Witam.
Lina super ,że z dzieckiem jest oki. To najważniejsze.
No to dziewczyny u mnie też nie jest tak różowo :-(
Mam śmiertelnie chorego ojca ,którego wręcz ubóstwiam i jestem gotowa dla niego zrobić wszystko i matkę w zasadzie alkoholiczkę do której nie dociera ,że jest chora.
Nie ma żadnego tłumaczenia,wszyscy wokół g..o wiedzą ,ona jest najmądrzejsza....
Oj długo by na ten temat...
Dobrze ,że chociaż teraz się opamiętała i wzięła nieco w ryzy i muszę powiedzieć ,że naprawdę nie pije.
Obawiam się jednak ,że jak tata zamknie już oczy i odejdzie do Pana to mama pójdzie za nim ,tyle ,że zapije się na śmierć .
Tak od jakiegoś czasu nam mówi,że ona tego nie przeżyje....
Znam ją ,wiem ,że go kocha i cięzko będzie po śmierci taty ją upilnować.....
Ech takie życie
Nie my pierwsze i nie ostatnie..
trzeba się pogodzić z faktami i przetrwać dla dobra naszych mężów,dzieci i dalszej przyszłości.
Pozdrawiam gorąco szykują się powoli do tatulka.
Lina super ,że z dzieckiem jest oki. To najważniejsze.
No to dziewczyny u mnie też nie jest tak różowo :-(
Mam śmiertelnie chorego ojca ,którego wręcz ubóstwiam i jestem gotowa dla niego zrobić wszystko i matkę w zasadzie alkoholiczkę do której nie dociera ,że jest chora.
Nie ma żadnego tłumaczenia,wszyscy wokół g..o wiedzą ,ona jest najmądrzejsza....
Oj długo by na ten temat...
Dobrze ,że chociaż teraz się opamiętała i wzięła nieco w ryzy i muszę powiedzieć ,że naprawdę nie pije.
Obawiam się jednak ,że jak tata zamknie już oczy i odejdzie do Pana to mama pójdzie za nim ,tyle ,że zapije się na śmierć .
Tak od jakiegoś czasu nam mówi,że ona tego nie przeżyje....
Znam ją ,wiem ,że go kocha i cięzko będzie po śmierci taty ją upilnować.....
Ech takie życie
Nie my pierwsze i nie ostatnie..
trzeba się pogodzić z faktami i przetrwać dla dobra naszych mężów,dzieci i dalszej przyszłości.
Pozdrawiam gorąco szykują się powoli do tatulka.