reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
maria właśnie jakiś czas temu mu sie odparzyły i też młodego kremy nie pomagają :-p Będe się musiała zaopatrzyć w ten hydrokortyzon bo moczyć ich w nadmanganianie nie mam zamiaru :-p
 
Przepraszam, ale znowu tylko o sobie i Was nie nadrobię :( Padnięta jestem przez nerwy...
Generalnie znowu wylądowałam na izbie przyjęć z tym durnym krwawieniem...
W nocy rzeźnię miałam tak do 6 rano (co 30min latałam). O 2 zadzwoniłam na ginekologiczną ip i mi babka powiedziala ze jak do rana nie przejdzie to przyjechac, jak przejdzie to nie. No i przeszło a o 14 wróciło ze zdwojoną siłą. Stanęłam poprostu w wannie i sobie czekałam aż wyleci na tyle, że spokój będzie ale nie wytrzmalam za dlugo... tak krwawiłam do 18 więc już byłam przerażona, ubrałam sie i już przygotowana psychicznie na łyżeczkowanie pojechałam tym razem do szpitala w Olsztynie. Tam po godzinnym czekaniu na IP przyjęli mnie w drodze wyjątku bo przy krwawieniu po porodzie powinnam być badana w szpitalu gdzie rodziłam. Przebadali mnie, zrobili kolejne USG i lekarz optymistycznie stwierdził, że to dopiero początek i że krwawienie może się nasilić... dostałam leki na ograniczenie krwawienia, żelazo i dodatkowo kupiłam ziołowy na zatrzymanie krwawienia i tabex (rzucam palenie!!! tym razem skutecznie!). Dostałam opis, wszystko mam w normie, endometrium 1,5cm więc do łyżeczkowania się nie kwalifikuję jeszcze no i skrzepami mam się nie przejmować bo to właśnie leci to moje grubaśne endometrium. Ograniczyć wysiłek, nie dźwigać i przyszykować się na jeszcze hmmm ze 2tyg takiego krwawienia... powinnam się niby zgłosić do lekarza prowadzącego ale nie wiem czy jest sens skoro dwoch lekarzy stwierdziło, że nie potrzebuję łyżeczkowania no i mam leki na zahamowanie.
Beznadzieja jednym słowem... spanikowałam dzisiaj jak przez 4h co 10min się musiałam przewijać, poryczałam się i roztrzęsiona pojechałam do lekarza ale na szczęście wszystko dokładnie wytłumaczył i już jestem spokojna i przede wszystkim wiem już czego mam się spodziewać.
Stres mnie trochę wykończył :/ no i ubolweam strasznie nad tym, że nie mogę jechać z M do Strzałowa... raz, że nia ma sensu bo M w piątek wraca a dwa, że jak mi chlustnie w drodze to w lesie nawet jak rąk nie mam umyć. Obrazowo powiem, że jak chlustne co jestem cała we krwi i bez podmycia się nie obędzie.
Uciekam spać chyba a przynajmniej się od stresować bo od 14 łażę w stresie.
 
jak się Was nadrabia wieczorowo to i tak mi połowa wylatuje co mam napisac:szok:.

agga współczuję przeżyc.Ale że co że niby czemu takie masz krwawienie???bo jak dla mnie to nie jest normalne.Co powiedzieli???Dlaczego tak się dzieje??

Też wychodzę z małą codziennie, przynajmniej się staram.

A co do języków, to mówicie 2...kurcze maria no nie mów że nie znasz francuskiego:-p;-).
No dobra u mnie też licho, tez by się przydał jakiś kursik.

aureolcia nawet mi nie wspominaj o tym fiolecie, jak małej dałam, tak jak kazała lekarka to miała taką skóre jakbym nią pojeżdziła po asfalcie!!!A ja głupia panikowałam bo odrobinę było tylko zaczerwienione.

