reklama
nie ogarne przy Zosi dzis wszystkich postow tak wiec odpisze tylko Nikoli, chyba taki ma nic soryy 
kochana siofor jest na isnulinoopornosc ja tez to bralam ale pod inna postacia, ja bralam glucopage, stosuje sie go zazwyczaj przy PCO. Twoja ginka powiedziala ze masz duzo pecherzykow, czyli obraz jajnikow policystycznych a przy PCO czesto wystepuje insulinoopornosc dlatego dala Ci siofor... a moze masz tez lekka nadwage co zauwayzla i dala Ci go na wszelki wypadek?
progesteron dostalas bo on podtrzymuje ewentualna ciaze, badz jesli nie ma ciazy a owulacja nie wystapila on wywola u ciebie okres...
2 dc zapewne masz przyjsc do niej by sprawdzic czy jajnik isa czyste po poprzednim cyklu by rozpoczac stymulacje.. lekow stymulujacych nie dostaje sie w ciemno kochana wiec wyluzuj, my tu wszystkie jestesmy po przejsciach i masie lekow... ja leczylam sie 3 lata zanim zaszlam w ciaze a juz myslalam ze sie nigdy nie uda... a z innej beczki.. nie jestes BEZPLODNA tylko NIEPLODNA a to roznica bo nieplodnosc sie leczy a bezplodnosci nie...
kochana siofor jest na isnulinoopornosc ja tez to bralam ale pod inna postacia, ja bralam glucopage, stosuje sie go zazwyczaj przy PCO. Twoja ginka powiedziala ze masz duzo pecherzykow, czyli obraz jajnikow policystycznych a przy PCO czesto wystepuje insulinoopornosc dlatego dala Ci siofor... a moze masz tez lekka nadwage co zauwayzla i dala Ci go na wszelki wypadek?
progesteron dostalas bo on podtrzymuje ewentualna ciaze, badz jesli nie ma ciazy a owulacja nie wystapila on wywola u ciebie okres...
2 dc zapewne masz przyjsc do niej by sprawdzic czy jajnik isa czyste po poprzednim cyklu by rozpoczac stymulacje.. lekow stymulujacych nie dostaje sie w ciemno kochana wiec wyluzuj, my tu wszystkie jestesmy po przejsciach i masie lekow... ja leczylam sie 3 lata zanim zaszlam w ciaze a juz myslalam ze sie nigdy nie uda... a z innej beczki.. nie jestes BEZPLODNA tylko NIEPLODNA a to roznica bo nieplodnosc sie leczy a bezplodnosci nie...
A tak w ogole widze ciezarowki niebawem rozpakuja sie.
Annka Ty głupolku przecież wiem, że jestes w ciąży i ze sie niebawem rozpakujesz, i tym razem bajka skonczy sie dobrze!!!!
tylko nie mam czasu na ogarniecie wszystkiego, Zosia powoli zasypia, ale ja musze leciec sie ogarnac bo ide dzis na parapetowke.. Zosie zawozimy do tesciowej na nocke.. Zobaczymy czy bedzie grzeczna tym razem bo ja juz 3 noc nie spie i chodze jak zoombi ale obiecalam juz przyjaciolom ze przyjedziemy...
co do pamięci dziewczyny... chcialam Wam oswiadczyc ze ja nadal mam luki
jeszcze mi z ciazy zostalo hahaha
Annka Ty głupolku przecież wiem, że jestes w ciąży i ze sie niebawem rozpakujesz, i tym razem bajka skonczy sie dobrze!!!!
tylko nie mam czasu na ogarniecie wszystkiego, Zosia powoli zasypia, ale ja musze leciec sie ogarnac bo ide dzis na parapetowke.. Zosie zawozimy do tesciowej na nocke.. Zobaczymy czy bedzie grzeczna tym razem bo ja juz 3 noc nie spie i chodze jak zoombi ale obiecalam juz przyjaciolom ze przyjedziemy...
co do pamięci dziewczyny... chcialam Wam oswiadczyc ze ja nadal mam luki
aneczek1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2012
- Postów
- 984
Widzę, że nasz wątek znowu kwitnie. Nie mogę nadrobić, tyle naklikałyście! A nie była mnie raptem kilka godzin 
Nicola, cieszę się, że chociaż trochę Ci lepiej. Dziewczyny dobrze mówią, że brak owulacji, to nie koniec świata i wszystko jest do ogarnięcia. Także głowa do góry, bo lekarka wie co robi.
