Spokojnie nie musisz niczego robic juz "dzis". Mi zajelo to wiele lat przepracowanych na terapii. Oczywiscie dzis zaluje, ze nie zrobilam tego wczesniej. Ale lek to hamulec o niezwyklej sile.To Gosia i Aldi mają wielkie szczęście strasznie Wam zazdroszczę od wczorajszej kłótni nie rozmawiam z mężem. Dzisiaj o 15 wrócił z pracy do tej pory się nie odezwał a w dodatku przed chwilą ubrał się i wyszedł. I wiecie co? Przeraża mnie fakt że jest mi obojętne czy jest ze mną ale dalej nie mam odwagi mu powiedzieć ze nie wytrzymam tak dłużej i odchode chociaż mam to na końcu języka. Co mam robić jak do tego wszystkiego podejsc teraz martwię sie tylko o siebie i dziecko. Aldi jak to sie udalo Tobie
Musisz byc pewna czy tego chcesz. Potrzebujesz wsparcia terapeuty. Samej jest cholernie ciezko.
Naprawde wspolczuje Ci takich zachowan meza, bo to jest cholernie slabe . Jest gora, bo jest u siebie, a Ty jestes na straconej pozycji i on o tym wie. To bardzo perfidne zagrania. Na poziomie 19 latka :/