reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Hej dziewczyny! Jak u Was, dajecie radę?
Ja znów schizuje, trochę z myśli o żołądku mi przeszło, teraz ciągle myślę że coś jest z dzieckiem i że za wcześnie urodzę... idzie zwariować. Noc miałam okropną, bolał mnie i uciskał brzuch i bolały plecy. Już sama nie wiedziałam jak leżeć. Do tego duszności mnie złapały, przez chwilę myślałam że się uduszę :hmm: i od rana do dupy nastrój, boje się że coś jest nie tak, ale sama nie wiem co...Jakoś mi ciężko, "gniecie" mnie w brzuchu wszystko :sad: to pewnie mała coraz większa, a ja panikuje. Ale przez te myśli i strach aż mi się na wymioty zbiera ehh.
Wystraszona mam to ci Ty od wcziraj bili mnie brzuch w nicy nie moge sie przewrocic z boku na bok yak kluje mnie w kroku... paranoja i ten brzuch dodatkowo jak elze jest lepiej ale jak sie tylko porusze to masajra tez juz swiruje.... :/ najchetniej byn jechala do mojej gin sie przebadac ale daj tu znowu 120 za wizyte :/ a w szpitalu zostawiaja na obserwacje na 3 dni przynjamniej ahh
 
U mnie nawet spoko. Co do gniecenia. Ja mam na codzień takie jazdy. Szczególnie w nocy mnie brzuch boli, aż się budzę, jakby mnie ktoś rozrywał, zdecydowanie rośnie ale ułożyć się przy takich atrakcjach to jakaś masakra. Ja np nie mogę spać na lewym boku, na prawym lepiej ale całkiem, muszę leżeć tak w połowie na plecach, w połowie na prawym boku, wtedy ból puszcza....
Ktory masz tydzien? Ja to samo bol brzucha eh
 
Wystraszona mam to ci Ty od wcziraj bili mnie brzuch w nicy nie moge sie przewrocic z boku na bok yak kluje mnie w kroku... paranoja i ten brzuch dodatkowo jak elze jest lepiej ale jak sie tylko porusze to masajra tez juz swiruje.... :/ najchetniej byn jechala do mojej gin sie przebadac ale daj tu znowu 120 za wizyte :/ a w szpitalu zostawiaja na obserwacje na 3 dni przynjamniej ahh
Mi doszedł do tego okropny ból żołądka. I już panikuje, że to nie od małej a coś gorszego. Tak się nakręciłam, że od rana nic zjeść nie mogę. Z obiadu parę kęsów i po chwili wszystko zwróciłam..nawet mi przeszło przez myśl żeby jechać do szpitala, ale ja lekarzy unikam jak ognia i nie chcę. Jutro idę do mojej ginekolog, bo w piątki akurat przyjmuje. Martwie się i boje.
 
Mi doszedł do tego okropny ból żołądka. I już panikuje, że to nie od małej a coś gorszego. Tak się nakręciłam, że od rana nic zjeść nie mogę. Z obiadu parę kęsów i po chwili wszystko zwróciłam..nawet mi przeszło przez myśl żeby jechać do szpitala, ale ja lekarzy unikam jak ognia i nie chcę. Jutro idę do mojej ginekolog, bo w piątki akurat przyjmuje. Martwie się i boje.
Daj znac vo Ci powie gin, no ja narazie nie ide nigdzie locze na to, ze mi minie do jutra... jak nie to zadz do mojej gin i zapytam czy to normalne w tym tyg ciazy ale do szpitala nie chce :(
 
Czesc dziewczyny. Jestem tu całkiem nowa. Jestem w 18 tyg ciąży i podobnie jak Wy zmagam się z tym cholerstwem, jakim jest nerwica lękowa. Przez 2 lata bralam lek Asentra 50 mg, potem spokoj...parę lat ale, że życie zyciem, problemy, choroby najbliższych , a ja...typ nadwrazliwca i znów leki...znów dwa lata...Potem spokój, drugi slub...budowa i .... ciąża. Mam już córkę, która ma 18 lat...poprzednia ciaza nerwowa, slub, szpital ( upadłam w 25 tyg i rozwarcie mi poszło więc szew)i w tym szpitalu pierwszy atak paniki...gorąco, serce wali jak oszalale , ciśnienie w górę....masakra myslam , że wariuje ..przeszlo ..dałam radę... Ta ciąża zupelnie inna...spokój, wszystko ustabilizowane, kochajacy mąż, dom. Samopoczucie i wyniki póki co ok. Pierwsze trzy miesiace ciągły płacz, lęki, głupie myśli. Wstyd sie przyznac ...nie czułam szczęścia. W czwartym miesiącu poszłam do psychiatry, nie dałam rady...czułam lek lek przed szpitalem...wyobrażałam sobie, że będzie tak jak 18 lat temu..atak paniki...i to okropne uczucie , że coś się ze mną dzieje...Biorę Asentre, póki co 25 mg...pewnie dojdę co 50 mg. Czasem jest lepiej, czasem gorzej... lęki mam codziennie ale póki co daje radę, te lęki dotyczą szpitala...Bozszsze ...wstyd...chora psycha. Mam nadzieję, że nie zanudzilam Was kochane. Miłego dnia.
 
Matulki dzwonilam teraz do mojej gin i kazala mi jechac do szpitala... ja juz raz bylam nie chce tam byc a u mnie zawsze zostawiaja na obserwacji :/ co robic bo jestem zrozpaczona chce byc w domu :( az sie poplakalam mnie tk boli lekko serio co byscie zrobily na moim miejscu :(
 
reklama
Roza1111 jesli nie masz silnych dolegliwosci bolowych, zadnej goraczki, plamien to ja bym chyba poszla na normalna wizyte zeby sprawdzic...
 
Do góry