reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Milagros nasza Wróżko :-) a możesz mi wywróżyć dobre wieści na sobotę? żeby dla dr nie zachciało się mnie do szpitala wysłać ...

Lawendowy Sen czekamy na wieści od Ciebie &&
 
reklama
Madzialenak-->> Trzymajcie się dzielnie tam !!!:) Jesteście na pewno pod dobrą opieką :tak::-):-):-):-)

Dziewczyny, które już rodziły lub które będą rodzić za niedługo, czy wszystkie mówicie, że ciąża jest po in vitro? Czy to jak zaszło się w ciążę już na tak zaawansowanym etapie jest istotne??? Chodzi mi przede wszystkim o dyskrecję...
 
Haha, dziewczyny. Ja ogolnie we wrozki i takie tam inne horoskopy nie wierze. Ja ogolnie to wierze w nauke i medycyne. I to by bylo na tyle ;) taki zbieg okolicznosci.

Memories ja mowie, ze jestem po invitro. Bardziej sie lekarze staraja. Dyskrecja? Przeciez jest tajemnica lekarska. Nie wiem czy to se tyczy poloznych i pielegniarek.... Ale jak sie laduje w szpitalu w stresie to sie mowi wszystko i wszystkim, zeby tylko pomoc byla.
 
Eleona gratulację, zdawaj nam relację jak się maleńka miewa.
Mazenka nie mogło być inaczej. Gratulacje.
Madzialenak ja wczoraj tak myślałam, bo byliśmy w Pszczynie i mały się nie odzywał. Dopiero dziś zaczął szarżować, wczoraj już myślałam że do szpitala pojadę ale jakoś przeczekałam.
Miliaa obyś kochana już jutro była na stole.
Memories ja też mówię że po IVF.
Milagros pielęgniarki i położne też muszą dotrzymywać tajemnicy.

Okna mam już pomyte i dalej na spokojnie mogę porządki robić :))
 
Memories oczywiście,ze mówie :-) pozatym do szpitala kieruje mnie mój dr, a jednym z moich powikłań jest powikłanie po stymulacji ( moja torbiel), tak więc i na karcie tej co na łóżku wisi jest napisane. W szpitalu mają nam pomóc jak najlepiej, a stymulacja była jednak ingerencją w nasz organizm, pozatym oni wtedy wiedzą jak bardzo wystarana jest ciąża.
 
Memories ja też mówię, że po in vitro. Dla mnie dyskrecja w tym przypadku nie ma znaczenia.Wszyscy lekarze a jest ich sporo sa poinformowani, zreszta w karcie ciąży też mam wpisany termin transferu.
 
Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny. Ja tez oczywiście powiem o in vitro gdy nadejdzie "mój czas", być może faktycznie tak jest, że lekarze bardziej będą się starać wiedząc jak wystarane były nasze ciąże. Chodzi mi dokładnie o to, że w moim otoczeniu nikt nie wie, że nasze dzieciątko jest wystarane dzięki in vitro. I nie chcę, aby ktokolwiek się dowiedział, bo po co. A dzieciątko już teraz kochamy przecież. I mam nadzieję, że lekarze przestrzegają swoich tajemnic lekarskich;) nie wiem jak to jest w przypadku położnych i pielęgniarek ...hmmm

Miliaa--> Zycze Ci z całego serduszka, abyś jutro utuliła swoje maleństwo:-):-):-)
 
reklama
Bardzo pomaga, jak się mówi, że ciąża jest po in vitro. Lekarze otwierają procedury, kt. normalnie są dla wybrańców.
Rodzinie i znajomym nie mówimy - ale jesli kiedys wyjdzie, chyba nie bedzie problemu. zwłaszcza, że cześć lekarzy, kt. mnie prowadzili, to moi znajomi i być może kiedys gdzieś coś chlapną.
Mam przesliczną i mądrą córeczkę (dziś godzinę oglądała tekturowe książeczki ze zwierzątkami) i nie pozwolę, by kiedyś ktoś cokolwiek w mojej obecności krytycznego mówił o dzieciach z in vitro. Gotowa jestem powstać w trakcie kazania i swoje powiedzieć. No cóż - ale mnie rzeczywiście na to stać. Możliwe więc, ze sama kiedys to światu powiem. niemniej jednak nie zamierzam - wolałabym, aby to córka podjęła decyzję, czy kiedyś sie przyzna.
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania.
 
Do góry