraj lekko padalo a dzis upal, ale skoro juz tu jestem to pewnie zacznie lac od jutra :) bo takie moje szczescie!
 
Maria-niby już od jutra słoneczko nad morzem.Ja mieszkanka pomorza także czekam na pogodę:-) Wypoczywaj i ciesz się błękitnym niebem.

A tak to jakoś zły humor mam chyba z braku kasy no i kurs franka nie taki;-)
Całe szczęście że Amelka zdrowa. Kurcze ci faceci od ocieplania balkonu mnie dobijają mam w pokoju ciemno jak w nocy bo rolety musiałam spuścić. Inaczej mam wrażenie jakby chodzili mi po mieszkaniu
 
reklama
Współczuje ocieplania u nas trwało to ponad 2 miesiace ... a syf taki że szok ...
w pewnym momencie dałam spokój z porządkami obsesyjnymi bo stwierdziłam że zwariuję :-D
Tylko że skończyli ocieplac kiedy ja musiałam się położyć i teraz dyryguję z kanapy : co gdzie, co jak itd. ... rozrywa mnie, bo chętnie bym sobie posprzatała :-)
A co do chudnięcia, tycia w ciaży - im wyższy BMI tym mniej można / powinno się przytyć ... - to w normalnej ciązy, normalnej diecie...
przy cukrzycy, cholestazie i stosowaniu diety najczęściej się chudnie albo tyje nieznacznie MY musimy dostarczyć dziecku niezbędnych produktów do rozwoju - i nie są to cukiereczki, cola czy kebaby... jak ich nie dostarczymy wyssie sobie z nas :sorry2:
 
Do góry