Ja też byłam bardzo zadowolona z wizyt położnej, bo pierwsza wizyta była 2 dni po wyjściu ze szpitala i jeszcze raz pokazała mężowi jak kąpać dziecko mimo, że na szkole rodzenia uczyli, ale tatuś trochę spanikowal

do tego pomogła mi zaplanować szczepienia dla Małej, sprawdzała jak mi się goi rana po nacięciu, sprawdzała jak przystawilam Mała, przynosiła nam próbki kosmetyków, pieluszek żeby sobie sprawdzić co działa a na ostatniej wizycie dała jeszcze Małej ksiezeczke z wierszykami dla dzieci. Naprawdę położna z powolania. I widzę sens takich wizyt, szczególnie na początku, kiedy jest się obolalym itp. A tutaj takie zaskoczenie z tą wizyta pielęgniarki...
Dzięki wielkie. Na wszelki wypadek odkurze jutro, żeby nie miała zastrzeżeń do warunków mieszkaniowych