reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Avocado, dobrze, że w aptece była akcja-reakcja. I dzięki temu masz właściwy lek.
Ostatnio kupowałam prewenit na moja wysoką homocysteinię i dziewczyna usiłowała sprzedać mi preparat na porost włosów i paznokci, twierdząc, że właśnie o to mi chodziło. A cudowny preparat był 10 razy droży od mojego prewenitu.
Oj trzeba uważać i na wszystkim się znać :-)

Maja, kamień z serca. Teraz dużo odpoczywaj i już się nie stresuj. Wszystko jest pod kontrolą.

Mazenka, trzymam mocno kciuki za jutrzejszy transfer. Od jutra jesteś na tym wątku oficjalnie :tak:


Gotadora, moje kondolencję ze względu na tak "cudowną" teściową.
Moja jest najlepsza z możliwych, bo mieszka ode mnie 350 km :tak:
a ja jestem jest jej, jak twierdzi, najukochańszą synową. Wiem, wiem, bo jedyną :-D

Sony, dzięki bardzo za życzenia. Rocznica faktycznie udana, 5 godz w samochodzie, a potem trójkącik :-D;-):-D

Mazenka, dziękuję, że pamiętałaś :-)

Otóż dostałam cudowny prezent rocznicowy w postaci 5 pęcherzyków na prawym jajniku.
Lewy się schował i nie chciał współpracować. Martwią mnie tylko zrosty, które się pojawiły.
No ale elektrokauteryzacja i punkcja nie są tu bez winy.

Oczywiście nie kryłam swojego oburzenia ostatnim zachowaniem pani z rejestracji.
No i dr rozwiązał się język. Dowiedziałam się o pewnych sprawach i tylko moje oczy robiły się coraz większe.
 
reklama
Gotadora strasznie Ci współczuje, bo wiem o czym mówisz.... Ja też mam okropną teściową. Jak tylko o niej pomyślę to mnie mdli. Dwulicowa intrygantka i świat musi się kręcić w strony jakie ona chce... Bożesz aż chyba ciśnienia dostałam :wściekła/y:
Ostatnio nam podała imiona jakie mają być dla dziewczynki, albo chłopczyka i oznajmiła kto będzie chrzestnym, a z datą chrztu to powiedziała, że musi jeszcze się zastanowić :wściekła/y::crazy: Myślałam, że własnoręcznie wykopie paznokciami dół i ją żywcem zakopie... Ehhh
 
Darii, a co u Ciebie. Doszłaś już do siebie po poniedziałkowych przeżyciach?
Mam nadzieję, że już tego nie rozpamiętujesz :-D


Miliaa, a Ty jak tam sobie radzisz???? Czy coś już wróbelki ćwierkają???
Przepraszam Cię za wczoraj :zawstydzona/y:
 
Darii, nie denerwuj się Kochana. Nie ma sensu. Jej już nic nie zmieni, Twoje nerwy na pewno.
Uśmiechaj się, przytakuj i rób swoje. W końcu to nie jej dziecko i ona nie ma w tej kwestii nic do gadania.
 
Lawendowy sen :-) a właśnie rocznica:-) Ja kochana życzę Wam szybkiego spełnienia największego marzenia! :tak:

No ładnie 5 pęcherzyków na jednym jajniku! Super! Niech sobie ładnie tam rosną i drugi jajnik niech też Ci zrobi niespodziankę na następnym podglądanku ;-)
 
Maja cale szczescie ze wszystko ok, staraj sie lezec jak najwiecej trudno musisz sie poswiecic a maluszek ci wynagrodzi

Gotadora witaj w klubie cociaz ja czasem na moja moge liczyc ale tez jest wscipska czasem, ja poprostu zawsze ja stawiam przed faktem dokonanym
 
