reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Nina jestem z Tobą całym sercem i zapalam (*) dla Twojej Córeczki. To forum naprawdę pomaga. Może jeszcze za wcześnie żeby o tym pisać, ale jak mam trochę gorszy dzień (jutro minie miesiąc odkąd zabrali nam naszą Kruszynkę), czytam sobie posty kłaczka. Wystarczą dwa i już mi lepiej:)

Ściskam mocno.
 
reklama
Ja chyba nigdy nie dowiem się czemu tak się dzieje... Mój P. mówi ,że nie widzi innej przyczyny jak tylko moja nerwica.. Czy myślicie, że to może być powodem trzech strat?
Aniunnia - ciężko myśleć, że 3 straty to przypadek, ale P. może mieć choć troszkę racji, wszystkie wiemy jak ważna jest głowa, może u Ciebie organizm faktycznie dobrze działa, a problem jest w głowie. Zwróć uwagę co się z Tobą dzieje gdy pojawiają się 2 kreski, zawsze towarzyszy Ci jakiś stres, przejmujesz się teściową, zamiast ją w kosmos wysłać, a powinnaś się wtedy wyciszyć i być wyłącznie dla swojego Maleństwa. Nie mówię, że to jest główny powód, warto robić badania i szukać, genetyka według mnie w Waszym przypadku to obowiązek już, ale głowa też może tu mieszać.

Nina25 - brakuje mi słów, witaj, a dla Amelki
[*] Idę dokładnie doczytać Twoją historię.
 
Calogera - ja straciłam Aniołka przez stres i niski progesteron, jak byłam w ciąży z Adą to z A. mieliśmy taaaaaaaaaaaką kłótnie, nerwy, stres i wiele innych negatywnych czynników, także nie jest tak, że stres zawsze powoduje utratę ciąży, ale nie można go lekceważyć, owszem kobieta wiele zniesie, ale są granice i w pewnym momencie głowa będzie się bronić.
 



List do Matki..
(list syna do swej matki)
Oh mamo mamo..
Ja wiem..
Jak wielka jest miłość Twa..
Ja syn Twój..
Do Ciebie dziś piszę..
Aby za nią podziękować Ci..
Tyś mię w zdrowiu i chorobie..
Tyś uśmiechem darowała mi..
Tyś aż po ślub za rękę prowadziła mnie..
Moja matko ja wiem..
Tyleś nocy nie spała..
Gdym opuszczał mój dom..
Aby iść w obcy świat..
Na drogę me czoło ucałowałaś..
Błogosławiłaś mi sercem przez łzy..
Dziś powracam by podziękować Ci..
Słów do Ciebie kieruję ten wiersz..
Że ja Cię kocham też..wiesz..
..wspomnieniem jesteś miłym mi..
Wtedy wraca Twa miłość i szczęście i łzy..

***
Spóźniony list..
Za późno do ciebie już piszę..
Może to ostatni też raz..
Nadziei stracić nie mogę..
Bo sama mnie opuściła..

Iskierek w twych oczach nie widzę..
I w snach nie pojawiasz się już..
Tęsknota mnie zżera od środka..
I łez krople nasączają moje serce..

Jak obłoczek oddalasz się ode mnie..
Za daleko jesteś by cię schwytać..
Córeczko tak bardzo mi cię brak..
Odwiedź mnie ostatni raz..

***
Przegrałam..
Nie chcę żyć dla pustej miłości..
Dla ciągłej samotności..
Nie chcę już więcej łez..
Już nie powiem, że kocham cię..

Małżeństwo bez dzieci..
To jak sex bez zobowiązań..
Ciągle mieć nadzieję?
Przecież tyle razy mnie zawiodła..

Co z tego, że walczę?
Ciągle przegrywam..
Upadłam na deski..
Nie mam siły wstać..

Podnieść się i walczyć?
A powiesz mi jak?
By zobaczyć serca bicie..
Ten ostatni raz..

I upaść znów..
W przegranej walce..
I nie podnieść się już więcej..


**
Lubicie poczytać więc proszę.. Wiersze są moje.
 
Ostatnia edycja:
emy joanna-stachowiak23@wp.pl
mart81 mialas usg robione bo mi moj gin nie zrobil zbadal tylko i powiedzial ze wszystko w porzadku.
ninazapalam swiatelko dla Twojego Aniołka [*] Bardzo mi przykro.

