Cześć dziewczyny. Jak dziś się czujecie? U mnie całkiem, całkiem. Czy Wy też tak odliczacie czas do końca ciąży? Bo ja strasznie...oby to marca. Już lustopad 19 wizyta, 20 USG...potem grudzień ... święta... minie. Styczeń i luty to będą przygotowania. W marcu mogę rodzić Nie wiem czy wspominalam mam liczne mięśniaki na macicy. Ostatnio na badaniu dr mówi: Bozszsze czemu ja czuję tak nisko główkę dziecka?! Ja leżę na samolocie i myślę...zajefajnie... Zrobił USG i okazało się , że mięśniak został zepchnięty w okolice kanału rodnego ( 6'5 cm), szyjka się przesunęła i jest niewyczuwalna. Jeśli sytuacja się nie poprawi czeka mnie cięcie...Powiem szczerze koleżanki...b b się boję, bo przy miesniakach nie jest łatwo.( Mówię o porodzie). Boję się że umrę, dostanę krwotoku etc. Przepraszam,że truje ...musiałam się wygadać.
reklama
Edzik36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 580
Hej.Chwilę mnie tu nie było.Ja już nie nam tych myśli,ale za to męczą mbie nadal napięcia.Już wiem skąd one są-jak nachodzi mnie złość czy smutek to nie pozwalam sobie tego poczuć.Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym puścìć kontrolę i poprostu czuć.Ja też miałam powrót albo start z nowym lekiem paroksetyną ale myślałam,że oszaleje pomimo 10mg.Teraz biorę 5mg(to nawet chyba nie jest dawka terapeutyczna) i na noc czasem też coś doraźnie.Nadal karmię.We wtorek mam wizytę kontrolną z małą u kardiologa(zobaczymy czy tam wszystko się pozrastało jak miało), no i chodzimy na rehabilitację bo mała leżąc na brzuszku głowy nie podnosiła.A Ty co teraz bierzesz?lepiej się czujesz?Edzik co u Ciebie? Mnie dalej męczą myśli, jakoś starałam się z nimi radzić, ale przyszedł dzień że zostałam z małym sama i wpadłam w panikę... Nie rozumiem skąd to ***** się bierze, przerasta mnie to, wróciłam do leków kilka dni temu, minimalnej dawki, karmie dalej piersią, zobaczymy jak to się rozkręci.. Póki co mam wrażenie że te myśli się nasilily(((
asiakasia90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2018
- Postów
- 375
Hej.Chwilę mnie tu nie było.Ja już nie nam tych myśli,ale za to męczą mbie nadal napięcia.Już wiem skąd one są-jak nachodzi mnie złość czy smutek to nie pozwalam sobie tego poczuć.Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym puścìć kontrolę i poprostu czuć.Ja też miałam powrót albo start z nowym lekiem paroksetyną ale myślałam,że oszaleje pomimo 10mg.Teraz biorę 5mg(to nawet chyba nie jest dawka terapeutyczna) i na noc czasem też coś doraźnie.Nadal karmię.We wtorek mam wizytę kontrolną z małą u kardiologa(zobaczymy czy tam wszystko się pozrastało jak miało), no i chodzimy na rehabilitację bo mała leżąc na brzuszku głowy nie podnosiła.A Ty co teraz bierzesz?lepiej się czujesz?
