reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Czarny kocie - dzięki za link, poczytałam, pomyślałam i chyba się skusze na opcje bezbólową/ bezstresową. Bo ja mam małą odporność na ból i trochę mnie przeraża męczenie się ze skurczami kilka dobrych godzin, tym bardziej, że ja jestem drobnej budowy i pewnie nie będzie mi łatwo wycisnąć bobaska :-D.
 
reklama
Matylda moje wszystkie kolezanki rodzily bez znieczulenia,ale nie dlatego ze chcialy,tylko dlatego ze musialy :baffled: Albo za szybko porod szedl,albo juz rozwarcie za duze itp.W kazdym razie wszystkie sa jednego zdania,ze jakby mogly to by w 100% skozystaly ze znieczulenia hehe.To daje do myslenia ;-):-p Ja tam uwazam sie za silna babke,ale cos czuje,ze bede sie darla" EPIDURAL" !!!!! Jak urodze,to opowiem :tak: Narazie sie kulam z lewej na prawa i nadal cisza.Zero objawow zblizajacego sie porodu :dry:
 
Matylda co do wyciskania dzidziola i drobnej budowy kobiety rodzącej to się jakiś dziwny mit utarł, że drobniejsze mają ciężej... a z doświadczenia mojego i moich koleżanek jest wręcz odwrotnie... ja mam szerokie biodra i jestem średniej budowy i rodziłam dłuuuugo, a moje znajome drobniutkie dziewczynki rodziły po 2-4h. Powiem Ci jeszcze, że te bóle, które towarzyszą wychodzeniu dziecka czyli parte to dla mnie była przyjemność w porównaniu do wcześniejszych, a zawsze myślałam, że ta część porodu jest najgorsza.
Nie to żebym jakoś usilnie namawiała na naturalny poród bez znieczulenia, bo sama się zaczęłam nad tym zastanwaiać? Może macie jakieś wieści od pacjentek, które miały takie znieczulenie? Bo ja słyszałam bardzo różne opinie... szczerze mówiąc to bardziej boję się tego zastrzyku w kręgosłup i ewentualnego bólu głowy po, niż porodu. Pewnie jednak im będzie bliżej terminu tym bardziej się będę bała :) porodu. Że też natura tak okrutnie się z nami obeszła i musimy rodzić w bólach ;/.
 
Czarny kot- kochana, ja dziś 41 tydz zaczynam i tez zero objawów. Widocznie synusiowi sie podoba w środku. Ale ja mam juz dość. Termin wczoraj , suwaczek sie skończył a tu cisza.
Epidural sie podaje jak jest 6 cm rozwarcia bo wczesniej moze zatrzymac akcje porodowa. Myśle więc ze zdecyduje w trakcie.
Denerwuje mnie ze nie mam zadnej możliwości sprawdzenia wzrostu ani wagi Alexandra teraz. Zero KTG przez cała ciążę. Nie wiem jak moja uparta szyjka, czy choć trochę sie skrocila. ???
Ja chce do Polski.

No to która bedzie pierwsza??????
 
Hej babeczki! no i mam dwa pisiorki :-) nie ukrywam, ze bylismy rozczarowani bo bylismy nastawieni na parke ... teraz meksyk z imionami hihi napewno bedzie Igor a drugi bobasek Aleksander lub Oliwier...debaty trwaja :-D Maluszki zdrowo rosną 340g i 380gr ;-)
 