Przepraszam ze tak dlugo mnie nie bylo. Jakoś tsk czas mi ucieka, w sobote byłam z moimi kolezankami na babskim wieczorze ale bylo super troche sie odstresowalam. w niedziele bylam z moim M. na Och,Karol szczerze polecam było super nasmialismy sie co nie miarA mimo ze M nie lubi Polskich filmow a mu sie podobal, teraz w niedziele idziemy na jak sie pozbyc celulitu. Dzisiaj bylam na kontroli u gina zbadał mnie i powiedzial ze wszystko sie zagoiło oki ale usg mi nie zrobił:confused: powiedzial ze jeszcze jeden cykl mam odczkac i zaczac sie starac ale ja chyba poczekam do maja. w polowie kwietnia gipsujemy pokoj i zminiamy kolor, firanki bede nowe kupowac i telewizor na sciane zawieszac a nie na stoliku bedzie wiecej miejsca. juz nie moge sie doczekac. Gin powiedzial ze nie mamy za dlugo zwlekac :-) pytalam jakie jest prawdopodobienstwo ze znowu takie cos sie przydarzy powiedzial ze trzeba próbowac reguly nie ma. a pytalam o wynik hist. i brak pecherzyka zółtkowego oznacza prawdopodobnie puste jajo, bo mozliwe ze zardek byl maly i zanikl albo wcale go nie bylo teraz nie jest w stanie nic mi powiedziec ale na usg nigdy mojej fasolki nie widzialam:-( ale sie rozpisalam. pytałam tez gina kiedy przyjsc zeby nie bylo za wczesnie jak zajde w ciaze powiedzial ze jak okres bedzie mi sie spóźniał 10 to mam zrobic test nie wczesniej i wtedy do niego zadzwonic.

pozdrawiam Was Moje Kochane i zycze milego wieczorku:-)
 
Ostatnia edycja:
nieuchwytne
niematerialne
ulotne
umykające na wietrze
a przecież siłą niezmierną
niosące tak wiele
uczuć i spraw
padają między nami
ziarnem przyszłego plonu...
słowa
 
Córeczko...cz.1
Córeczko moja…
Kocham Cię…
Boże nie karz mi jej stracić.
Nie mogę Cię zatrzymać
A tak bardzo tego chcę…
Co ja wtedy z Tobą zrobię..?
To nie obchodzi mnie..
Być może uciec będę musiała
Zrobię to…
A gdy już będziesz ze mną na tym świecie,
Oddam Ci wszystko, co w mej mocy
Za jeden uśmiech Twój
Podaruję swoich sto
Twe malutkie rączki to cały mój świat
Oczka błękitne, zwierciadełka Twej duszy
Jak na Ciebie spojrzę serce mi się kruszy…
Taka malutka, taka cudowna…
Moja maleńka królewna
Cały sens mego życia…
***
Córeczko cz.2
Córeczko moja ja wiem
Córeczko moja Kocham Cię
Córeczko moja ja chcę
Córeczko moja Tobą cieszyć się
Serduszko Twoje malutkie
Oczęta takie słodziutkie
I uśmiech, dla którego żyję
Moje serce tylko dla Ciebie bije
I tylko Ciebie tulić chcę..
Dasz mi szczęście, jakiego nie dał nikt….
***
Córeczko cz.3
Ujrzałam Cię we śnie
Tak słodko do mnie śmiałaś się..
Machałaś rączkami radośnie jak nikt.
Niewinna jak ptaki wśród burzy
Sen oczy me znów mruży
By Ciebie przy sobie mieć..
Bądź jawą nie snem.
Do Ciebie sercem się rwę..
A, gdy sen się spełni..jawą najpiękniejszą będziesz!
Zło wszelkie odpędzę
Byś czuła się bezpiecznie..
Moja malutka córeczko..
***
Córeczko cz. 4
Córeczko moja znów mówię do Ciebie…
Tęskni mamusia za Tobą..
I chce Cię już zobaczyć, przytulić..
Patrzyć jak rośniesz, uśmiechasz się..
Pragnę nosić Cię pod swoim serduszkiem…
Czuć jak się ruszasz, kopiesz..
Będę Cię głaskać i rozmawiać z Tobą..
Tak jak teraz..
Nie mogę się doczekać Twych pierwszych ruchów,
Pierwszych kroków, pierwszego ząbka..
Pierwszego słowa mama, tata..
Głośnego płaczu tuż po porodzie..
I Ciebie kruszynki kochanej leżącej na mej piersi..
***
Córeczko cz. 5
Córeczko nasza już niedługo
Dowiemy się o Twoim istnieniu…
Oszalejemy z radości nasz Aniołku kochany..
My już Cię kochamy kruszynko!
Całym serduszkiem..

