Lawendowy - HURRA! Gratuluję, bardzo się cieszę, że już startujesz. Strasznie mocno Ci kibicuję i wierzę, że się UDA! Przesyłam wiązkę super zaraźliwych wirusków ****************************************, tak trochę wcześniej bo do Twojej pozytywnej bety to nie dotrwam 2 w 1, ale mam nadzieję, że już jesteś nosicielem wiruska ciążowego
Aduś - fajnie, że szyja trzyma, co do wymiarów to nie pomogę rozwiać Twoich obaw bo jak wiesz sama trzesę porami. U mnie głowa była mniejsza od 31 tc i waga wtedy też zwolniła, mam nadzieję, że za kilka dni będę mogła empirycznie potwierdzić Ci fakt, że wymiary z USG to tylko jakieś tam cyferki a Zuzia będzie super zdrową i dobrze rozwijającą się babeczką co oznacza, że Maksio to kolejny zdrowy bobas, który ma w nosie średnie i nikt mu nie będzie kazał rosnąć według określonej miarki
.
Madzialenak - ze spaniem mam tak samo, wczoraj poszłam spać o 1:30 po 6 byłam już na nogach. Potem w ciągu dnia jestem zmęczona i nieraz spać mi się chce. Sięgając pamięcią w stecz to w pierwszej ciąży tak nie miałam, ale wspominając dobowy cykl niemowlęctwa Weroniczki to ten styl spania jest jak znalazł pod warunkiem, że w ciągu dnia pozowlimy sobie na kimonko razem z dzidzią. Jak się tak przestawiłam dopiero wtedy czułam się wypoczęta, ciągłe budzenie się na karmienia w nocy wybijało mnie ze spania i byłam tak nieprzytomna, że pewnego dnia nie mogłam sobie przypomnieć własnej daty urodzenia
Gotadora - mam tak samo, wczoraj cały wieczór i dzisejszy poranek myślałam o naszej Molli. Tyle dobrej energii musi zadziałać!!!!!!
Mollunia - trzymam kciuki i wierzę w Twoje maleństwo!
Sylwia - daj znać co tam u Ciebie. Mam nadzieję, że plamienie ustało a Ty mamusiu grzecznie wypoczywasz.