Calutką, w dawce 10mgA brałaś cała poprzednia ciąze?
reklama
Może udałoby Ci się teraz na pierwszy trymestr odstawić plus może terapia. Warto powalczyćCalutką, w dawce 10mg
Na pierwszy trymestr tak, to ja wiem ze musze odstawić, tak miałam właśnie w pierwszej ciąży, co do terapii to już przeszłam trzy, na więcej nie mam już silyMoże udałoby Ci się teraz na pierwszy trymestr odstawić plus może terapia. Warto powalczyć
A jak przeszłas pierwszą ciąże? Pogorszylo się?Na pierwszy trymestr tak, to ja wiem ze musze odstawić, tak miałam właśnie w pierwszej ciąży, co do terapii to już przeszłam trzy, na więcej nie mam już sily
Zaraz po porodzie musiałam wrócić do leków bo była tragedia, no i na nich jestem do dzisA jak przeszłas pierwszą ciąże? Pogorszylo się?
Alina 88
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2020
- Postów
- 43
Gratulacje [emoji3059]
Hej dziewczyny ja juz jestem poooo. Nasz Maly Igorek przyszedl na swiat 1 wrzesnia wazyl 3200g i ma 55cm dostal 10 punktow i jest piekny [emoji170][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] porod mialam niestety bardzo ciezki, i nie bede sie tu nad tym rozwodzic bo nie o to chodzi.... chce Was poprostu uspokoic ze podczas porodu napewno żaden napad paniki i lęku Was nie złapie jest to niemozliwe!!!!!!! ze wzgledu na emocje , bol, hormony , stres itp mysli sie tylko o tym zeby jak najszybciej urodzic i miec to juz za soba . Wiec jesli zadreczacie sie myslami co bedzie jak złapie was panika lub lęk to naprawde odpuscie sobie takie myslenie bo tylko sie niepotrzebnie zadreczacie na 100000% atak paniki i leku w trakcie porodu Wam nie grozi nie ma takiej opcji. Jesli macie jakies pytania to piszcie postaram sie w wolnej chwili odpisac i pomoc jesli bede umiałam...wiem jakie to wazne bo jeszcze 4dnu temu bylam w ciazy i tez pelna obaw przed porodem....pozdrowiam 3majcue sie dzuelnue[emoji847][emoji847][emoji847][emoji847]
Alina 88
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2020
- Postów
- 43
Hej, myślę że powinnaś zadbać o swoje zdrowie na pierwszym miejscu. W ciąży stany lękowe mogą się nasilić , 1 trymestr i burza hormonów [emoji41]mogą dać się we znaki. Na spokojnie podejmij decyzję. Skonsultuj to z terapeuta. Powiedz o swoich obawach.Czesc dziewczyny potrzebuje was, chce podzielic się moja historia, szukam wsparcia..
Na forum jestem od pierwszej ciazy, mam 5 letnia corke. Maz zupełnie nie odnalazm się jakos tata, pierwszy rok ciezki.. Teraz juz super pod koniec 2019 zaczelismy starac sie o drugie dziecko. Nasilily mi ske ataki paniki, pojawiło sie myślenie, ze oszalalam jak patrze ze perspektywy to chyba balam sie tej ciazy, bo co bedzie znowu z mezem i jak przezyje znowu te wsyztskie choroby (choroby corki przezywalam tak ze wylaczalam sie z zycia, tylko czuwalam przy niej; pisze o zwykłych chorobach, goraczkach, jelotowkach). Na koniec grudnia okazało sie ze jestem w ciazy, ale w lutym poronilam. Wydawało mi sie, ze to przetrawilam.. Ale bylo coraz gorzej. Stany niepokoju trwające po pare dni, ciagle chodzilam zdenerwowana, mysli natretne, szczególnie o skoczeniu z okna plus skrzywdzeniu dziecka po czym zaczełam się czuć jak w matrxie, zawiesszeniu miałam wszytskiego dość.
Zdecydowalam sie na terpaie i leki. Jestem na seetralinie. Po lekach o terapii jest lepiej
Chcielismy odlozyc ciaze o rok, przeleczyc sie odstawić leki i starac sie znowu. Ale sytuacja w pracy niejako zmusza mnie do zajscia w ciaze twraz.. zupelnie nie wiem co robic.. Maz naciska na twraz, bo uwaza ze caly problem jest w glowie i jak zajde w ciaze to skupie sie na czyms innym.. Plus to ze pozniej bedziemy coraz starsi, mamy po 34 lata i on nie chce czekac jwszcze rok.
Ja wolalbym sie przeleczyc i dopeiro za rok sie starac.. W październiku mam kontrolę u psychiatry i pogadam z nia o tym. Leki biorę od lipca.
Wesprzyjcie prosze..
Czesc dziewczyny potrzebuje was, chce podzielic się moja historia, szukam wsparcia..
Na forum jestem od pierwszej ciazy, mam 5 letnia corke. Maz zupełnie nie odnalazm się jakos tata, pierwszy rok ciezki.. Teraz juz super pod koniec 2019 zaczelismy starac sie o drugie dziecko. Nasilily mi ske ataki paniki, pojawiło sie myślenie, ze oszalalam jak patrze ze perspektywy to chyba balam sie tej ciazy, bo co bedzie znowu z mezem i jak przezyje znowu te wsyztskie choroby (choroby corki przezywalam tak ze wylaczalam sie z zycia, tylko czuwalam przy niej; pisze o zwykłych chorobach, goraczkach, jelotowkach). Na koniec grudnia okazało sie ze jestem w ciazy, ale w lutym poronilam. Wydawało mi sie, ze to przetrawilam.. Ale bylo coraz gorzej. Stany niepokoju trwające po pare dni, ciagle chodzilam zdenerwowana, mysli natretne, szczególnie o skoczeniu z okna plus skrzywdzeniu dziecka po czym zaczełam się czuć jak w matrxie, zawiesszeniu miałam wszytskiego dość.
