Moja mama twierdzi, że w maju radzą się super dzieciaczki (sama jest z maja ).Dużo nas na maja
A i wczoraj byłam na pierwszej wizycie u ginekologa, który będzie prowadził ciążę, bo wcześniej chodziłam jeszcze do lekarza w klinice. I już na pierwszej wizycie powiedział, że u niego mam wybór - cc lub poród naturalny. Mam dać odpowiedź do max 30 tc. Nie spodziewałam się, że na pierwszej wizycie dostanę taką propozycję. Nawet nie wiedziałam co odpowiedzieć A jak jest dziewczyny w Waszym przypadku? Macie wybór? Co wybieracie? To prawda, że więcej dziewczyn po ivf ma cc niż rodzi naturalnie?