Gotadora, Darii bardzo Wam współczuje teściowych, jeny to ja mam naprawdę dobrą teściową. Moja ma 75 lat, teraz w te upały ledwo daje radę sama coś przygotować w domu, dodatkowo opiekuje się moim niechodzącym teściem to wyobraźcie sobie że jeszcze mi potrafi bardzo współczuć i powiedziała że ona może nam obiady przygotowywać a mój mąż ma po nie przyjeżdżać, mało tego chce mi pomagać jak mały się urodzi ale to już jej powiedziałam że mama do mnie przyjdzie na tydzień. Oczywiście nie mam sumienia aby o nas jeszcze dbała i jedzenie przygotowywała bo przecież jak nie dam rady nic ugotować to sobie zamówimy i przywiozą. Ona prawie w ogóle się nie skarży na to jak ma ciężko (opieka nad teściem 120 kg) a sama ma chore kolana i nadgarstki, do tego kłopoty z sercem. Jedyne co to ma niewyparzony język, mówi prosto z mostu co myśli i potrafi tymi słowami niekiedy urazić, na szczęście nie mnie ale np. do wnuczki powiedziała "no całe szczęście, że Ty już jesteś ładniejsza bo jak byłaś mała to taka brzydka byłaś, że się bałam, że Ci tak zostanie" ma 2 wnuczki, które rzeczywiście nie są zbyt urodziwe ale to przecież nie ich wina. Teściowa ma 2 synów i 2 synowe Magdy ale to ja jestem tą jej ulubioną, najukochańszą i to nawet widać jak mnie traktuje a jak tamtą, więc druga Madzia żona mojego męża brata też pewnie nie wypowiedziałaby się dobrze o swojej teściowej. Ja natomiast złego słowa nie powiem.
 
Lawendowy sen oj długo nie mogłam zasnąć, już się zaczęło rozwidniać jak zasnęłam. To wszystko działo się jakieś 70 m przede mną. Jak przejeżdżałam koło tego wypadku to widziałam dokładnie twarz chłopaka jak się okazało (30 lat) którego samochód był zawinięty wokół słupa. Na szczęście ludzie też zaczęli się zatrzymywać i zaczęli pomagać (ja nie mogłam podejść, bo trzęsłam się jak galareta a nóg to jeszcze dłuuuugo nie czułam). Temu chłopakowi nie mogli pomóc. Nie mogli wyszarpać drzwi! Przyjechały 3 straże i porozcinali samochód, ale dopiero po ok 30 min go wyciągnęłi. Karetka z nim długo nie odjeżdżała. Ale na szczęście odjechali na sygnale, więc dobry znak. Trochę się uspokoiłam i wróciłam do domciu. Wczoraj M mi mówił, że ten wypadek spowodował pijany kierowca, który miał 2 promile. I oczywiście wyszedł bez szwanku. (Ludziom proponował po 20 tys, żeby go nie wydali, że to on kierował - żenada) A najbardziej poszkodowany chłopaka jest w b. ciężkim stanie i ma obrażenia wewnętrzne.
Już nie myślę o tym, ale co przeżyłam to przeżyłam :szok:
 
Lawendowy Sen z tych Twoich jajców to bliźniaki muszą być :tak: wszystkiego dobrego w rocznicę ślubu, wieczór macie już dla siebie więc świętujcie.

Sony oj współczuję Ci upałów, wczoraj oglądałam prognozę i widziałam, że u Was tropiki są.

Maja
ufff, całe szczęście, że maluszkowi nic nie jest, zdrowo sobie rośnie. Ty biedna przeżyłaś koszmar, odpoczywaj Kochana, już się nie denerwuj bo to nie sprzyja maluszkowi.

Aduś ja mieszkam w murowanym domu, mury się też nagrzewają, ja leżę na dole bo na górze jest istny piekarnik bo od dachu bije ciepło. Od piątku ma być już u nas chłodniej natomiast jutro będzie apogeum ciepła, musimy dać radę:tak:.
 
reklama
Darii, wierzę, zobaczyć taki wypadek na własne oczy, to długo w człowieku zostaje.
Ale już nie rozpamiętuj, bo to dobrze nie wpływa na samopoczucie.
A tego pijanego, który wsiadł za kierownice i spowodował ten wypadek, to chyba bym rozszarpała. Powinni chociaż raz zrobić pokazowy proces i takiego delikwenta stracić. No ale u nas nie ma kary śmierci. Brak słów.
 
Do góry