Zdecydowalam sie na terpaie i leki. Jestem na seetralinie. Po lekach o terapii jest lepiej
Chcielismy odlozyc ciaze o rok, przeleczyc sie odstawić leki i starac sie znowu. Ale sytuacja w pracy niejako zmusza mnie do zajscia w ciaze twraz.. zupelnie nie wiem co robic.. Maz naciska na twraz, bo uwaza ze caly problem jest w glowie i jak zajde w ciaze to skupie sie na czyms innym.. Plus to ze pozniej bedziemy coraz starsi, mamy po 34 lata i on nie chce czekac jwszcze rok.
Ja wolalbym sie przeleczyc i dopeiro za rok sie starac.. W październiku mam kontrolę u psychiatry i pogadam z nia o tym. Leki biorę od lipca.
Wesprzyjcie prosze..
Czesc dziewczyny potrzebuje was, chce podzielic się moja historia, szukam wsparcia..
Na forum jestem od pierwszej ciazy, mam 5 letnia corke. Maz zupełnie nie odnalazm się jakos tata, pierwszy rok ciezki.. Teraz juz super pod koniec 2019 zaczelismy starac sie o drugie dziecko. Nasilily mi ske ataki paniki, pojawiło sie myślenie, ze oszalalam jak patrze ze perspektywy to chyba balam sie tej ciazy, bo co bedzie znowu z mezem i jak przezyje znowu te wsyztskie choroby (choroby corki przezywalam tak ze wylaczalam sie z zycia, tylko czuwalam przy niej; pisze o zwykłych chorobach, goraczkach, jelotowkach). Na koniec grudnia okazało sie ze jestem w ciazy, ale w lutym poronilam. Wydawało mi sie, ze to przetrawilam.. Ale bylo coraz gorzej. Stany niepokoju trwające po pare dni, ciagle chodzilam zdenerwowana, mysli natretne, szczególnie o skoczeniu z okna plus skrzywdzeniu dziecka po czym zaczełam się czuć jak w matrxie, zawiesszeniu miałam wszytskiego dość.
Zdecydowalam sie na terpaie i leki. Jestem na seetralinie. Po lekach o terapii jest lepiej
Chcielismy odlozyc ciaze o rok, przeleczyc sie odstawić leki i starac sie znowu. Ale sytuacja w pracy niejako zmusza mnie do zajscia w ciaze twraz.. zupelnie nie wiem co robic.. Maz naciska na twraz, bo uwaza ze caly problem jest w glowie i jak zajde w ciaze to skupie sie na czyms innym.. Plus to ze pozniej bedziemy coraz starsi, mamy po 34 lata i on nie chce czekac jwszcze rok.
Ja wolalbym sie przeleczyc i dopeiro za rok sie starac.. W październiku mam kontrolę u psychiatry i pogadam z nia o tym. Leki biorę od lipca.
Wesprzyjcie prosze..
Omów to wszystko z mężem ..., powiedz o swoich obawach , lękach o tym jak będzie w ciąży itd. Musi wziąć pod uwagę nie tylko swoje zdanie- że już chce próbować, ale też to co Ty myślisz , jak się czujesz itd. Myślę, że żadna z nas nie powie Ci co masz robić bo to musisz sama wiedzieć najlepiej. Co człowiek to przypadek i każda będzie się inaczej czuć w ciąży. Pomysł z rozmową z psychiatrą jak najbardziej trafiony. Omówcie Twój stan, to czego się obawiasz po odstawieniu lub jakie ewentualne leki możesz brać.
Gratuluję [emoji3590] miło czytać takie słowa . Daj znak jak się czujesz ?m.in. też jak psychicznie w huśtawce hormonów po porodzie .Hej dziewczyny ja juz jestem poooo. Nasz Maly Igorek przyszedl na swiat 1 wrzesnia wazyl 3200g i ma 55cm dostal 10 punktow i jest piekny [emoji170][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] porod mialam niestety bardzo ciezki, i nie bede sie tu nad tym rozwodzic bo nie o to chodzi.... chce Was poprostu uspokoic ze podczas porodu napewno żaden napad paniki i lęku Was nie złapie jest to niemozliwe!!!!!!! ze wzgledu na emocje , bol, hormony , stres itp mysli sie tylko o tym zeby jak najszybciej urodzic i miec to juz za soba . Wiec jesli zadreczacie sie myslami co bedzie jak złapie was panika lub lęk to naprawde odpuscie sobie takie myslenie bo tylko sie niepotrzebnie zadreczacie na 100000% atak paniki i leku w trakcie porodu Wam nie grozi nie ma takiej opcji. Jesli macie jakies pytania to piszcie postaram sie w wolnej chwili odpisac i pomoc jesli bede umiałam...wiem jakie to wazne bo jeszcze 4dnu temu bylam w ciazy i tez pelna obaw przed porodem....pozdrowiam 3majcue sie dzuelnue[emoji847][emoji847][emoji847][emoji847]
reklama
Nie bardzo rozumiem.. najpierw pisałaś że cała ciaze byłaś na lekach 10 mg A teraz piszesz że wróciłaś do leków po ciąży..Zaraz po porodzie musiałam wrócić do leków bo była tragedia, no i na nich jestem do dzis
Podziel się: