reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarne na Wyspach

hej
Dalej się nic nie dzieje. Wczoraj nawet męża zbałamuciłam z myślą, że coś się ruszy a tu nic...:baffled: Może dziś też spróbuję... ale cięęęęężko, ja już taki słoń co ledwo się ruszam i tylko śmiać mi się chcę jak mamy coś zrobić... :laugh2::laugh2::laugh2:
Szkoda, że tu nie zbada położna czy jest jakieś rozwarcie, jak wygląda szyjka bo jak czytam dziewczyny w Polsce to chociaż mają jakieś pojęcie, że coś się zaczyna dziać... A my tutaj nic tylko czekać....

ropucha ja się chyba już mniej boję, teraz to naprawdę wolałabym mieć nocki nieprzespane ze względu na dziecko a nie z powodu bólu, ciężaru itp... Dziś w nocy 0 3.00 wstałam bo mnie tak zgaga męczyła, że nie dałam rady spać...:eek:
W każdym razie strach już mniejszy a to chyba dobrze...

Wybieram się chyba zaraz na spacer dłuższy bo mężuś sobie wolne zrobił więc mogę się z nim wypuścić.
Pozdrawiam, do później :happy:
bajeczka ja też pamiętam to bałamucenie męża w pierwszej ciąży:-D:rofl2: ale niestety nie pomogło
 
reklama
Hej Babeczki,

ja ostatnio trochę zalatana jestem, do tego dołek mnie dopadł i to spory :-( Podczytuję wszystko na bieżąco, muszę wiedzieć która rodzi :-D:-D A serio - trzymam kciuki za zbliżające się porody :tak:

Ropucha,

witam Cię serdecznie w naszym gronie :-)

Buziaki dla wszystkich.
 
ropucha ciesze się,że z dzidzią wszystko ok.Nie przejmuj sie tak bardzo i nie stresuj bo to najgorsze dla dziecka.Ja tez nie mogę sie przyzwyczaic do ich systemu ale co zrobisz...Ja mam termin na 5 sierpnia a tez na sama myśl o porodzie mnie skręca,wczesniej miałam cesarke w 28 tyg takze boje się jeszcze bardziej:no:

A ja chyba dzisiaj w nocy zaczęłam odczuwac ruchy dziecka,chyba,że to jelita mi się przekręcały:-) Dziewczyny miała któraś z Was wizyte u ginekologa z tłumaczem???wiecie jak to wygląda?Bo ja mam w poniedziałek i obecnośc tłumacza bardzo mnie stresuje w tej sytuacji...:sorry:
Ja mam kazda wizyte z tlumaczka :tak:
na pierwszej tez sie stresowalam ,a teraz sie ciesze bo razniej mi :happy:zawsze sie po cichaczu podsmiewuje z tlumaczka jak polozna nie widzi z tych ich metod :-Djak ona skupiona cos mowi jak to wyglada w uk :happy:
moj angielski w kwesti poloznictwa nie jest najlepszy :sorry:nie znam tych terminow lekarskich :no:dlatego wole byc spokojna i miec tlumacza :happy:

bajeczka u mnie nie podzialalo przytulanko niestety...smiechu kupa z tego byla :-D

Maurenn co Ci tak trapi ,ze dolek dopadl ?
 
bajeczka może szybciej ode mnie urodzisz hyhy ;)

Madzia23 nie stresuj Cię... powiedzą Ci, że wszystko co powiesz i w ogóle to nie wyjdzie z tego pokoju i od nich :p i że możesz czuć się bezpieczna i takie tam, że to dane poufne bla bla bla...
ja miałam raz z tłumaczką, bo tez właśnie bałam się o tą terminologię lekarską , bo też nie kojarzę słówek, bo w szkole przecież nie uczyli :) o położnictwie tylko ogólnie i dlatego...
ale tłumaczka mnie wkurzyła, bo nie chciała czasem tłumaczyć co ja powiedziałam i to zbędnie komentowała (jak to polacy niektórzy potrafią się zachowywać nienormalnie:/ ) zamiast tłumaczyć to ona komentowała, więc już chciałam ją zapytać czy ona do cholery jest od komentowania czy od tłumaczenia , bo ja nie rozumiem...
na koniec się wkurzyłam i już z położną odpowiadałam bezpośrednio do położnej po angielsku, bo już mnie ta sytuacja wnerwiła...
na następne spotkanie już normalnie bez tłumaczki tej było - na szczęście... bo bym ją chyba udusiła ;)

z resztą przy porodzie mi tłumaczka nie potrzebna ;D
 
maureen co Cię tak dołek dopadł?
kingusia po co Ci tłumaczka, jeszcze przy porodzie mogłaby oberwać od ciężarnej:rofl2::-D za wkurzanie
vanilka jak tam brzuszek?
bo po moim mój dwuletni synek tak chodzi, że wpółczuje mi i małej:-D
 
hej
Dalej się nic nie dzieje. Wczoraj nawet męża zbałamuciłam z myślą, że coś się ruszy a tu nic...:baffled: Może dziś też spróbuję... ale cięęęęężko, ja już taki słoń co ledwo się ruszam i tylko śmiać mi się chcę jak mamy coś zrobić... :laugh2::laugh2::laugh2:

My tez probowalismy kilka razy,tez nic nam to nie dalo,tylko kupa smiechu no bo z takim brzuchem wielkim to nie za duzo zdzialac mozna:-D:-D:-D

Maureen
czym sie tak dolujesz?
Karis jak tam zupka?
 
Ostatnia edycja:
kingusia na jaka ty bebe trafilas :eek:
ja juz mialam kilka wizyt i kazda z tlumaczka i nic nie komentowala :no:
no ale czasem moze jakis niewypal sie trafic ;/
 
Vanilka,kingusia dziekuje za odpowiedz;-) Ale bardzej chodziło mi o to,czy tłumacz wychodzi na czas badania czy jak?Bo to jest wizyta z ginekologiem wiec pewnie bedzie mnie badal ginekologicznie....Miałam duzo wizyt z tlumaczami,ale z ginekologiem jeszcze nie dlatego sie denerwuje troche...:zawstydzona/y: Pozdrawiam:-)
a bo chodzi Ci o to badanie w klinice ?
dzisiaj moja kolezanka miala taki spotkanie i tez myslala ze beda ja badac ginekologicznie ale :no:typowa rozmowa jak z polozna i rozmowa o poprzednim porodzie jej czyli cc i wszystko .
no ale moze Ciebie beda badac kij go wie .
Napewno tlumaczka na ten czas wyjdzie .Musiala by byc jakas dziwna jak by nie wyszla .
 
Madzia ja nie mam pojęcia czy ona wyjdzie czy nie...
ta tłumaczka co ja miałam to nie wyszła, bo mnie badała położna tylko brzuch sciskała (badała położenie płodu) i tętno płodu badała i wsio ...
ale była przy tym tłumaczka... o_O
 
reklama
kingusia na jaka ty bebe trafilas :eek:
ja juz mialam kilka wizyt i kazda z tlumaczka i nic nie komentowala :no:
no ale czasem moze jakis niewypal sie trafic ;/

No niestety trafiła mi się taka niewypałka :-D
ale na szczęście tylko na 1 spotkaniu była...
bo bym ją chyba zabiła jakby przyszła na 2 :wściekła/y: mam nadzieję, że ją nigdy już nie zobaczę, bo ukatrupię hehe:-D
 
Do góry