Ja bym tam sobie ten hydrokortyzon sobie odpuściła i jak najwięcej wietreznia.
Jak maria masz w domu kafelki to niech może sobie pobiega z gołą dupką.
 
aaa alfowa GRATULACJE!!! Jak Twoje szczeście ma na imię?? bo widzę że tylko piszesz o króliczku.
No i zdjęcia mile widziane:)

Andzia S tak od razu mi się skojarzyło że to uczulenie nie może być od tego całego remontu???
 
witam :)

ja dzisiaj znowu podrozowalam z moją małą :) dzisiaj byla na prawdę super dzieciaczkiem :) kolo poludnia pojechalam do mojej kolezanki w odwiedziny i stwierdzam ze moje dziecko jest dzikuskiem :) toleruje jedynie swoj domek i koniec :) gdzie indziej ciągle płacze :) potem na zakupki a potem do domku - lezala i gadala sobie a ja moglam spokojnie obiadek zrobic :) tak to mozna zyc :)

Elmo - nie no cos ty - nie przeliczaj tak objętości - z butli prawie samo leci wiec pite jest szybko, nad piersią trzeba troche popracowac - moja dalej wypija na raz kolo 100 - i tez pije kolo godziny a z butli to wlasnie w 10 min :)

Aggula - twoje wyniki są super - te male wyskoki troszke bym po prostu przeanalizowala na przyszlosc, tak jak ptaszyna pisze - moze trzeba coś juz wyrzucic albo ograniczyc:)

Pasek - bidulko jezeli zalezy ci na karmieniu to wszystko jest do zrobienia :) mozesz albo na razie wlasnie odpuscic to przetrzymywanie i zrobic tak jak ja - caly czas mala przy piersi (lezalysmy caly dzien) - mala bedzie podjadala caly czas i w koncu organizm twoj zakuma ile ma produkowac, albo druga opcja tak jak pisze Maria podaj butle po karmieniu - tyle ze ja jeszcze jak mala bedzie spala pracowalabym co 1,5-2 godzin z laktatorem i to nie ważne czy cos leci czy nie - przystawiaj laktator na np 10 min do kazdej piersi (u mnie np mleko leci z piersi falowo, jak przestaje leciec to laktator pracuje na sucho i po minucie leci znowu). Nie daj sobie wmówic że masz mało pokarmu bo taka opcja nie istnieje, on jest produkowany na bieżąco - a ja dokladnie tak jak Maria, nakupowałam dwie paczki wkladek laktacyjnych (stwierdzam ze wszystkie są beznadziejne) a nie musze ich używać bo nic mi nie przecieka - cycki tez mam ciągle miekkie (tylko kilka razy jak w nocy przespałam pore karmienia to miałam na prawdę nabrzmiałe - pocieszam się głupio tym ze moze mi się tak nie ponaciągają przez to.... na pocieszenie dopisze ci jeszcze ze na twoim etapie to ja przez cały dzien pompując oba cycki po kilka razy na dobe zbieralam jakos kolo 30ml ktore szly do zlewu bo taka porcja to do niczego - takze uszy do gory nie daj sobie nic wmówić bo produkcja mleka jest ściśle uzależniona z twoim humorem
ps. przy odciąganiu pokarmu mysl o malej albo patrz sobie na jej zdjęcie :) to na prawde pomaga -wiem co mowie bo na prawde przeszlam cięzką droge zeby wykarmic małą i prosze - moj maly klocuszek pieknie przybiera - czyli mozna ale trzeba uwierzyc :)
ps2. dziewczyny mnie w koncu zlinczują za propagandę :)

nice girl - bardzo ładne wyniki - gratki :)

aureolcia - za mały nie za mały - dzieci rozwijają sie w swoim tempie a tempo Wiktora jest szybkie i juz :) tylko się cieszyć - gratki dla niego za takie postępy :)

Maria - no poczekam jeszcze :) - a probowalas alantanem zielonym? u jagodki zaczerwienienia znikają po dwoch posmarowaniach - z tym hydrokortyzonem to bym sie troche powstrzymała bo to jednak sterydy

agga - matko kochana co to ci się tam dzieje.... no strasznie masz przeboje - trzymam kciuki zeby to sie wszystko uspokoilo
 
Ostatnia edycja:
Agga - koszmar, współczuję u mnie się nie co uspokoiło i u gina jeszcze nie byłam.
Aasica - no z tym wietrzeneim problem bo zimno u mnie strasznie i jeszcze mu się skurczą na maksa :) Ale tak na serio to nie wygląda to za ciekawie, ma bąble na nich i na udzie.
 
reklama
Do góry