reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Dziewczyny muszę sie pochwalić dzis odbieram klucze od domku ..podpisujemy umowę .... i juz niedługo bede mieszkać w spokoju ciszy blisko lasu z dala od wrzawy w mieście i tłoku :):):) Fajnie bo do miasta blisko samochodem 10 min więc super ..... juz się nie mogę doczekać urządzania mieszkania a najbardziej pokoju Nikusia ....

Wczoraj bylismy na rehabilitacji Niko opanował już perfekcyjnie wszystkie czynności i teraz zabraliśmy się za siadanie ćwiczymy sie do siadu .... u nas nadal kiepsko z deserkami wszystko inne wcina ladnie ....

Po za tym skladam papiery do pracy ... praca biurowa moze cos z tego wyjdzie z mala pomoca znajomosci .... fajnie bo praca do 15 i do domu ... z Nikusiem babcia albo opiekunka ktora juz mam zaklepana jakby co ........

halabala ja mierzylam 2 moze 3 razy po porodzie ...na obciazenie jeszcze nie poszlam ....

Maria28 podroz napewno bedzie spokojna a Ty baw sie dobrze
 
Hej słodkie!

Nie odzywałam sie troszkę bo u nas paskudny tydzień był(mam nadzieję że najgorsze już za nami). Pisałam mała pokasływała w piątek - byliśmy na osłuchaniu i czysto - dostała syropik i tyle ale kaszelek był w sobotę, w niedzielę już większy no a w poniedziałek już charczało w oskrzelach. Ostre zapalenie oskrzeli i antybiotyk - najpierw Zyrtec - wypluty więc przeszliśmy na zastrzyki na szczęście, no ale we wtorek świst jak cholera i się okazało ze się oskrzela skurczyły no i mała na to zastrzyk dostała no i przykaz inhalować i jak nie pomorze do środy... to już mieliśmy skierowanie do szpitala. Nie pytajcie nawet ile mnie to wszystko nerwów kosztowało całą noc przy niej siedziałam - inhalacje na siłę robiliśy bo się kręciła że szok ... no ale ulga następnego dnia bo była poprawa. Dziś byliśmy na kontroli i jest znacznie lepiej :) Ja jestem blada jak ściana wymęczona i dopadło mnie przeziębienie z osłabienia ale uśmiechnięta bo małej lepiej...ufff postarzałam się po tej akcji o parę lat... co dzieci robią z czlowieka.
No i tym sumptem M gotuje sprząta itp a mu się kurujemy - kręgosłup to mi się w d.. wbija od noszenia mojego słońca ale za jeden uśmiech wszystko bym zrobiła.

Rozpisałam się ale to ważne dla mnie było strasznie. Wkurzające jest o żę się dba o malucha dmucha na zimne a tu złapie nie wiadomo skąd takie świństwo.!!A no i mała sończyła we wtorek 9 miechów a ja w poniedziałek w 29... jak ten czas leci...

Agga Twój bąbel był w szpitalu jak pamiętam - na co to było? A i gratki ze twoje choróbsko się cofnęło. No i dla małego za pierwsze kroki.

Hałabała powodzenia z tą szyną - biedna malutka no ale o po to by póżniej było jej lepiej. Co do cukrów no cóż - ze 2 razy zmierzyłam po porodzie i było ok.

Agula super że będziecie mieszkać w domku. My od roku też na swoim jest super :) Z deserków mała moja lubiła sałatkę z owoców lata. A próbowałaś zetrzeć jabłko i dac małemu np z kaszką lub same albo banana?

Maria
udanego wypadu w góry. Mam pytanie psowe bo wiem że specjalistką jesteś. Nasz spaniel dla małej jest super cierpliwy i swoje ucho do gryzienia jej oddaje ale włąśnie jakiś taki płochliwy się zrobił. Byle puknięcie i szczeka, albo jak ktoś wejdzie bez pukania to ujada jak dziki ale dupen cofen i się chowa pod łóżko i stamtąd wyje. Jest jakiś sposób na niego?

Maja
co tam u was?
 
Dziewczyny kochane chciałabym życzyć Wam wszystkim zdrowych i spokojnych świąt spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.

Mała ma ciągle od 9 miecha uczulenie i nic nie pomaga, nic nie przechodzi ...chodzi ale tylko trzymana za ręce.
Buziaki dla Was i dzieciaczków

Hałabała zdrówka dużo dla małej i Tobie wytrwałości.
 
Elmoo mój leżał na zapalenie płuc.

Ja świruje w domu. Odkąd przyjechaliśmy, to moja mama na zmianę się mnie czepia, wydaje polecenia abym robiła to to i to albo że nic nie robię albo że mam M zrobić śniadanie, albo zająć się Filipem (ja wykorzystuję M i dziadków, żeby sobie odpocząć) i tym podobne. Dzisiaj rano miała pretensje do M, że nie mówimy do Filipa i nie uczymy go mówić. No ale mój Ojciec przyszedł z ratunkiem i zaczął nas bronić i mówić, że cały czas z nim gadamy.
Źle nie jest ale już się odzwyczaiłam od tego :p

Moja dieta chwilowo poszła w odstawkę i zaliczyliśmy już 4 razy McŚmiecia i raz chińczyka :O Na szczęście waga dużo w górę nie poszła bo nadal pilnuję się ze słodyczami, napojami, chlebem itp.

Codziennie zaliczamy jakieś sklepy, zaliczyliśmy empik i korzystamy z dobrodziejstw miasta :) Tylko w kinie nic ciekawego nie ma :(

Młody się przestawił i teraz wstaje o 7 a ja fiksuję jeszcze bardziej i o 20 już padnięta jestem. Nie mówiąc już o tym, że sam się do nowego rytmu dnia nie dostosował i caluuuuśki dzień ryczy i jest marudny :| i to mimo dwóch drzemek.
 
Elmoo baaardzo współczuję przejść. Dużo zdrowia dla malutkiej i gratki z okazji 9 miesięcy i 29 lat ;-)

Agula powodzenia z pracą. Trzymam kciuki żeby sie udało i było fajnie!

A wszystkim życzę zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt!
 
reklama
Do góry