reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Sylwia super ze ze zdecydowałaś sie zostać dłużej z maluszkiem a ze juz planujesz kolejna próbę to szacunek. Ja bym bardzo chciała miec dwoje dzieci ale boje sie nawet pomyśleć o kolejnym in vitro leczeniu, przygotowywaniu sie i szczepieniach. Mój maz juz planuje kolejna dwójkę :) ale to przecież ja biorę te wszystkie chormony i sterydy. Chciałabym strzelić naturalsika za drugim razem :) kiedyś sie udawało ale kiedyś miałam lepsze amh :( Napewno twój Eryk potrzebuje tyle zabawek? Weź pod uwagę ze każdy z rodziny i znajomych coś kupi, zaraz dzień dziecka i kolejne prezenty , zanim mały to wszystko ogarnie to jeszcze troszkę czasu masz.

Jogo jakoś całą ciążę myślałam już o kolejnych próbach, po porodzie przekonałam się że nie ma na co czekać. Na pewno lepiej ze mną nie będzie, dość skomplikowany ze mnie przypadek i nie wiadomo jak długo zajmie mi zajście w kolejną ciąże. A latka lecą i młodsza raczej nie będę ;-). Odczekam tyle co muszę i w przyszłym roku z okazji swoich 30 urodzin ruszam do walki o kolejną pociechę. Mój mąż za to jest przeciwny, boi się o mnie po historii z krwotokiem podczas cc. Nawet ostatnio mi napominał, że może nie warto ryzykować moim zdrowiem i życiem dla kolejnego dziecka. Ja oczywiście jestem pozytywnie nastawiona i wiem, że na pewno mi się nic nie stanie. Złego diabli nie bierą :-D.

Jogo raczej nie liczę na prezenty. Mój mąż dostał zestawy ubranek u siebie w pracy, ja w jednej pracy dostałam nianię (bardzo fajny model), w drugiej pracy nebulizator :-D. Jeszcze dostałam 2 pary ślicznych bucików z coccodrillo od mojej ukochanej asystentki. I na tym koniec. Mój mąż nie utrzymuje kontaktów z rodziną. Ja mam małą rodzinę i ... bardzo na niej się zawiodłam. To bardzo bolesny dla mnie temat...bo co można powiedzieć jak babcia kocha wnuczkę, a wnuka ma w głębokim poważaniu. Od tygodnia wychodzę z założenia że z rodziną najlepiej na zdjęciu...Nie zrozumie swojej mamy. Może to ja mam dziwny światopogląd, ale jakbym ja miała dwoje wnucząt to robiąc zakupy dla jednego kupiłabym coś drugiemu. Moja mama poszła na zakupy z siostrzenicą i obkupiła ją, jeszcze przez telefon mi opowiadała, że kupiła jej kurtkę, buciki, etc. Potem przyszła do nas i oczywiście o Wiktorze nie pomyślała. Kurcze to nie chodzi o kasę, ale o gest. Jakby moja mam nie miała pieniędzy to sama bym jej dała, żeby coś kupiła. Dla mnie się liczy pamięć i wystarczyłaby jakaś grzechotka za 5 zł. Jednak u mojej mamy są dzieci gorsze i lepsze, z wnukami widzę to samo. Ale na co ja liczyłam skoro moja mama przyszła w pierwszy i drugi dzień po moim powrocie ze szpitala, a potem słuch o niej zaginął? A przecież mieszka przez ścianę i wystarczy otworzyć drzwi.

Dlatego właśnie jogo nie liczę na rodzinę a na siebie. Wiem, że najlepiej liczyć na siebie i stanę na głowie by tylko zapewnić małemu wszystko co będzie mu potrzebne. Zapewnie mu wszystko czego ja nie miałam w dzieciństwie a o czym marzyłam. Zabawek na pewno będzie miał bardzo dużo.


mazenka to już tuż tuż :-D Szybko zleciało :-). Trzymam kciuki za poniedziałek.

