reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

a mi za to pogoda służy od dwóch nocy dobrze i długo śpię :)
nawet dziś miałam takiego powera że trawę skosiłam..teraz by się przydał deszczyk aby ją podlał.

zauważyłam że od paru dni zwiększył mi się apetyt.. moje porcję obiadowe się powiększyły.. mam nadzieję że dziecko za dużo nie przytyje... bo brzuszek coraz większy...a nie chciałabym aby miało jakąś nadwagę..
 
reklama
Rita ja polecam laktator Avent reczny. Jest w dobrej cenie, w komisie Zyrafa mozna kupic w takiej cenie jak na allegro a ciagnie ladnie. Ale kup tylko jesli ci potrzebny. Ja mialam zjazdy na uczelni i musialam mleko sciagac na weekendy jak mnie nie bylo.
 
ja prawie 5 mies. odciagalam mleko i podawalam z butelki, mialam reczny avent i never ever :laugh2: jak juz to elektryczna medela rewelacja !!!:tak:
 
Mam takie pytanko,na liście do szpitala jest ręcznik,on ma być dla mamy czy dla malucha też?
 
Ręcznik jest dla mamy, żeby po prysznicu miała się w co wytrzeć :-).

Dziewczyny, mam na zbyciu paczkę podkładów higienicznych (takie: http://www.doz.pl/apteka/p47647-Bella_podklady_higieniczne_Mamma_10_szt). Kupiłam 2 paczki, w szpitalu dają swoje, a w domu zużyłam tylko 1 opakowanie. Gdyby któraś z Was chciała do chętnie oddam za darmo.

Widzę, że toczy się dyskusja na temat laktatorów. Radziłabym wstrzymać się do czasu porodu i wtedy zobaczyć czy rzeczywiście laktator będzie Wam potrzebny. Bo może się okazać, że niepotrzebnie wydałyście pieniądze.
Ja miałam pożyczony od szwagierki (użyła raz) i nie użyłam go ani razu.
 
Ostatnia edycja:
a nasz szpital ma jakas liste co trzeba dla mamy i malucha ?
podzielcie sie :D

bylam u lekarza dr mowil ze cos tam widzi ale to nie na 100% ale nie chcialam wiedziec, nastepnym razem mowil ze nie bedzie zgadywal tylko juz powie jak sie dziecko zechce pokazac ;)
przed wizyta zjadlam mily waya i ludzik szalal jak opentany :)
 
Listę rzeczy masz w poście nr 195 i 196

Dla dziecka nie musisz zabierać ciuszków - jest ubierany w szpitalne. No chyba, że chcesz go ubrać w swoje, ale wtedy radzę nie oddawać brudnych do szpitalnej pralni, bo nie wrócą :-). Pieluszki (zarówno jednorazowe, jak i tetrowe) gwarantuje szpital.
Polecam za to zabrać nawilżane chusteczki do wycierania pupy dziecka przy zmianie pieluszki - w przeciwnym wypadku będziesz skazana na wycieranie zwilżoną tetrą.
Możesz zabrać smoczek, niedrapki (chociaż ja zabrałam i nie założyłam ich Jasiowi - szkoda mi było zasłaniać śliczne, małe rączki:-) i w jakiś sposób ograniczać dzieciaczka. Następnego dnia po porodzie obcięłam mu paznokcie i problem ewentualnego podrapania się został zlikwidowany :-)).

Co do mamy, to ja wyruszyłam do szpitala z torbą zapakowaną w rzeczy z obu list. W domu jeszcze kilka razy sprawdzałam czy aby na pewno mam wszystko. Po czym w szpitalu wyszło tak, że np. swoich koszul do karmienia nie użyłam, bo te szpitalne, które dostałam są fajne, no i mają wygodne rozcięcia do karmienia. Stanika laktacyjnego nie miałam ubranego ani razu, bo mały tak mnie zgryzł, że musiałam wietrzyć piersi, a poza tym wygodnie do karmienia było bez :-).
Wkładki laktacyjne również nie były mi potrzebne. Majtek siatkowych nie użyłam - wolałam swobodnie wietrzyć ranę po nacięciu.
 
Ostatnia edycja:
odnośnie wyprawki dla mamy i pogryzionych sutków, to wielokrotnie słyszłam od nakładkach na sutki, takich do karmienia - póki co słyszałam same dobre opinie, że sprawdzają się, a sutki nie są "pokaleczone". widzę tylko, że w necie, jednak są różne opinie i wszystko zależy zarówno od mamy jak i od maleństwa - ja stwierdziłam, że spróbuję. a co, nic nie zaszkodzi spróbować, albo będą pasowały, albo nie :-)
 
W tym temacie cos dorzucę:

Koszule faktycznie najlepsze te szpitalne, a jak Ci sie uda trafic na taką białą w rózowe kwiatki to i ładnie bedziesz wyglądać. Dobrze, że nie kupiłam sobie, bo i tak bym nie uzyła, mama mi dała swoją jakąś, do kostek i z długim rękawem, a było 30 stopni:))
Ale juz stanik laktacyjny bym wzięła, bo może sie przydac - ja miałam nawał w 3 dobie (po CC byłam 3 doby) i bez stanika bolały cycki, bo podwoiły swoja objętość, a i tak miałam wielkie całe życie. Tak samo majtki siatkowe - po CC się nadadzą, bo rany w kroczu nie ma i dobrze przytrzymują ten podkład, więc nie trzeba się martwić, że się zgubi go gdzies po drodze. No a co do ubranek własnych - trochę żałuję, ze nie wzięłam jakiegoś ładnego zestawu, bo jak teraz patrze na szpitalne zdjęcia to super synek nie wygląda:)) Wziełam najbrzydsze, z obawy, ze je wetnie, a koleżanka miała problem z synkiem, bo jej po szpitalnych czerwieniał, miał delikatną skórę. Mój w sumie też czerwieniał, ale to normalny fizjologiczny rumień noworodkowy, który nie ma nic wspólnego z ciuszkami - po prostu dziecko zaraz po porodzie ma skórę nieprzystosowaną do niczego oprócz wód płodowych. No i serio, nie ma się co przejmować. Tak naprawdę to wystarczy wziąć dla siebie ręcznik, kosmetyki i wodę do picia, to sie przyda od razu - reszta to tylko udogodnienia, da się bez nich przetrwać. Chusteczki do pupy się przydają, ale jak się zapomni to w niebieskim pudełku jest malutka paczka na początek, a potem można w szpitalu nawet dokupić.
 
reklama
Do góry