czesc dziewczyny, po pierwsze tym co juz urodzily-GRATULACJE, a za te co na koncowie trzymam kciuki,
w kwestii znieczulenia-ja mialam cesarke ze znieczuleniem rdzeniowym i byl to dla mnie szok caly czas nastawialam sie na normalny porod bez znieczulenia wiec chodzilam na kursy relaksacyjne i nie dosc ze nawet nie epidural to rdzeniowe po ktorym niestety pozostalo mi odretwiale udo bo musieli jednak jakis nerw podraznic, plus jest taki ze b.powoli ale ustepuje, wiec tez nie koniec swiata, moja opinia jest taka ze kregoslup to kregoslup i trzeba jak zwykle brac rozne ewentualnosci pod uwage, epidural jest lzejszy i nie tak gleboko no i mozna dawke regulowac i w razie potrzeby dodac wiecej, odpowiednio podany powinien pomoc a szczegolnie dziewczynom o niskiej tolerancji na bol i innych przeciwskazaniach, sprawa jest taka ze jezeli zuzyje sie wszystkie sily na poczatkowa walke z bolem to po wielu godzinach moze nie byc sily na koncowke-chociaz wszystkie moje kumpele zawsze ja jakos znalazly, zdania sa podzielone i kazde dziecko i tak rodzi sie po swojemu wiec ja sobie zostawilam drzwi otwarte na epidural czyli wypelnilam wczesniej papiery i dalam mezowi do zabrania zeby byly gotowe jak przyjdzie moment kiedy sie chce ale mozg nie dziala :)
i tu mam uwage do winki80 ja tez przenosilam i mialam porod w 41tc+2 i w sumie to caly ostatni tydzien mialam ktg bo przenoszenie musi byc monitorowane, na twoim miejscu udalabym ze mam bole i zglosilabym sie do szpitala albo do ginekologa, ze ich nie masz nikt ci nie udowodni a w koncu termin ci minal, ja czekalam tydzien do piatku-monitorowal mnie moj gin no i w sobote kazal mi sie juz polozyc w szpitalu bo mialam skorcze od srody ale ich nie czulam-bez ktg sobie nie wyobrazam! w piatek byly mocniejsze w niedziele probowali mi wywolac porod-dostalam drinka z wodka, olejem rycynowym i sokiem z brzoskwini:-Dmialam po tym lekkiego szmera i skorcze byly b.mocne-odczuwalam jedynie lekkie cmienie jak przed okresem:szok:, ale poza tym nic rozwarcie na max 1cm i zadnego postepu i maly sie tez nie przesunal ani na mm w dol-a robilam wszystko-schody, akupunktura itp, no i wszelkie decyzje wstrzymali do poniedzialku, wtedy przyszla lekarka i powiedziala ze zwazywszy na to ze szacuja dziecko na ok 4 kg woleliby cesarke i to natychmiast, myslalam ze zemdleje ale sprawa jest taka ze duze dziecko moze rodzic sie strasznie dlugo no i nie mozna wykluczyc stalego uszkodzenia stawu barkowego no wiec sie zgodzilam ale na szczescie zjadlam rano bulke wiec dali mi ok 3 godzin, przez ten czas jakos sie uspokoilam i poszlo, na sali nie bylo tak slicznie jak na porodowce ale mialam super zespol wiec ok, jedynie jak zobaczylam mine lekarki jak wyciagneli mojego synka to wiedzialam ze jest duzy, wydal z siebie krzyk i ja tez-tego nigdy nie zapomne...-cos pozaziemskiego, okazalo sie ze sie pomylili z waga o 0,7 kg:szok:, lekarka prowadzaca byla szczesliwa ze nie rodzilam normalnie-otarla nieistniejacy pot z czola :biggrin2: na znak ze jej ulzylo i mi tez i super ze tacy lekarze i zespoly jeszcze sa, moja babcia urodzila naturalnie 1 dziecko 6kg i drugie 5 w czasie wojny i nic im nie bylo ale po co ryzykowac skoro sa inne mozliwosci, wiec ja nie zwlekalabym wiecej niz tydzien i na bank z ktg, wiem ze w niemczech jest inaczej niz w szwecji ale mozna tez troche poudawac, pokrzyczec szczegolnie jak czlowiek prawie rodzi, nie mozna sie dac odeslac, trzeba walczyc i tyle a jak sie nie ma sily to od czego sa nasi mezowie, no nie? to chyba wszystko, jestem pewna ze kazda urodzi i bedzie ok, tylko trzeba jak zwykle wszystkiego przypilnowac, uff to tyle aha i dla tych co nie chca jeszcze rodzic to nie jedzcie piernikow i zadnych herbatek zimowych z cynamonem bo nie musza ale moga wywolac porod a winki i inne dziewczyny co juz na koncowce to jak najbardziej polecam, to tyle , moze komus pomoglam, pozdrawiam i powodzenia, aha i asiiek-gratuluje chlopakow-ale ten czas leci...
 
