- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2021
- Postów
- 1
Czy powino ustawiać się jakieś oznaczniki na glukomedzie tzn że nadczo, po posyłki its czy kuć bez ustawień?
reklama
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2022
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny. Jestem w 13 tygodniu ciąży
Glukoza na czczo 101 lekarz skierował mnie na krzywa cukrową po 75 g glukozy. Wyniki takie na czczo 92 , po 1 h 219 A po 2 h 128. Natomiast w tym samym czasie mierzyłam swoim glukometrem i wyszło tak na czczo 104 , po 1 h 251 A po 2 h 180. Duża rozbieżność czy mi się tylko wydaje ? Zaczęłam stosować dietę dla cukrzyków. Mierze cukier i na czczo mam różnie od 99 do 105 najwyżej, po 1 h najwięcej 130 było. Miałam poradę telemedycyna z diabetologiem i stwierdzila ze cukier na czczo na glukometrze musze mię do 90 inaczej na noc i sulina. I teraz soe tak zastanawiam skoro na teście wyszły mi takie roznice to czy teraz też może zakłamywać?
Glukoza na czczo 101 lekarz skierował mnie na krzywa cukrową po 75 g glukozy. Wyniki takie na czczo 92 , po 1 h 219 A po 2 h 128. Natomiast w tym samym czasie mierzyłam swoim glukometrem i wyszło tak na czczo 104 , po 1 h 251 A po 2 h 180. Duża rozbieżność czy mi się tylko wydaje ? Zaczęłam stosować dietę dla cukrzyków. Mierze cukier i na czczo mam różnie od 99 do 105 najwyżej, po 1 h najwięcej 130 było. Miałam poradę telemedycyna z diabetologiem i stwierdzila ze cukier na czczo na glukometrze musze mię do 90 inaczej na noc i sulina. I teraz soe tak zastanawiam skoro na teście wyszły mi takie roznice to czy teraz też może zakłamywać?
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2022
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny. Jestem w 13 tygodniu ciąży
Glukoza na czczo 101 lekarz skierował mnie na krzywa cukrową po 75 g glukozy. Wyniki takie na czczo 92 , po 1 h 219 A po 2 h 128. Natomiast w tym samym czasie mierzyłam swoim glukometrem i wyszło tak na czczo 104 , po 1 h 251 A po 2 h 180. Duża rozbieżność czy mi się tylko wydaje ? Zaczęłam stosować dietę dla cukrzyków. Mierze cukier i na czczo mam różnie od 99 do 105 najwyżej, po 1 h najwięcej 130 było. Miałam poradę telemedycyna z diabetologiem i stwierdzila ze cukier na czczo na glukometrze musze mię do 90 inaczej na noc i sulina. I teraz soe tak zastanawiam skoro na teście wyszły mi takie roznice to czy teraz też może zakłamywać?
Glukoza na czczo 101 lekarz skierował mnie na krzywa cukrową po 75 g glukozy. Wyniki takie na czczo 92 , po 1 h 219 A po 2 h 128. Natomiast w tym samym czasie mierzyłam swoim glukometrem i wyszło tak na czczo 104 , po 1 h 251 A po 2 h 180. Duża rozbieżność czy mi się tylko wydaje ? Zaczęłam stosować dietę dla cukrzyków. Mierze cukier i na czczo mam różnie od 99 do 105 najwyżej, po 1 h najwięcej 130 było. Miałam poradę telemedycyna z diabetologiem i stwierdzila ze cukier na czczo na glukometrze musze mię do 90 inaczej na noc i sulina. I teraz soe tak zastanawiam skoro na teście wyszły mi takie roznice to czy teraz też może zakłamywać?
Nie - glukometr nie kłamie. Po prostu z nieco innej krwi jest badanie. W labie masz z żylnej, a glukometrem robisz z włośniczkowej.
Już sam wynik na czczo stwierdza u Ciebie cukrzycę ciążową i często przy takim wyniku już nawet nie kierują na krzywą. Niestety przy Twoich wynikach insulina raczej Cię nie ominie.