Ankka, na pocieszenie powiem Ci, że ja wczoraj o Tobie myślałam :-) Przypomniało mi się wczoraj jak chyba Ty mówiłaś, że modlitwa pomaga i to samo poradziłam Nicoli. Sama zresztą ostatnio często mówię głośno w niebo. Wiem wiem, jak trwoga to do Boga
Ja dziś miałam małą wyprawę z psem do weterynarza. Jakieś dwa tygodnie temu już myślałam, że to koniec. Piesek dostał jakiegoś dziwnego paraliżu. Myślałam, że to kręgosłup, tak zresztą nasz wet. stwierdził i wysłał nas na prześwietlenie. Dziś się z nim wybrałam i okazało się, że kręgosłup jest raczej ok, ale prawdopodobnie ma już słabe serduszko i to mogło być jakieś chwilowe niedotlenienie :-( Dostał masę leków już do końca życia musi je przyjmować. Na szczęście to był jednorazowy incydent, a psina jest szczęśliwa i chyba nie czuje się źle. No i dowiedziałam się, że jego 10,5 lat psich, to jakieś 75-80 ludzkich
. To właściwie już dziadek, hehe.

Nicola, cieszę się, że chociaż trochę Ci lepiej. Dziewczyny dobrze mówią, że brak owulacji, to nie koniec świata i wszystko jest do ogarnięcia. Także głowa do góry, bo lekarka wie co robi.
Ankka, na pocieszenie powiem Ci, że ja wczoraj o Tobie myślałam :-) Przypomniało mi się wczoraj jak chyba Ty mówiłaś, że modlitwa pomaga i to samo poradziłam Nicoli. Sama zresztą ostatnio często mówię głośno w niebo. Wiem wiem, jak trwoga to do Boga

Ja dziś miałam małą wyprawę z psem do weterynarza. Jakieś dwa tygodnie temu już myślałam, że to koniec. Piesek dostał jakiegoś dziwnego paraliżu. Myślałam, że to kręgosłup, tak zresztą nasz wet. stwierdził i wysłał nas na prześwietlenie. Dziś się z nim wybrałam i okazało się, że kręgosłup jest raczej ok, ale prawdopodobnie ma już słabe serduszko i to mogło być jakieś chwilowe niedotlenienie :-( Dostał masę leków już do końca życia musi je przyjmować. Na szczęście to był jednorazowy incydent, a psina jest szczęśliwa i chyba nie czuje się źle. No i dowiedziałam się, że jego 10,5 lat psich, to jakieś 75-80 ludzkich

agnieszka_dk
Fanka BB :)
hey dziewczyny ja tylko na chwilke bo moje chłopaki śpia.tak wiec 24.10 o 8.45 urodził sie Łukaszek 4250 i 59 cm;-)bardzo podobny do pierwszego synka głodomorek straszny z niego i musze go dokarmiac.ogólnie grzeczny i zdrowy tylko czasami w nocy nie chce spac;-/
nadrobie was jak znajde wiecej czasu bo teraz to sprzatanie i maluchy...
nadrobie was jak znajde wiecej czasu bo teraz to sprzatanie i maluchy...
cześć dziewczynki dawno mnie nie bylo a tu tyyyyyyle nowości.
Agnieszka gratulacje, Błonka fajnie że z Zosia wszystko dobrze a z nieprzespanych nocek wyrośnie, Annka przegoń te okropne humorki bo dzidzia nie jest zadowolona jak mama smutna chodzi. Tyle tu nowych dziewuszek, fajnie że forum tak tętni.
Ja się nie odzywałam bo nie było za bardzo o czym gadać, przyjechałam na kilka tygodni do Polski i postanowiłam wziąc sie za siebie. To już 4 lata minęły od kąd sie staramy o baby. Zdecydowałam sie na wizyte u konkretnego specjalisty, okazało sie że potrzebna jest laparoskopia i histeroskopia, minęło 3 dnia jak mam to za sobą. Lekarz powiedział że miałam oba jajowody niedrożne, zarośnięta macicę(prawdopodobnie skutek łyżeczkowania po obumarłej ciąży albo przebyta infekcja) i do tego PCO i jakaś otoczka na jajnikach. Lekarz to usunął, teraz przez kilka miesięcy mam miec owulacje i intensywnie się starać. Widzę dla siebie światełko w tunelu a juz myślałam że nigdy nam sie nie uda, trzeba tylko wierzyć a czasem zaryzykować, boje sie tylko jak Ci mądrzy lekarze w Szkocji się mna zajmą, wszyscy wiedzą jakie UK ma podejście do ciąży
Agnieszka gratulacje, Błonka fajnie że z Zosia wszystko dobrze a z nieprzespanych nocek wyrośnie, Annka przegoń te okropne humorki bo dzidzia nie jest zadowolona jak mama smutna chodzi. Tyle tu nowych dziewuszek, fajnie że forum tak tętni.