A dlaczego malutka nie podnosiła główki? Czym to jest spowodowane? Trzyma kciuki za dobre wieści na wizycie u kardiologa
Hey. No ja nie chcę zapeszac, ale czuję się lepiej, tzn zostały mi taki lęk przed tym że myśli wróca, tzn pojawiają się jeszcze czasami ale nie robią już takiego wrażenia na mnie. Biorę 0.5 tabletki escitalopramu, małej dawki, więc to też tyle co nic, a najwyraźniej pomogło.. Mam nadzieję. A Ty jak długo już bierzesz lek? Mnie napięcia strasznie w ciąży meczyly, po porodzie już w ogóle ich nei ma. Mojej koleżanka też chodziła na rehabilitację że swoim synkiem, z tego samego powodu. U niej tak się stało dlatego, że praktycznie w ogóle nie kładla dziecka na brzuszek i nie miał jak ćwiczyć podnoszenia główki.Hej.Chwilę mnie tu nie było.Ja już nie nam tych myśli,ale za to męczą mbie nadal napięcia.Już wiem skąd one są-jak nachodzi mnie złość czy smutek to nie pozwalam sobie tego poczuć.Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym puścìć kontrolę i poprostu czuć.Ja też miałam powrót albo start z nowym lekiem paroksetyną ale myślałam,że oszaleje pomimo 10mg.Teraz biorę 5mg(to nawet chyba nie jest dawka terapeutyczna) i na noc czasem też coś doraźnie.Nadal karmię.We wtorek mam wizytę kontrolną z małą u kardiologa(zobaczymy czy tam wszystko się pozrastało jak miało), no i chodzimy na rehabilitację bo mała leżąc na brzuszku głowy nie podnosiła.A Ty co teraz bierzesz?lepiej się czujesz?
Roza1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2018
- Postów
- 328
Zrobilo sie cieplo za oknem i mamuski ucichly a ja z nudow umieram juz, ale boje sie porodu tak strasznie, ze nie chce rodzic nawer mnie nie pociesza, ze zobacze dzidzie itp ja jestem tak przerazona... :/ termin mam na 2 luty czyli zbliza sie wielkiemi krokami to minie bardzo szybko... u mnie byla dzis taka bezsenna noc nie umialam spac, to bylo straszne :/ i teraz te niewyspanie :/ masakra jakas
Nie wiem co Ci napisać. Ja też się boję ale urodzić trzeba. Jak już się zacznie akcja to zapomnisz o strachu. [emoji4]Zrobilo sie cieplo za oknem i mamuski ucichly a ja z nudow umieram juz, ale boje sie porodu tak strasznie, ze nie chce rodzic nawer mnie nie pociesza, ze zobacze dzidzie itp ja jestem tak przerazona... :/ termin mam na 2 luty czyli zbliza sie wielkiemi krokami to minie bardzo szybko... u mnie byla dzis taka bezsenna noc nie umialam spac, to bylo straszne :/ i teraz te niewyspanie :/ masakra jakas
Ja tez nie spalam dzis, przebudzilam sie o 1 i juz nie spalam. Lęki chorobowe mi sie nasilily, problemy ze snem tez. O porodzie probuje nie myslec bo wywoluje we mnie panike. Macie jakies sposob na zapelnienie tego wolnego czasu? Mnie ta bezczynnosc rozwala, za duzo czasu na myslenieZrobilo sie cieplo za oknem i mamuski ucichly a ja z nudow umieram juz, ale boje sie porodu tak strasznie, ze nie chce rodzic nawer mnie nie pociesza, ze zobacze dzidzie itp ja jestem tak przerazona... :/ termin mam na 2 luty czyli zbliza sie wielkiemi krokami to minie bardzo szybko... u mnie byla dzis taka bezsenna noc nie umialam spac, to bylo straszne :/ i teraz te niewyspanie :/ masakra jakas
Jestesmy jestesmy. Ehh niby sie odlicza, ale przez brak zajec strasznie dluzy sie ten czas. Ja mam troche dosyc siedzenia w domu.Cześć dziewczyny. Jak dziś się czujecie? U mnie całkiem, całkiem. Czy Wy też tak odliczacie czas do końca ciąży? Bo ja strasznie...oby to marca. Już lustopad 19 wizyta, 20 USG...potem grudzień ... święta... minie. Styczeń i luty to będą przygotowania. W marcu mogę rodzić Nie wiem czy wspominalam mam liczne mięśniaki na macicy. Ostatnio na badaniu dr mówi: Bozszsze czemu ja czuję tak nisko główkę dziecka?! Ja leżę na samolocie i myślę...zajefajnie... Zrobił USG i okazało się , że mięśniak został zepchnięty w okolice kanału rodnego ( 6'5 cm), szyjka się przesunęła i jest niewyczuwalna. Jeśli sytuacja się nie poprawi czeka mnie cięcie...Powiem szczerze koleżanki...b b się boję, bo przy miesniakach nie jest łatwo.( Mówię o porodzie). Boję się że umrę, dostanę krwotoku etc. Przepraszam,że truje ...musiałam się wygadać.
