reklama
Wystraszona - po prostu ciezko Ci sie zebrac do czegokolwiek, tak? no wlasnie tez mam niby takie plany jak Ty mialas, a to basen, a to joga, spacery. Ale jak przychodzi teraz wolny dzien np w weekend to nawet nie moge zwlec sie z lozka, pograzam sie w myslach, ciezko mi wstac, zero mobilizacji. W domu nawet nieposprzatane, niepoprasowane. Dlatego boje sie co by bylo na zwolnieniu jak zostane sama w domu....
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Właśnie tak to wygląda. Oczywiście są dni, że się zmusze do zakupów, ugotowania obiadu, ale z planów jakie miałam nic nie wychodzi, bo nic nie sprawia mi przyjemności ani radości. Wszystko przez te cholerne myśli...mam iść na basen jak mam raka?! Nie, lepiej cały dzień leżeć i myśleć o umieraniuWystraszona - po prostu ciezko Ci sie zebrac do czegokolwiek, tak? no wlasnie tez mam niby takie plany jak Ty mialas, a to basen, a to joga, spacery. Ale jak przychodzi teraz wolny dzien np w weekend to nawet nie moge zwlec sie z lozka, pograzam sie w myslach, ciezko mi wstac, zero mobilizacji. W domu nawet nieposprzatane, niepoprasowane. Dlatego boje sie co by bylo na zwolnieniu jak zostane sama w domu....
Kurde Edzik ja jutro idę do swojego lekarza... Wiesz co ja jestem przerażona tymi myślami, dla mnie to jest nienormalne i dlatego czuję się jak Wariatka.. Okropny lęk wywołują u mnie te myśli, aż mi się wyć chce co Twoj lekarz na to? Mówi, że takie myśli przy nerwicy moga występować??Hej Anncia.
U mnie podobnie.Mała ma 2 mce a ja zaczęłam właśnie brać leki bo zaczęły mnie męczyć natręty,że zrobię dzieciom krzywdę....nie wiem skąd to g....,ale wiadomo,że nerwica uderza w to co ma dla nas największą wartość.I też karmię...moja poprzednia lekarka była ptzeciwna lekom,ale poszlam do lekarza,ktory pracuje w szpitalu i pisze różne publikacje i powiedział,ze sertralina i paroksetyna są ok.
natali@
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2018
- Postów
- 83
Wystraszona - no wlasnie narazie mysle dokladnie jak Ty, zeby robic plany, pojde tam, pojde tam, ale jak przychodzi wolny dzien, to ciezko mi z lozka wstac, zero mobilizacji. Wiec az sie boje co by bylo na zwolnin
Chyba plany najlepsze. Ja tlunaczylam sobie ze jest wszystko ok ze mna to nie nerwica a ciaza tak na mnie zle wplywa [emoji23] o dziwo jakos orzebrnelam, teraz juz 28tydz. Czasem hydroksyzyne lykalam ale doslownie kilka razy... tak to pije meliske. Teraz jak dziecko kopie i jest takie duze to boje sie nrac cokolwiek :/
Cala ciaze skupialam sie tylko na dziecku i to mi dalo sile.
Ja mam rozne leki ale jak mowilas o chorobach to ja tez sie tak nakrecam albo rozne hipotezy wynyslam ktore w ogole nie maja racji bytu - np ze partner mnie zdradzi lub zostawi (mimo ze mam suoer szczesliwy zeiazek) [emoji23]
Wlasnie od 2 dni mam rozkminy tego typu.. zalamka [emoji26]
Witajcie dziewczyny. Widzę że nadal walczycie każdego dnia... Ja również czekam na tego 08.10. Jak na ściecie, niby już coraz bliżej to lepiej bo dowiem się konkretów teoretycznie, ale oczywiście człowiek wariuje .. Powróciły mi chyba najgorsze dolegliwości jakie miałam - uczucie przelewania się w sercu. Niewiem czy któraś z was kiedyś to miała? Takie dziwne uczucie jakby serce na chwilę stanęło i mocniej zabiło tak jeden raz... Ale powtarza się to kilka razy w ciągu dnia, czasem nawet godziny... Mam zaraz myśli typu : zawał, rak wylew.. Itp boję się że diagnoza mnie dobije... Przeczytałam w necie chyba wszystkie artykuły odnośnie tej cholernej tarczycy, oczywiście mogę dopasować wszystkie dolegliwości jakie mam od pół roku które świadczą o raku... Z drugiej strony piszą, że jest on bardzo zadkim przypadkiem.. Ehhh czuję się strasznie zmęczona .. Wybraliśmy sale na wesele, nawet nie potrafię się z tego cieszyć, bo zaraz nachodzi mnie myśl czy wogole dozyje tego dnia... Jakaś masakra poprostu... A Ciąża... Heh dobre sobie.. Ja? Z moimi paranojami, ciągłym złym samopoczuciem, lękami... Chyba musiałam być w naprawdę dobrym nastroju że przeszło mi to przez myśl..