Już sam wynik na czczo stwierdza u Ciebie cukrzycę ciążową i często przy takim wyniku już nawet nie kierują na krzywą. Niestety przy Twoich wynikach insulina raczej Cię nie ominie.
A ja się trochę "zventuję" ( ang. to vent sth -dawać /dać] upust czemuś ).
Ponieważ wynik pierwszej glukozy z krwi miałam 90, co wydawało mi się podejrzanie wysoko, zrobiłam drugi raz i było 93...(10 tc) Mój lekarz prowadzący powiedział na wizycie, że norma jest do 92 i wystawi mi skierowanie na obciążenie glukozą. (Wiem, że niektórzy twierdzą, że już od 90, ale już o te 2 pkt. nie chciałam się spierać).
Niestety zagapił się i w domu zorientowałam się, że wcale nie wystawił tego skierowania (u mnie jest to na świstku z diagnostyki, nie NFZ).
Zaczęłam czytać tu i ówdzie, że koniecznie już powinnam zrobić to badanie z takim wynikiem. Zestresowałam się tym faktem. Niestety mój lekarz przyjmuje tylko raz w tygodniu i niestety nie udostępnia telefonu do siebie...
W międzyczasie byłam na innych badaniach w przychodni i podpytałam w recepcji, co mam z tym zrobić, skoro lekarz mówił, że wystawi, ale najwyraźniej zapomniał wystawić. Pani zaoferowała,. że pójdzie podpytać ginekologa, który akurat przyjmował.
On "zaocznie" stwierdził, że przy 93 to za wcześnie na takie badanie.
Ponieważ mam pakiet medyczny z pracy, to zadzwoniłam na teleporadę do kolejnego lekarza - ten był bardzo niemiły, nie dał mi się w pełni wypowiedzieć, tylko oschle powiedział;
"A jaką ma pani skalę na wyniku badań?" "Jest do 99, ale...." "No to tego się trzymamy i proszę się słuchać lekarza prowadzącego." Nie chciało mi się już tłumaczyć, że mój mówił, że chce mi już obciążenie wystawić...
Tego samego dnia udało mi się jednak umówić, do mojego lekarza...
Autentycznie przeprosił, że przeoczył mi to wypisać. Opowiedziałam mu o swoich perypetiach, i że mnie to wszystko zestresowało... Wyjaśnił mi, że "starsi stażem" koledzy trzymają się dawnych norm lub często dość luźno podchodzą do tego tematu, dopóki nie wybije 100 na skali. A on powołuje się na najnowsze badania [tu nazwisko jakieś prof.], która też twierdzi, że w najbliższych latach normy będą jeszcze niższe.
Mój lekarz jest młody, bardzo miły i ma jeszcze zapał to pracy... Nie mam do niego pretensji, każdemu może się zdarzyć zagapić... Cieszę się, że na niego trafiłam i to całkiem przypadkiem.
No i tutaj moje rozczarowanie i zdenerwowanie...
Dlaczego Ci "starsi" lekarze, nie trzymają się obowiązujących norm? Nawet mi się udało dotrzeć do oficjalnego pisma odnośnie diabetologii, że norma jest do 92...
To jak ufać takim lekarzom?
Dodatkowo:
Jak ktoś na prywatnej teleporadzie może być takim bucem? Kto go tam trzyma... Wiem, że to pytanie bez odpowiedzi...
Obciążenie przede mną. Trzymajcie za mnie kciuki.
Ponieważ wynik pierwszej glukozy z krwi miałam 90, co wydawało mi się podejrzanie wysoko, zrobiłam drugi raz i było 93...(10 tc) Mój lekarz prowadzący powiedział na wizycie, że norma jest do 92 i wystawi mi skierowanie na obciążenie glukozą. (Wiem, że niektórzy twierdzą, że już od 90, ale już o te 2 pkt. nie chciałam się spierać).
Niestety zagapił się i w domu zorientowałam się, że wcale nie wystawił tego skierowania (u mnie jest to na świstku z diagnostyki, nie NFZ).
Zaczęłam czytać tu i ówdzie, że koniecznie już powinnam zrobić to badanie z takim wynikiem. Zestresowałam się tym faktem. Niestety mój lekarz przyjmuje tylko raz w tygodniu i niestety nie udostępnia telefonu do siebie...
