reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Asiu sercem i modlitwa z Wami. Dziewczynki napewno są silaczkami i sa tak samo WALECZNE jak ich mama[emoji3590][emoji3590][emoji120][emoji110]
 
reklama
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Kurczę.... Tak ni przykro że tak Cię doświadcza życie....będę się modlić o Was chociaż nie robię tak ale motywacja jest dobra . Wierzę że się uda. Bądź dobrej myśli bo jesteś siłą swoich dziewczynek. Nie wiem czy dodam otuchy ale są zdrowe dzieci urodzone i wcześniej. Nie płacz kochana bo i ja też rycze chociaż nigdy Cię nie widziałam... takie to wszystko niesprawiedliwe... sił Aśka sił..
 
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
O matko - modlitwy i kciuki za kruszynki! Trzymaj się mamusiu!
 
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Dużo sił Kochana dla Ciebie i dziewczynek, wierzę w Was mocno.
 
Jakbym o mojej sytuacji teraz czytała :-( już nawet nie próbujemy odłożyć do łóżeczka, tylko kładziemy się obok z mężem i śpimy...a tak jak zawsze Martynka spała w samochodzie/wózku tak zapomnij człowieku, szybko się nudzi i muszę wymyślać cały program artystyczny, żeby się szybko dostać z punktu A do B. Może taki okres...
Program artystyczny...ja jak już wszystkie zabawki, łyżeczki, husteczki polecą na podłogę korzystam z ostatniej deski ratunku jaką jest naśladowanie zwierząt i po przejechaniu 30 km mucząc, piejąc itd nie wiem czy bardziej czuję się osłem czy baranem:ninja2::-D.
 
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Asiu życzę Ci wytrwałości, a dziewczynkom dużo, dużo zdrowia. Po mamusi napewno są waleczne i dadzą radę. Już mamy jedną forumową siłaczkę która udowodniła, że i takie kruszynki dają sobie świetnie radę. Całym sercem jestem z Wami❤❤.
 
Program artystyczny...ja jak już wszystkie zabawki, łyżeczki, husteczki polecą na podłogę korzystam z ostatniej deski ratunku jaką jest naśladowanie zwierząt i po przejechaniu 30 km mucząc, piejąc itd nie wiem czy bardziej czuję się osłem czy baranem:ninja2::-D.

Ooo tak, zwierzątka są super :-)) już czasem jestem w takim transie, że świnka robi muuuu hahaha
 
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Asiu ciągle nieustannie sercem i modlitwą z Wami .
 
reklama
Kobietki, mnie tu jakos malo bylo, bo i same mamuski tu byly, jakos tak sie ciezko wbic.

@shaggy juz niestety nie rosne... od niedzieli dziewczynki sa na swiecie. Strasznie sie pospieszyly, przyszly na swiat w 25+1tc, caly czas walcza o zycie, a ja swiruje ze strachu i niewiedzy, nie moge ich nawet zobaczyc, bo na oddziale maja kwarantanne akurat od niedzieli. Jak zyc... ;( caly czas chodze i placze, z sercem w gardle jezdze do szpitala po wiesci, praktycznie umieram w chwili kiedy na korytarzu pojawia sie lekarz z wiadomosciami... brak sil...
Asiu brak słów, nawet ciężko cokolwiek napisać. Będę się modliła o małe księżniczki,sercem i myślami jestem z Tobą kochana ...
 
Do góry