Pozdrawiam Was
Trzymajcie się ciepło
Pozdrawiam Was
Trzymajcie się ciepło
Z tym sercem u Ciebie to nie są tak zwane dodatkowe skurcze? Mi one kiedyś dokuczaly, niby w momencie kiedy nerwica była uspiona.. byłam u kardiologia i mówił że to nic groźnego, że bardzo dużo ludzi ma podobna dolegliwość. W czasie ciąży, kiedy miałam dużo stresów i nerwica wróciło te wariacje z sercem miałam notorycznie. Właśnie uczucie jakby serce się na chwilę zatrzymywało, następnie dwa szybkie uderzenia lub jedno mocne (które czesto aż w gardle czułam!) i znowu przerwa.. Ja jak się dowiedziałam, że to naprawdę nic poważnego, a serce mam zdrowe (bo zrobiłam chyba wszystkie możliwe bad), to dopiero zaczęłam to olewac i przestałam się tego bać. To zwykła reakcja serca na stres nerwy.Witajcie dziewczyny. Widzę że nadal walczycie każdego dnia... Ja również czekam na tego 08.10. Jak na ściecie, niby już coraz bliżej to lepiej bo dowiem się konkretów teoretycznie, ale oczywiście człowiek wariuje .. Powróciły mi chyba najgorsze dolegliwości jakie miałam - uczucie przelewania się w sercu. Niewiem czy któraś z was kiedyś to miała? Takie dziwne uczucie jakby serce na chwilę stanęło i mocniej zabiło tak jeden raz... Ale powtarza się to kilka razy w ciągu dnia, czasem nawet godziny... Mam zaraz myśli typu : zawał, rak wylew.. Itp boję się że diagnoza mnie dobije... Przeczytałam w necie chyba wszystkie artykuły odnośnie tej cholernej tarczycy, oczywiście mogę dopasować wszystkie dolegliwości jakie mam od pół roku które świadczą o raku... Z drugiej strony piszą, że jest on bardzo zadkim przypadkiem.. Ehhh czuję się strasznie zmęczona .. Wybraliśmy sale na wesele, nawet nie potrafię się z tego cieszyć, bo zaraz nachodzi mnie myśl czy wogole dozyje tego dnia... Jakaś masakra poprostu... A Ciąża... Heh dobre sobie.. Ja? Z moimi paranojami, ciągłym złym samopoczuciem, lękami... Chyba musiałam być w naprawdę dobrym nastroju że przeszło mi to przez myśl..
Pozdrawiam Was
Trzymajcie się ciepło
Moja siostra też to ma, nerwicy nie ma, a serducho zdrowe
reklama
Z tym sercem u Ciebie to nie są tak zwane dodatkowe skurcze? Mi one kiedyś dokuczaly, niby w momencie kiedy nerwica była uspiona.. byłam u kardiologia i mówił że to nic groźnego, że bardzo dużo ludzi ma podobna dolegliwość. W czasie ciąży, kiedy miałam dużo stresów i nerwica wróciło te wariacje z sercem miałam notorycznie. Właśnie uczucie jakby serce się na chwilę zatrzymywało, następnie dwa szybkie uderzenia lub jedno mocne (które czesto aż w gardle czułam!) i znowu przerwa.. Ja jak się dowiedziałam, że to naprawdę nic poważnego, a serce mam zdrowe (bo zrobiłam chyba wszystkie możliwe bad), to dopiero zaczęłam to olewac i przestałam się tego bać. To zwykła reakcja serca na stres nerwy.
Moja siostra też to ma, nerwicy nie ma, a serducho zdrowe
tak to są dodatkowe skurcze. Są mało przyjemne ale zupełnie niegroźne. Też miewam takie.
Podziel się: