reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Ale się podziało na forum...

Lawendowy - bardzo mi przykro kochana, wiem, że to dylemat, ale ja też namawiam Cię, żebyś została i podeszła do punkcji i transferu... Moja babcia zmarła jak akurat byłam w Stanach... Byłam tam przez 2 lata, a potem jeszcze kilka razy na wakacjach. Zawsze jak wyjeżdżałam, mówiła - a może mnie już nie będzie jak wrócisz? Mówiłam jej zawsze, że gada głupoty. A tym ostatnim razem nic takiego nie powiedziała. Była już dość chora, wykryli u niej raka. Ale byłam wtedy tylko 2 miesiące, nie wiedziałam, że tak szybko to nastąpi - i nawet na pogrzebie nie byłam. Wiem, jaki to ból, ale są czasem sytuacje w życiu, kiedy albo nie mamy wyboru, albo musimy go dokonać, myśląc o przyszłości...
Mazenka, ja też już teraz gratuluję!
Sylwia - współczuję bardzo pęcherza, nie wiedziałam, że jest aż tak źle.... Bardzo się cieszę, że trafiłaś na lekarzy z powołania. Mi tydzień temu też się udało trafić na lekarza z powołania :-D Tak, że teraz już wiesz, jak się czułam :-D :* Dobrze, że krwiak się wchłonął, niech Maluszek zdrowo rośnie!
Milagors, można wybierać cc lub sn, jeśli cesarka jest planowa, oczywiście ta wykonana podczas porodu jest zabiegiem ratującym życie dziecka i/lub matki, a nie planowym. Chodziło o to, że mam pewne wskazania, bo pierwszy poród zakończył się cc ze względu na braku postępu porodu. Ale to nie są bezwzględne wskazania, dlatego lekarz nie upiera się przy tej opcji, jeśli chcę próbować znów sn. Ale powiedział, że mamy jeszcze kilka tygodni, zobaczymy, jak duże będzie dziecko. Ja mam przeczucie, że po sn szybciej doszłabym do siebie, zbyt dobrze pamiętam, jak ciężko mi było z raną na brzuchu zajmować się dzieckiem. Pewnie, że wszystko zależy od organizmu, mi akurat trudno goiła się rana (przynajmniej w moim przekonaniu), przez 2 tygodnie na apapie 2 tabletki co 6 godzin, ogólnie wolałabym tego uniknąć...
Madzialenak, Gotadora - faktycznie bardzo mało przytyłyście!!! Najważniejsze, że dzieci ok. widocznie to też cechy indywidualne. Ja w 1 ciąży startowałam z poziomu 54 kg i przytyłam 25 kg, nigdy całości nie zrzuciłam, zawsze potem było 58-60. Tym razem po stymulacji przybrałam na wadze - miałam ok. 63-64 w chwili zajścia w ciążę, a teraz oscyluję wokół 70 kg, chyba ze względu na dietę cukrzycową, bo na każdej wizycie waga spada o 0,5 kg.
Miliaa - trzymam kciuki, żeby czas do poniedziałku szybko minął... Dziewczyno, z takim suwaczkiem to Ty już rodzić powinnaś :-)
Oskaa - dużo zdrówka, nie choruj!
Aduś - to Ty już naprawdę niedługo!!! A jesteś moim prekursorem. Ciekawe dlaczego do mnie wciąż nie dociera, że to tuż-tuż, wciąż myślę, że jest dużo czasu i mam nadzieję jeszcze sporo rzeczy zdążyć zrobić zanim Milenka będzie z nami.

Ja od dwóch dni robię niezbędne porządki, wyrzucam niepotrzebne rzeczy, żeby się przejaśniło w naszym malutkim mieszkaniu i było gdzie postawić łóżeczko i dokupione 2 małe komody. Pracy na szczęście przyszło mało, ale czuję, że od poniedziałku zacznie się sajgon...
Miłej kontynuacji długiego weekendu!
 