Strach przed porodem ogromny, jeszcze troche czasu zostalo,staram sie o tym nie myslec...
reklama
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
U mnie też lepsze i gorsze chwile...różnie bywa jak to w nerwicy.
Żeby zapełnić czas wymyślam zajęcia np w sobotę ciasto zrobiłam. Potem w niedziele zawiozłam trochę do teściów na deser po obiedzie, wczoraj byłam u koleżanki i też ją ciastem obdarowałam cała blacha, pół dnia prawie roboty i myśli gdzieś odpłyneły hah. Dziś od rana siedziałam na allegro i w sklepach internetowych kompletuję wyprawkę i wydaje wszystkie oszczędności haha, mam z tego frajdy trochę oglądam też seriale na netflixie, staram się tylko na te komediowe patrzeć. Trochę sprzątam, ale delikatnie bo mam się oszczędzać. Mam ochotę na spacer, piękna pogoda. Ale niestety nie mam z kim. Wszyscy w pracy, a samej głupio. Z moimi psami trochę spaceruję, ale z dwoma na smyczy też muszę uważać, bo ciągną
Jeszcze mam w planach porządki w szafie. Pewnie połowa rzeczy pójdzie do kosza, bo dawno przeglądu nie robiłam. Żaluję, że nie mogę się na książce skupić, uwielbiam czytać, myślałam że na l4 braknie mi własnych książek, bo w końcu będę miała czas na czytanie a tu niestety.
Więc jeśli chodzi o zajęcia to tyle u mnie. Czasem nic nie robię. Myślę wtedy i się w sufit gapię ehh.
A co do porodu...też często o tym myślę. Czy sn czy cc..boje się, ale nie panikuję aż tak. Byle mała zdrowo się urodziła, a każdy ból zniosę. Miałam kiedyś atak kolki nerkowej, kamień prawie tydzień mi schodził...dwa razy na izbę pod kroplówkę z ketonalu trafiałam taki ból nie do opisania! A porównują to z bólem porodowym. Jak tydzień wytrzymałam w takim bólu, to i 10h dam radę hahah.
Dziewczyny jesteśmy mega dzielne!
Żeby zapełnić czas wymyślam zajęcia np w sobotę ciasto zrobiłam. Potem w niedziele zawiozłam trochę do teściów na deser po obiedzie, wczoraj byłam u koleżanki i też ją ciastem obdarowałam cała blacha, pół dnia prawie roboty i myśli gdzieś odpłyneły hah. Dziś od rana siedziałam na allegro i w sklepach internetowych kompletuję wyprawkę i wydaje wszystkie oszczędności haha, mam z tego frajdy trochę oglądam też seriale na netflixie, staram się tylko na te komediowe patrzeć. Trochę sprzątam, ale delikatnie bo mam się oszczędzać. Mam ochotę na spacer, piękna pogoda. Ale niestety nie mam z kim. Wszyscy w pracy, a samej głupio. Z moimi psami trochę spaceruję, ale z dwoma na smyczy też muszę uważać, bo ciągną
Jeszcze mam w planach porządki w szafie. Pewnie połowa rzeczy pójdzie do kosza, bo dawno przeglądu nie robiłam. Żaluję, że nie mogę się na książce skupić, uwielbiam czytać, myślałam że na l4 braknie mi własnych książek, bo w końcu będę miała czas na czytanie a tu niestety.
Więc jeśli chodzi o zajęcia to tyle u mnie. Czasem nic nie robię. Myślę wtedy i się w sufit gapię ehh.
A co do porodu...też często o tym myślę. Czy sn czy cc..boje się, ale nie panikuję aż tak. Byle mała zdrowo się urodziła, a każdy ból zniosę. Miałam kiedyś atak kolki nerkowej, kamień prawie tydzień mi schodził...dwa razy na izbę pod kroplówkę z ketonalu trafiałam taki ból nie do opisania! A porównują to z bólem porodowym. Jak tydzień wytrzymałam w takim bólu, to i 10h dam radę hahah.
Dziewczyny jesteśmy mega dzielne!
Podziel się: