Aleksandretta
Moderator
Pingwinek komplementujesz, ale ja tam swoje wiem u mnie po prostu była niska waga wyjściowa jak na mój wzrost, bo ja przed ciążą ważyłam 56 kg. Na początku przybierałam bardzo powoli, ale w 3 trymestrze, to jakiś koszmar jeśli chodzi o wagę. W sumie mam podobno duże dziecko w brzuchu, ale myślę, że głównym winowajcą są słodycze, których nigdy nie jadłam, a w ciąży ciężko się mi powstrzymać... No i pewnie ta woda w organizmie, bo podobnie jak Sylwia jestem trochę obrzęknięta (pierścionków na palcach już od jakiegoś czasu nie noszę i nie raz zastanawiam się, gdzie zniknęły moje kostki;P).
Sylwia ja to nawet nie mam wagi w domu. Ważę się u lekarza i z każdą wizytą coraz bardziej wzdycham (chociaż może bardziej przypomina to jękniecie niż westchnienie;-)). Ostatnio lekarz dosłownie śmiał się ze mnie, jak zeszłam z wagi - moja mina musiała być bezcenna. Podobnie jak Ty liczę na wcześniejszy poród, bo czasem mam wrażenie, że już nie wytrzymam do marca... Mówiłam nawet do męża, że Walentynki to taka piękna data - akurat skończę 37 tc, ale mąż mi mówi, że ma przeczucie, że po 20 lutego będzie poród, nie wcześniej. Wolę się jednak nie nastawiać na wcześniejszy poród, bo później każdy dzień będzie mi się dłużył niemiłosiernie.
milagros no Ty masz już piękną wagę i bardzo szybko wróciłaś do formy. Niby te ostatnie kg najciężej zrzucić, ale Ty masz po 3 miesiącach od porodu taką super wagę, więc przypuszczam, że niedługo osiągniesz swój cel A od kiedy po porodzie zaczęłaś ćwiczyć? Myślicie już o rodzeństwie - to plan na ten rok czy dopiero kolejny?
Sylwia ja to nawet nie mam wagi w domu. Ważę się u lekarza i z każdą wizytą coraz bardziej wzdycham (chociaż może bardziej przypomina to jękniecie niż westchnienie;-)). Ostatnio lekarz dosłownie śmiał się ze mnie, jak zeszłam z wagi - moja mina musiała być bezcenna. Podobnie jak Ty liczę na wcześniejszy poród, bo czasem mam wrażenie, że już nie wytrzymam do marca... Mówiłam nawet do męża, że Walentynki to taka piękna data - akurat skończę 37 tc, ale mąż mi mówi, że ma przeczucie, że po 20 lutego będzie poród, nie wcześniej. Wolę się jednak nie nastawiać na wcześniejszy poród, bo później każdy dzień będzie mi się dłużył niemiłosiernie.
milagros no Ty masz już piękną wagę i bardzo szybko wróciłaś do formy. Niby te ostatnie kg najciężej zrzucić, ale Ty masz po 3 miesiącach od porodu taką super wagę, więc przypuszczam, że niedługo osiągniesz swój cel A od kiedy po porodzie zaczęłaś ćwiczyć? Myślicie już o rodzeństwie - to plan na ten rok czy dopiero kolejny?