Ja się nie odzywałam bo nie było za bardzo o czym gadać, przyjechałam na kilka tygodni do Polski i postanowiłam wziąc sie za siebie. To już 4 lata minęły od kąd sie staramy o baby. Zdecydowałam sie na wizyte u konkretnego specjalisty, okazało sie że potrzebna jest laparoskopia i histeroskopia, minęło 3 dnia jak mam to za sobą. Lekarz powiedział że miałam oba jajowody niedrożne, zarośnięta macicę(prawdopodobnie skutek łyżeczkowania po obumarłej ciąży albo przebyta infekcja) i do tego PCO i jakaś otoczka na jajnikach. Lekarz to usunął, teraz przez kilka miesięcy mam miec owulacje i intensywnie się starać. Widzę dla siebie światełko w tunelu a juz myślałam że nigdy nam sie nie uda, trzeba tylko wierzyć a czasem zaryzykować, boje sie tylko jak Ci mądrzy lekarze w Szkocji się mna zajmą, wszyscy wiedzą jakie UK ma podejście do ciąży
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Agnieszka, gratulacje
))) myślałam dzisiaj o Tobie i zastanawiałam się czemu nie piszesz, ale podejrzewałam, że masz sporo pracy
Jaki duży Twój synek
rodziłaś naturalnie???
reklama
Agnieszka gratulacje :-)
Aneczek modlitwa bardzo pomaga, takie zawierzenie, zaufanie dużo daje, bo człowiek się wyciszy i inaczej na wszystko umie spojrzeć. U nas konkretna modlitwa księdza w intencji małżeństw, które nie mogą mieć dzieci pomogła. Zawsze miałam sentyment do tego księdza, chociaż to nie moja parafia, a teraz to nawet chcę chrzcić u niego. Uważam, że to będzie takie dopełnienie mojego świadectwa.
Gryzoń nie chciałam cię urazić, ale mam dzisiaj naprawdę kiepski dzień i mnie to po prostu dobiło.
Myśa myślałam o Tobie :-) Czyli z tej strony urlop udany, super że coś się wyjaśniło i teraz już tylko do przodu. A tak poza tym jak minął pobyt w Polsce? Ja tak nie wiem czemu, ale od jakiegoś czasu mam przeczucie, że złapiesz w grudniu pałeczkę ;-) Zdaje się, że po Kruszce i Agnieszce złapała Ikasia i Agusiek, chociaż jeszcze ktoś chyba po Kamii, więc teraz jest jeszcze na zbyciu jedna pałeczka, a potem w grudniu rzucimy z Gryzoniem dwie następne
Aneczek modlitwa bardzo pomaga, takie zawierzenie, zaufanie dużo daje, bo człowiek się wyciszy i inaczej na wszystko umie spojrzeć. U nas konkretna modlitwa księdza w intencji małżeństw, które nie mogą mieć dzieci pomogła. Zawsze miałam sentyment do tego księdza, chociaż to nie moja parafia, a teraz to nawet chcę chrzcić u niego. Uważam, że to będzie takie dopełnienie mojego świadectwa.
Gryzoń nie chciałam cię urazić, ale mam dzisiaj naprawdę kiepski dzień i mnie to po prostu dobiło.
Myśa myślałam o Tobie :-) Czyli z tej strony urlop udany, super że coś się wyjaśniło i teraz już tylko do przodu. A tak poza tym jak minął pobyt w Polsce? Ja tak nie wiem czemu, ale od jakiegoś czasu mam przeczucie, że złapiesz w grudniu pałeczkę ;-) Zdaje się, że po Kruszce i Agnieszce złapała Ikasia i Agusiek, chociaż jeszcze ktoś chyba po Kamii, więc teraz jest jeszcze na zbyciu jedna pałeczka, a potem w grudniu rzucimy z Gryzoniem dwie następne

Podziel się: