Ja dziś po zjeździe i wzięłam się za nadrabianie bb. U nas ok. Rozszerzamy małemu dietę i je już kleik ryżowy i 2 obiadki i na razie ok, żadnej wysypki nie było :-) Ja się zapisałam jutro do gina,ale nie wiem jeszcze czy pójdę, zależy czy mąż będzie musiał iść jutro koniecznie rano do pracy czy będzie mógł trochę poźniej. Jutro się okaże. Bo z synem do gina iść to jakoś tak dziwnie
No i Przemek zaczął się w czwartek wreszcie przewracać z plecków na brzuszek i ostatnio już trochę pełza - tak po kole i do tyłu, do przodu jeszcze nie załapał, bo zamiast się rączkami podciągać to się odpycha
Maria, Majka - oglądałam te Wasze foteliki i nasunęło mi się pytanie - czemu kupujecie foteliki 9-18kg a nie te 9-36kg? Są ku temu jakieś powody? Czy tak po prostu sobie wybrałyście? No bo ja to myślałam o takim 9-36kg żeby za jakiś czas znowu nie kupować kolejnego, ale może nie wiem czegoś i takie 9-18 są lepsze? Oświećcie mnie.
Agga - wielkie gratulacje z okazji 3 miesięcy bez fajek!
A Filip w jakim foteliku się wozi? Może Ty też coś doradzisz?
Domkaa - no i dobrze że Ci fajki nie smakują. Mi też już nie smakują a swego czasu popalałam (ale nałogowo nigdy nie paliłam), no i dobrze i niech tak zostanie.
Iryska - 500 gramów na tydzień to rewelacyjny przyrost :-) Gratuluję, oby tak dalej :-) Ja pępek przecierałam tymi gazikami 'Leko' w szpitalu leżało tego pełno to wzięłam sobie kilka do domu. Nawet chyba nie codziennie przecierałam, bo mały na początku strasznie nietykalski był. No i z pępkiem wszystko ok było i odpadł jakoś po 2 tyg. czy nawet ciut przed. Wiem że jest też Octenisept ale to drogie jest i ja nie kupowałam bo i tak ten pępek szybko odpada i nie widziałam sensu.
Agga - no lipa z tymi teściami. Ja nienawidzę jak mi się ktoś w moje życie wtrąca więc wcale Ci się nie dziwię. Ja bym na Twoim miejscu wysłała męza samego do teściów jeśli nie masz ochoty - co za problem. W końcu to jego rodzice. Może z małym nawet pojechać. U mnie z teściami było ok wszystko na początku, ostatnio tylko z teściową trochę się popsuło jak zaczęła za bardzo się wtrącać w sprawy z małym związane. Ale my wprost mówimy żeby się nie wtrącała i tyle. Na razie nie do końca jeszcze to do niej dotarło, bo ona jakoś nie zauważa za bardzo kiedy to robi, ale wykazuje chęć poprawy. Tyle że na szczęście mój M. staje zawsze po mojej stronie i jak mu się poskarżę to on przeprowadza odpowiednią rozmowę, pokojowo, ale jednak przeprowadza :-)
Domkaa - no szybko bardzo u Was posżły te ząbki. U nas szybko się 2 pojawiły, ale potem cisza, tzn ryki ciągle są, mały się ślini, ma ataki histerii i wsysania się we wszystko co w zasięgu ust (łacznie z moją brodą, nosem, policzkiem, ramieniem a dziś mężowi wgryzł się w ucho tymi 2 zębami ;-). A jaki hardcore jest jak mu dziąsła bobodentem trzeba posmarować - normalnie czysta kaskaderka żeby na tyle szybko nad jedynkami przejechać, żeby nie zdążył palca odgryźć tymi zębami. Kiedy mu coś wreszcie wyjdzie? Symptomów żadnych poza 2 kreskami nie mam na razie. Ostatnio tylko przez 2 dni byłam strasznie senna, ale dziś no ok. A o cukrach to Ty mi nie wspominaj. Mierze co jakiś czas i szczerze mówiąc bez rewelacji - często jest koło 120, raz było 128. Więc pewnie jeszcze z miesiąc normalnego jedzenia i dieta będzie. Może przynajmniej zrzucę te kilogramy których nabrałam po porodzie ;-)
Kasia_B - Super że wizyta udana, no i gratuluję wagi - Staś już przegonił Przemka
Przemek miał ostatnio 8600, było to kilka dni przed skończeniem 7 miesięcy. Teraz we wtorek idziemy na wizytę więc się dowiem ile przybrał.