He he Sylwia - ja jednak widze ze nie ma co za duzo planowac z dzieciaczkami bo zycie i tak zweryfikuje:) Pamietam jak pisalas zadnych smoczkow;-) A teraz pozostanie w domku - ale wiesz bardzo sie ciesze ze jednak zostajesz z Wiktorkiem dluzej - taki maly babelek napewno przywiazany do mamusi i tez nie chce bez niej byc:) Takze fajnie ze bedziesz dluzej cieszyc sie macierzynskim no i jestem pelna podziwu ze tak szybko myslisz o kolejnym :)

Człowiek myśli Pan Bóg kreśli... i taka jest cała prawda. Zarzekałam się smoczków jednak szybko się przekonałam. Cóż ortodonta już zaciera łapki na mnie.
 
Cześć mamusie.
Ale ten czas leci, dzieciaki rosną, suwaczki gnają jak szalone. Wszystkim nowym ciężaróweczkom gratuluję pozytywnych bet i udanych kolejnych wizyt, a tym na finiszu zyczę pomyślnych rozwiązań.
Lawendowy sen niedługo zostaniesz pełnoetatową mamusią:-):tak:.Bardzo się cieszę że u Was wszystko w porządeczku.
Sylwia fajnie że zostałaś z Wiktorkiem dłużej niż planowałaś. Pieniądze rzecz nabyta a czasu się nie cofnie i nie da przeżyć później tych szczególnych chwil razem z maluszkiem. co do prezentów dla malucha to my też nie dostaliśmy zbyt wiele i raczej większe niż na maluszka , wiec to u każdego inaczej wygląda. a jeśli chodzi o dziadków i babcie to moi rodzice całkiem zwariowali na punkcie małego za to od drugich dziadków i ciotki od urodzenia dostał paczke pampersów i na swięta beznadziejne śpiochy ( w których zresztą nigdy nie był:-p .) Ale na szczęcie liczymy tylko na siebie a od nich niczego się wiecej nie spodziewałam więc wszystko ok.
A co do zabawek dla maluszków to ja polecam czarno-białe ( podobno dobre na początek ale mój synus cały czas je uwielbia, zwłaszcza pandę i pana pingwina) http://www.dwakolory.pl/20-zabawki-czarno-biale .
Na foremkowe mamusie wrzuciłam wreszcie zdjęcie mojego szcześcia.
Przepraszam że tak wybiórczo piszę. pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki.
Czy ktoś wie co słychać u MajiSauer? mam nadzieję że z jej synusiem wszytko dobrze.
Udanej niedzieli:tak:.
 
Witajcie Dziewczyny, jestem nowa ale jednocześnie zaawansowana ;-) w 37 t 3 d ciąży po in vitro. Chcialabym z kims dzielic ten stresujący ostatni czas ciąży, za 10 dni zaplanowana mam cc. (niestety suwaczka nie umiem ustawić ;-/. Czy kroras z Was ma takie dziwne kołatania serca, nie wiem czy to ze stresu czy może z braku magnezu i potasu który odstawiłam 2 tygodnie temu...w każdym razie dziś w nocy w ogole prawie nie spalam przez to kołatanie. Napiszcie cos, pozdrawiam serdecznie.
 
Felicita ja mam takie kołatania byłam u kardiologa i powiedział , że są po to aby wyrównać ciśnienie ponieważ mam niskie co prawda nie są aż tak częste ale czasem też łapią mnie w nocy . Nie wiem jak u Ciebie to wygląda bo ja jestem dopiero w połowie drogi a Ty już na końcu zadzwoń może do swojego lekarza i podpytaj co się dzieje .
 
Hola, fajnie, że o nas pamiętasz :tak:
Czas leci nieubłaganie i najbardziej widać to po dzieciach. Ale Twój Karolek to widziałam, że już po drzewach umie chodzić :-D
No, no, zdolny jest. Pewnie zapatrzył się na koty i chce tak samo, jak one ;-)

Sylwia, Hola, ja też jestem zdania, że jak umie się liczyć, to liczy się na siebie.
Ale wnuki są jednakowe i nie powinno się nikogo faworyzować. Sylwia, a przecież niedługo Twoja siostra zostanie mamą po raz drugi,
czyli grono wnuków się powiększy. Ciekawe, czy ten trzeci, najmniejszy, tez pójdzie w odstawkę, tak jak Wiktor.
Wiem, że jest Ci przykro, ale nie przejmuj się, bo i tak nic na to nie poradzisz.
 
