reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi, :-) i jeszcze jedno pytanie, poniewaz w piatek nagle zaczela mnie tak rana piec i szczypac i mam nad nia taki waleczek ktorego wczesniej nie bylo. Szczegolnie boli z jednej strony i tam tez ten waleczek jest wiekszy i takie sie zastanawiam czy to normalne, ze wczesnie nawet nie czulam ze tam jakies ciecie a tu dwa tygodniepo zaczelo dokuczac, moze zaczyna sie goic? OJ ciesze sie ze nie wspominam jakos zle tego ciecia, jak drugie dziecko to szczerze mowiac tez bym wolala miec ciecie:zawstydzona/y:
 
reklama
Anus - cokolwiek ci sie dzieje z raną ... w ramach spaceru podejdz do przychodni i pokaż ją pielęgniarce, na pewno fachowo oceni :) takie zgrubienie to moze byc np bliznowiec itp. ja pryskalam octeniseptem poki byl strupek, potem zaczelo sie cos tam babrac i robilam okłady z rivanolu, na koniec smarowalam contratubexem :)
 
Anus - ja co prawda nie miałam cc, ale na Twoim miejscu przeszłabym się do przychodni z tym, niech obejrzy. Takie zgrubienia to mogą być chyba też zrosty. Ni jestem do końca w temacie, kiedyś miałam operacje i coś mi tam świta, ale dokładnie już nie pamiętam o co z tym chodziło. Są chyba jakieś maści zapobiegające zrostom.

Agga - dobrze że z M. się dogadaliście - to najważniejsze, a resztą to się tak nie przejmuj. Oni widocznie mają inny model rodziny i u nich kobieta jest od wszystkiego, a facet pan i władca siedzi na dupie i nic nie robi. Trudno - różnie ludzie żyją i to ich sprawa. Masz o tyle dobrze, że nie mieszkacie razem, ani w pobliżu i nie musisz mieć z nimi do czynienia i niech tak zostanie. Skoro się nie lubicie i nie dogadujecie to po co się torturować spotkaniami? Po prostu tam nie jeździj, nie rozmawiaj z nimi przez telefon i tyle. Mąż niech jedzie do nich, bo to w końcu jego rodzina i ich kocha, ale Ty nie masz żadnego obowiązku. Niech weźmie Filipa jak chce, a Ty sobie odpoczniesz sama w domu :-) Mąż na pewno zrozumie i nie będzie miał nic przeciw - zna sytuację, więc chyba sam wie że to tylko nawarstwia konflikty. A Ty się tym już nie zadręczaj, oni mają po prostu inne wyobrażenie o życiu i to ich sprawa jak żyją i tak samo powinno być z Wami. Szkoda tylko że nie mają na tyle rozumu, żeby się nie wtrącać w Wasze życie, no ale trudno. Olej ich i unikaj kontaktów - szkoda nerwów.
 
witam
Ach za nami pierwsza bezsenna noc, Amelia od wczoraj nie chce puścić mojej piersi-jak tylko ją wyciągnę ryczy pod niebiosa. Nie mam pojęcia o co chodzi:-( Myślałam że to może coś z pokarmem jakiś kryzys ale sprawdziłam i jest go mnóstwo. Macie jakieś pomysły?W dzień niby lepiej bo zasnęła bez cycka.help.
 
iryska - jak w zegarku w ręku kryzys laktacyjny :) 3 tydzien, 3 miesiac, 9 miesiąc :) mala potrzebuje i tyle :) musisz przetrzymac i nie daj sobie wmowic ze masz za malo pokarmu, albo ze trzeba dziecko dokarmic... :)

gabrielka - widze ze wyznajemy te same zasady :)
 
iryska - tak jak pisze majka kryzys laktacyjny - my tego nie przerabiałyśmy za to jak z zegarkiem w ręku 3 tydzień skończony i kolka :) więc chyba i tak lepszy ten kryzys :) Przetrzymaj po prostu - minie !!!
 
Hej Dziewczyny :)
Ja znów na szybko bo M już czeka na spanie, bo jutro przed 6 wstaje :(
Daję znać, że humor już w zasadzie wrócił i dziękuję Wam za wszelkie ciepłe słowa :)) - podtrzymały mnie na duchu i to mocno!

Powiem tylko, że M dzisiaj szkolenie miał i w domu był o 18... spędziłam więc prawie cały dzień z Filipkiem, olałam prawie wszystko i prawie cały dzień się bawiliśmy :D Młody szczęśliwy, ja też szczęśliwa i zadowolona z siebie.. tylko z bolącymi nogami - wymęczył mnie brzdąc :p
Jutro dzień zapowiada się podobnie, bo M ma drugą część szkolenia - to się pobawimy :D

Dobrej nocy! Niebawem Was w końcu nadrobię już odpowiednim nastawieniem :-)
 
Hej Wszystkim!

Może macie racje z tym kryzysem. Mała ma cały czas szeroko otwarty dziób, wczorajszy dzień spędziłam na kanapie karmiąc. Widocznie tak trzeba, rano to nie tylko moje piersi miały kryzys ale i ja(już myślałam jakie mleko w proszku dla niej wybrać). Mam nadzieję że jej nie zagłodzę.Długo taki kryzys trwa?
 
reklama
iryska - daj spokoj z tym mm - to po prostu ma tak wygladac :) ja dwa dni przeleżałam z małą w łóżku i mialam problem zeby do wc wyjsc :) a teraz sobie mysle ze to fajne bylo choc wtedy nie bylo mi do smiechu :) pomysl sobie ze jestes w koncu na urlopie macierzyńskim i jestes cala dla niej :) w kryzysie chodzi o to ze dziecko nagle ma zwiekszone zapotrzebowanie, a twoj organizm musi sie do tego przystosowac - jak zaczniesz podawac mm to nie bedziesz produkowac wystarczajacej ilosc - proste :) poczytaj sobie i o kryzysach laktacyjnych i o skokach rozwojowych bo czesto te dwa zdarzenia sie nakładają :) no i pamietaj ze mleko jest w glowie a nie w cyckach wiec po prostu odpoczywaj :) dziecko wie co robi :)
 
Do góry