Hej dziewczyny,

witam wszystkie w ten okropny, bo nudny (dla mnie) dzien. Ja chyba zaczynam popadac w depresje lezac. Co chwile placze, ogolnie nie panuje juz nad tym wsystkim. W sumie teraz tez rycze jak pisze?!

co do wagi to ja mam lekko ponad 8 na plusie. Teraz nabieram szybciej bo jem no i sie nie ruszam. Adus, jakbys mogla normalnie zyc to bys na pewno mniej przytyla... Niestety takie kanapowe zycie nie jest dobre dla organizmu.

miliaa, na moj rozum nie powinno sie liczyc wieku dziecka od transferu, bo wtedy to juz mialo kilka dni. Logiczniej jest od dnia zaplodnienia bo wtedy zaczyna rosnac. U mnie by to bylo 5 dni. To duzo. Sama mysl ze mialabym sobie traz 5 dni odjac chyba by mnie do psychiatryka doprowadzila.

Boze, jeszcze 22 dni do 34tc....i 36 do 36tc. Niby nie jest to duzo...ale JEST.

a do tego mam wyrzuty sumienia ze sie tak uzalam nad soba, i ze jestem do dupy matka itd itp. Pomocy!
 
Miliaa wiem,że to nie będzie dla Ciebie pocieszeniem, ale ze mną na sali była dziewczyna dwa tygodnie po terminie i jej nie cieli, tylko robili ktg i badania. Kiedy wreszcie podjęli decyzję o cc to i jej się poród zaczął i urodziła sn. Myślę więc, że transfer nie ma tu nic do rzeczy -lekarze po prostu obserwują maluszka i czy jest już gotowy na przyjście na świat. Pozatym w kalkulatorach invitro wstawia się datę transferu i wychodzi data porodu i jest ona zgodna z datą jaką wpisują mi lekarze, pytając o datę ostatniej miesiączki. Wiem,że jest Ci cieżko, ale na prawdę to tuż, tuż, jeszcze chwila.

Milagros nie wiem jak Cię pocieszyć ... ja mam ciut lepiej, bo jednak mogę ( właściwie to nie mogę) wstawać, więc i w domu coś zrobię, i w sklepie posiedzę, i na ławkę wyjdę .... ale obejrzałam już wszystkie seriale, nawet M jak miłość. Mi pomimo wszystko czas jakoś szybko leci, to już kolejna sobota ... Milagros z każdym dniem coraz bliżej, pochwal się nam co fajnego znowu wypatrzyłaś dla malutkiej :-) pozdrawiam!
 
Miliaa dzięki że pytasz. U mnie po staremu, czytam was :) Czekam cierpliwie na wizytę, bo teraz mam miesiąc przerwy od ostatniej i zobaczymy co tam u małego słychać. Jeszcze do 27 sierpnia muszę wytrzymać.

No i czekam na Wasze rozwiązania.
 
O matko! Dziewczyny co ja miałam za noc i pół dnia :szok: Dopiero teraz powolutku dochodzę do siebie. Przez ten ból gardła nie mogłam w ogóle spać. Usnęłam tylko na godzinkę a tak to walałam się po łóżku albo chodziłam po domu. Robiłam sobie płukanki z szałwii i wody z solą, no i ssałam te tabletki. Nad ranem taka zgaga mnie złapała :szok: Bosze myślałam, ze mnie całą spali. Do tego mały tak kopał po brzuchu... No i zaczęło się żyganko :-( Ale tak jak dziś, to ja przez całe swoje życie tak nie wymiotowałam :szok: Skończyłam o 14 i w końcu usnęłam. Teraz wstałam zjadłam troszkę rosołku i leże.
No i jakby nie było mam za sobą pierwsze żyganko w ciąży ;-)

milia nie wiedziałam, ze w ciąży można Tantum Verde.