Cześć dziewczyny.
Marzenka ale ja Ci zazdroszcze że już jutro spotkasz się ze swoim malenstwem ;)
Mnie to chyba jakaś depresja ciążowa dopadła zamiast się cieszyć to ciągle jestem zdolowana nic mnie nue nueszy, wszystko co wcześniej lubiłam jest mi zabronione. Jestem sama zła na siebie tyle na to czekałam a teraz nie umie się cieszyć.
Jeśli chodzi o tp to wg ostatniego usg 12.10.2014 synekl
 
Melduję, że jestem nadal w dwupaku :rolleyes:. Mam zamiar wytrzymać do poniedziałku hehe. Nie mogę uwierzyć, że jutro ostatni dzień w ciąży:szok:. Nie ogarniam forum, bo albo śpię, albo latam po mieście, sklepach, porządkuję po raz setny pokoik i torbę, a później padam i znowu śpię... Dziwnie tak. I nie ma co kryć, delektuję się ostatnimi chwilami z brzuszkiem... To dziwne, ale nadal jestem totalnie spokojna, jakby nie docierało do mnie, że mogę już odliczać godziny, zero stresu :-D.
Jutro nadrobię co u Was słychać, jak tylko się wyśpię :rofl2:, dobranoc hehe, odmeldowuję się.
Powodzenia jutro urodzisz tak samo jak ja w 38 tyg. i 2 dniu :biggrin2:
 
Felicita ja mam takie kołatania byłam u kardiologa i powiedział , że są po to aby wyrównać ciśnienie ponieważ mam niskie co prawda nie są aż tak częste ale czasem też łapią mnie w nocy . Nie wiem jak u Ciebie to wygląda bo ja jestem dopiero w połowie drogi a Ty już na końcu zadzwoń może do swojego lekarza i podpytaj co się dzieje .



Dziekuje Lobo za odpowiedz, wiesz co ja już miwalam takie kołatania wcześniej gdzies na tym etapie co Ty teraz jesteś, wtedy lekarz mi poradzil kupic sobie syrop melissal forte i go pic na noc jedna lyzeczke i jakos powoli to ustapilo...dziś tez sobie go zakupiłam, naprawdę myslalam ze jakos dobrne do końca ciąży a tu ciagle cos, oczywiście nie martwię się o siebie tylko zeny Maluchowi nie zaszkodzić....Miewalam tez wcześniej takie ataki paniki często wlasnie w nocy budziłam się zlana potem i w jakims takim stresie, tez minelo....Zobaczymy jak dziś będę spac jak dalej to samo to jutro udam się do mojej lekarki do szpitala. ;-*
 
reklama
Mazenka, trzymamy kciuki. Ale Ci fajnie, że to już jutro będziesz miała swoje szczęście przy sobie.
Czekamy na fotki i mam nadzieję, że zdradzisz nam na Foremkach imię swojego cudu.


Majka,
wciągnęłam Cię na listę :)

KWIECIEŃ

1.MAZENKA (14 kwiecień 2014) córka
_____________

MAJ
2. LAWENDOWY SEN (12 maj 2014) córka Zosia
3 .MEGI* (20 maj 2014) syn

____________

CZERWIEC
4. NIKA85 (5 czerwiec 2014)
5. SZYSZKA87 (25 czerwiec 2014) syn Antoś

____________

LIPIEC
6. 24MAGDA09 (04 lipiec 2014)
7. MOLLA (07 lipiec 2014) syn
8. MINNI27 (29 lipiec) córka


____________

SIERPIEŃ
9. PETI30 ​(1 sierpień) córka Lucy
10. MARTACZI (2 sierpień) syn
11. LABO75
(7 sierpnień) córka Aleksandra
12. SIAGA (10 sierpień 2014) syn

____________

WRZESIEŃ
13. JOGO (2 lub 6 wrzesień)
14. ZUZIA2011
(5 wrzesień)
15. ELLENI (5 wrzesień) córka
16 NIEPOKORNA (5 wrzesień) syn


____________

PAŹDZIERNIK
17. MAJKA201 (12 pażdziernik) syn
18. MADZIA76
(18 pażdziernik)
 
Do góry