Mama i tata..
***

Córeczko cz. 6
Tak bardzo Cię chcę kochać..
A nie mogę dać Ci życia Córeczko..
Bardzo mnie smuci upór losu..
Że nie daje nam Ciebie..
Tatuś też czeka..
Już niedługo skarbeńku..
Już niedługo, rozczuli mnie ciepło Twego serduszka..
Rączki wyciągniesz ku górze malusie..
A ja ukryję Cię kruszynko w maminych ramionach..
***

Córeczko cz. 7
Miałam Cię na jedną noc..
Tuliłam Cię …
Spałaś w ramionach mych..
Całowałam Twój malusi nosek i policzuś..
A gdy mówiłam do Ciebie..
„Moja maleńka córeczko..”
Uśmiechałaś się do mnie tak słodko..
Powiedziałam Ci jeszcze..
„Mamusia Cię bardzo kocha..”
Nim się obudziłam ze snu..
***

Córeczko cz. 8
Chciałabym Cię znów zobaczyć..
Proszę przyśnij mi się dziś..
Ja tak bardzo tego chcę..
By, choć chwilę tulić Cię..
Byś znów spała w mych ramionach..
I tak śmiała do mnie się..
Bym mogła powiedzieć Ci znów..
Że bardzo kocham Cię…


***
Córeczko cz.9
Policzki pulchne kolorem purpury zdobione..
Oczka, dwie iskierki oceanu falą błyszczące..
Rączki i nóżki jak wierzba płacząca..
Głos Twój niczym trelot słowika..
Który serca rodziców w zachwyt wprowadza..
***
Seria moich wierszy, które są dla mnie najważniejsze.. Są częścią mnie..
 
Mam propozycje... Boox2, inne rozmawiajace ze swiatem kobietki... Zapraszam do watku "rozmowy z Okruszkiem" - tu to OT, a tam by mozna bylo spokojnie dac sie robaczkom wyrzygac. Pozwole sobie takowy watek zorganizowac.
 
kłaczek dopisałam conieco do nowego wątku, podobny juz istnial ale mysle ze lili ten stary kiedys skasuje ;-)
 
reklama
Asia1987 nie, nie miałam USG. Zrobię sobie może za jakieś 2 miesiące. Ale też powiedziala że wszystko jest ok. Mimo wszystko prosiła zabezpieczać się przez 2-3miesiące jeszcze. Tak dla pełnej regeneracji. Powiedziała że jakby się coś zdarzyło, to nic się pewnie nie stanie. Ale że lepiej odczekać kilka miesięcy. Na pewno się zastosuję.

Nina Witaj, bardzo mi przykro. To co przeszłaś ciężko nawet nazwać poronieniem. Podobnie jak Karolcia33. Pewnie nie umiem sobie nawet wyobrazić co przeżywasz. Zostań z nami. Pisz jak najczęściej co ci leży na serduchu. Zapalam (*).

Oczywiście czasu permanentny brak i przede wszystkim chwili skupienia. Moja jedna z dwóch najbliższych przyjaciółek jest w 36tc i już ogarnia sprawy szpitala, położnej itd. Tak bardzo się cieszę razem z nią i bardzo ją kocham i w ogóle. Ale jest mi tak bardzo ciężko jednocześnie. Ona też poroniła w zeszłym roku. Więc teraz spotyka ją zasłużona nagroda i naprawdę się cieszę. Ale tak mi smutno, że ja jestem w puncie zero. A miałyśmy spędzić razem lato na mazurach z naszymi maleństwami...

Ach, taka wieczorna chwila refleksji. Jeszcze zapalenie zatok i przeziębienie.

Kłaczku napisz książkę koniecznie, jestem za. Niech to będzie proza o kotach, facetach i życiu nas kobiet. Już sobie wyobrażam kolejki w księgarniach.
 
Ostatnia edycja:
Do góry