Co do wagi to ja dwa tygodnie temu miałam +8. Ale wszyscy mi mówią, ze mam tylko brzuszek a tak to w ogóle nie przytyłam. Że ponoc z tyłu w ogóle nie widać, ze ja w ciąży jestem.

milagros wielki buziak dla Ciebie i smutaj się :* Wyobrażam sobie jak ciężko jest ciągle leżeć. Ale na pewno nie jesteś złą matką, tylko SUPER, bo to wszystko dla Maluszka robisz! Jeszcze troszkę - musisz wytrzymać.
 
Oskaa...mozna, mozna... Tylko nie ten mocny, taki jasny zielony ja używałam... I to od I trymestru :D nic mi nie jest :) a jak tylko poczuje delikatny bol to od razu psikam za wczasu i przechodzi :)

milagros... Też miałam takie dolki, w domu, tu w szpitalu też cicho pochlipywalam. Ale wiem, ze muszę przetrzymać. Wmawiaj sobie ze jesteś bohaterka, ze jesteś najlepsza matka na świecie, bo wiele kobiet nie umialoby się tak poświęcić. Możesz być z siebie dumna!! Ja do tego doszłam... I teraz na końcówce czuje się juz super hero!! :D
 
HEJ dziewczynki :-)
Za mna niestety kolejna noc nie przespana w pełni.. odliczam juz dni do powrotu męza..
Madzialenak doczytalam jaką mialas przygode ze szpitalem, i bardzo dobrze ze pojechalas. A u Ciebie jednak prędko na poród sie nie zanosi??Czy mówili Ci kiedy masz do szpitala sie stawic gdyby akcja sie nie zaczela sama?

Milagros musisz byc dumna ze juz tyle wytrwalas, znajdz moze sobie jakies fajne ksiązki do czytania albo inne zajecie tak niewiele Ci zostalo do 34 tc Wierze ze Ci smutno ale juz tyle za Toba i coraz blizej do celu

Przepraszam was ze do reszty sie nie zwróce ale z niewyspania ledwie nadazam za tym co piszecie ... Musze probowac dpsypiac w dzien ale to bardzo trudne :-(
Milej niedzieli ciężarówki te obecne i te niebawem :-)
 
Aduś współczuję kłopotów ze snem, też przez to przechodziłam a teraz jak ręką odjął, potrafię w ciągu dnia pospać a później całą noc oczywiście z przerwami do wc :-) Idę we wtorek do mojego lekarza więc wtedy na pewno da mi wskazówki co robić jak nie urodzę do terminu, najgorsze jest to że idzie on na urlop od 26.08 i nie wiem czy będzie z nim kontakt a ja mam zwolnienie lekarskie do 29.08 więc kto w razie co wystawi mi kolejne? Nic nie wiem... mam do niego sporo pytań przygotowanych.

Oskaa biedna miałaś przeżycia, czujesz się już lepiej?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madzialenak jejku, zawsze jakieś atrakcje muszą być, myślę że wtedy to już pewnie w szpitalu będziesz, jak Ci się zwolnienie skończy ... tydzień i trzy dni! wow! ten tydzień to będzie super szybki!

ja do tej pory nie musiałam w ogóle wstawać w nocy do łazienki, no ale zaczęło się - dla mnie dwa razy jeśli muszę wstać to straszne, ide ledwo przytomna, szczególnie tak nad ranem, no ale wstać trzeba bo mały gdzieś mi tam musi uciskać ... wczoraj wymyślił nową pozycję przeciągania i mój brzuch wygląda wtedy bardzo komicznie - połowa wklęśnięta, połowa wypięta, a zaraz pod persiami też mam taką górę, Giewont przypomina - to z kolei mała się wypina. Czasem jest to bolesne, szczególnie w nocy, aż się budze i trzeba zmienić pozycję i maluchy pogłaskać

Aduś - odeśpij nockę

miłej niedzieli girls :-)
 
Do góry