W międzyczasie byłam na innych badaniach w przychodni i podpytałam w recepcji, co mam z tym zrobić, skoro lekarz mówił, że wystawi, ale najwyraźniej zapomniał wystawić. Pani zaoferowała,. że pójdzie podpytać ginekologa, który akurat przyjmował.
On "zaocznie" stwierdził, że przy 93 to za wcześnie na takie badanie.
Ponieważ mam pakiet medyczny z pracy, to zadzwoniłam na teleporadę do kolejnego lekarza - ten był bardzo niemiły, nie dał mi się w pełni wypowiedzieć, tylko oschle powiedział;
"A jaką ma pani skalę na wyniku badań?" "Jest do 99, ale...." "No to tego się trzymamy i proszę się słuchać lekarza prowadzącego." Nie chciało mi się już tłumaczyć, że mój mówił, że chce mi już obciążenie wystawić...
Tego samego dnia udało mi się jednak umówić, do mojego lekarza...
Autentycznie przeprosił, że przeoczył mi to wypisać. Opowiedziałam mu o swoich perypetiach, i że mnie to wszystko zestresowało... Wyjaśnił mi, że "starsi stażem" koledzy trzymają się dawnych norm lub często dość luźno podchodzą do tego tematu, dopóki nie wybije 100 na skali. A on powołuje się na najnowsze badania [tu nazwisko jakieś prof.], która też twierdzi, że w najbliższych latach normy będą jeszcze niższe.
Mój lekarz jest młody, bardzo miły i ma jeszcze zapał to pracy... Nie mam do niego pretensji, każdemu może się zdarzyć zagapić... Cieszę się, że na niego trafiłam i to całkiem przypadkiem.
No i tutaj moje rozczarowanie i zdenerwowanie...
Dlaczego Ci "starsi" lekarze, nie trzymają się obowiązujących norm? Nawet mi się udało dotrzeć do oficjalnego pisma odnośnie diabetologii, że norma jest do 92...
To jak ufać takim lekarzom?
Dodatkowo:
Jak ktoś na prywatnej teleporadzie może być takim bucem? Kto go tam trzyma... Wiem, że to pytanie bez odpowiedzi...
Obciążenie przede mną. Trzymajcie za mnie kciuki.
Cookie_
Moderator
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2019
- Postów
- 2 916
Dziewczyny zastanawiam się czy są tu osoby którym po cukrzycy ciążowej pojawiła się insulinoodpornosc czy cukrzyca typu 2? Niedawno okazało się, że mam insulinoodporność, choć wg mojego diabetologa nie wyglądam na typową osobę z tą przypadłością (szczupła, brak otyłości brzusznej i w miarę możliwości aktywna fizycznie). Pierwsza ciąża bez cukrzycy, druga już tak.
TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Bardzo możliwe, że miałaś IO przed ciążą i ona spowodowała w ciąży cukrzycę (IO w ciąży się nasila). Ja miałam zdiagnozowaną IO 3 lata przed ciążą i było to dla lekarki szokiem, bo byłam bardzo szczupła, sprawna, w miarę wysportowana i bez otyłości brzusznej. W ciąży oczywiście bardzo szybko zdiagnozowano mi cukrzycę
Jeszcze, żeby było ciekawiej to na czczo insulinę miałam na poziomie 5-7, czyli nic na IO nie wskazywało
Dopiero krzywa insulinowa ujawniła problem reklama
TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Ja jestem w ciąży więc biorę insulinę na noc, ale zdecydowanie cukry się poprawiają po ruchu. Przed ciążą robiłam dwa długie spacery dziennie, rano i wieczorem i to bardzo pomagało trzymać cukry na fajnym poziomie
Nie brałam nigdy leków, radziłam sobie dietą i ruchem, no i cukry miałam poniżej 100 na czczo, czyli bez ciąży mieściłam się w normie Każdy zbudowany mięsień też Ci pomoże bo będzie pożerał cukier (po ciąży kupię sobie małe hantle i będę delikatnie zamieniać tłuszcz na mięśnie) Podobne tematy