Ostatnia edycja:


Czarny Kot
, to czekam na relacje z porodu i ewentualnego znieczulenia. Oczywiście życze szybkiego i bezbolesnego! :-)
Inia - troche mnie pocieszyłas, ale i tak sie boję. bede musiala zrobic wywiad z moja polozną jak to tu w UK naprawdę wygląda... bo wszystkie moje angielskie koleżanki mówią, ze i tak będę miała cesarkę.
Winki ustaw się na lini startowej razem z Czarnym Kotem, my już Wam kibicujemy z całego serca! :-)
Asiiek - gratuluję dwóch łobuzów :-D . Jeszcze macie dużo czasu i na pewno zdążycie podjąć decyzję co do drugiego imienia. Ja mam tylko jedno wybrać, ale już widzę, że z moim M, to nie będzie łatwe. Chciałam żeby mi dał dwa swoje ulubione ... on on wręczył listę z dwudziestoma, które mu się równo podobają :tak:
Hope - dzieki za Twoją opowieść. Mi się wydaję, że im wiecej człowiek czyta o porodach tym mniej się boi ... bo jakoś się oswaja z tą myślą. hihih ... ja to chyba mam jeszcze duuużo do przeczytania, żeby przestać się bać :-)
 
Ostatnia edycja:
winki80 mysle,ze bedziesz pierwsza ;-) Ja przenosze na bank,moje przeczucie sie zwykle nie myli.Do tego wszystkiego cudownie mi sie spi ostatnie dwie noce.Przesypiam prawie cale,brzuszek jakos mniej ciagnie,wiec mysle,ze maluch sie zaparl na maksa.Ale nie martwie sie bo jakby co,to mu pomoga wylezc :cool2: Ja sobie odpuscilam poprostu,duzo odpoczywam i staram sie nie myslec o porodzie.A maluszek i tak wyjdzie jak bedzie chcial :tak: Czuje sie dobrze, tak naprawde nie mam co narzekac na koncowke ciazy.Czasami jestem zmeczona bardziej,glowa boli,plecy albo ze tak powiem "tylek".Ale ogolnie to jestem jeszcze w miare aktywna:happy:

Asiek 2 pisiory hehe,ale bedziesz miala wesolo w domku ;-)
 
no dzis sie czuje jak w polsce:) ze tez czlowiek taki glupi jest..... po 4 latach w koncu przyszlo mi do glowy zeby zobaczyc czy sa sklepy polskie tutaj... no i oczywiscie ze sa i oczywiscie ze maja produkty za ktorymi tak tesknie..... moja kapusta kiszona, moj twarog, i takie tam.... jestem w 7-ym niebie. mam nadzieje ze synek mnie nie zabije za ta kapuste kiszona bo chyba z kilogram zjadlam i sie nie moge objesc....
no i w koncu na swieta moge zrobic potrawy jak w polsce....

ze ja taka glupia i nigdy wczesniej tego nie sprawdzilam ??? no coz - lepiej pozno niz wcale...

ps. cyce mi rosna jak cholera... kupila wczoraj stanik z miseczkami G !!!! :shocked2:
 
reklama
Asiiek gratuluję chopców:-)
Iniia nie wiem skąd jesteś,ale w Polsce odradzają rodzić ze znieczuleniem.Moja kolezanka chciała rodzic w ten sposób,pytała kilku lekarzy i odradzali.W Polsce ponoc personel medyczny nie jest przygotowany.Słyszałam o znieczuleniu gazem rozwesalającym,ponoć nie czuje sie bólu w czasie porodu.
Lolitka ty to masz biust!!!
 
Do góry