reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam dziewczynki!

Kobietko dzięki za kciukasy! Może coś z tego wyjdzie! Dzisiaj dzwonię do mojego gina, bo jeszcze czekam na wynik cytologii i to już chyba będzie komplet:-) Buźka

Karolciu - ja i tak dalej trzymam kciuki! W końcu się uda!
A ja mam jeszcze 8 dni do @. Ciekawe, co będzie?

Kasiu - fajne to morze, eh ... Ja nie wiem, czy w tym roku w ogóle gdzieś pojadę, ale nad morzem będę we wrześniu w pracy, na wycieczce z moimi podopiecznymi:-)
Fajne fotki! Pozdrowionka.

Buźka dla wszystkich
Miłego dnia!
http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12
 
reklama
kaśka - cieszę się, że wyjazd się udał; i że Wercia zadowolona:-) Kochana wcale się Tobie nie dziwię, że odczuwasz lęk w sprawie wyników sekcji............... ale jak zadzwonisz, to może dowiesz się czegoś konkretnego, co wniesie więcej info.,aby dobrze przygotować się do kolejnej ciąży. My otrzymaliśmy pocztą wyniki kariotypu (mój prawidłowy, a u M prawidłowy z polimorfizmem w 3 parze - inwersja bez znaczenia klinicznego). Mamy żal do szpitala, że nie powiedzieli nam, że możemy zbadać kosmówkę po urodzeniu Oleńki.... wiedzielibyśmy co tak naprawdę się zadziało (ale czasu nic nie cofnie i już się nie dowiemy). Ale z drugiej strony gdyby nam wówczas powiedzieli, że możemy wykonać takie badanie, to nie wiem jaka byłaby nasza decyzja..... to był dla nas taki szok, bo przecież wsio było ok.....
karolcia - szkoda, ze się nie udało w tym cyklu........ Weź na luz a na początku sierpnia zobaczysz II krechy............... boboseksy też są przyjemne:tak:
Zjola - zaciskam kciuki, aby za te 8 dni @ się nie przyrechlała;-)
 
Wierszyk super właśnie tak sobie tłumacze to co sie stało.A ja jak tylko mąż wruci czyli za1,5miesiąca to też się będziemy starać.Biore luteine na wyregulowanie@ i może się uda.Kiedyś któraś z dziewczyn napisała żeby nie mysleć o ciąży bo im więcej sie myśli to nic nie wychodzi i jest w tym coś.Musze nie myśleć ale jak to zrobic musze znaleść jakieś zajęcie bo inaczej nic nie będzie z tego.Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny które sie starają.POWODZENIA.
 
Motyl miejmy nadzieję, że na każdą z nas przyjdzie jeszcze czas! Tobie też tego życzę :tak:

Agamati - no może jest jakiś cień szansy, ale niepokoi mnie jedna rzecz. Jak robiłam testy owulacyjne, to pomimo kłucia w boku nie miałam skoku LH. Wyczytałam, że pęcherzyk może pęknąć a pomimo to nie uwalnia się komórka jajowa :-( i wtedy odczuwalny jest ból ale nie ma owulacji:sad:
Nie wiem, czy to testy się myliły, czy rzeczywiście coś poszło nie tak. Za 8 dni się okaże. No i jeszcze dochodzą wciąż leniwe żołnierzyki mojego M:dry: Tak, że to wielka loteria, ale trzeba mieć nadzieję:tak: Pozdrowionka
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny. Niestety nie dam rady nadrobić wszystkiego, staram się Was podczytywać regularnie ale niestety nie mam czasu zeby cześciej pisac bo w pracy dlugo siedze.

Katka- oj jo joj wcześniej czytałam o rozpoczętych starankach ,a tu już dwie krechy no gratuluje kochana i trzymam kciuki za szczęśliwy finał:tak:

cd nastąpi

Dziękuję, z jednej strony do tej pory trudno mi w to uwierzyć, a z drugiej mialam jakieś przeczucie, że sie uda i od pierwszych dni po owulce czulam ze moze moze... ale patrząc na to racjonalnie to jak to mozliwe zeby czuc cos od pierwszych dni. Narazie mam tylko (albo aż) dwie kreseczki na teście, w czwartek idziemy do ginka, mam nadzieje że zobaczymy fasolke i może już usłyszymy serduszko, licząc od OM to będzie 7 tydzien i 1dzien. Pierwszy raz ide do ginka w kielcach, nie wiedzialam zabardzo jakiego wybrać, poszukałam troche na necie i zapisalam sie do Marka Wojnera, czy któraś z Was jest może z Kielc albo okolic i słyszała coś o nim? Albo może polecic gina w kielcach?

I dziękuje za bociany....choć jeszcze jeden cykl staranek mnie czeka....ale może w końcu i nademna te bociany się zlitują...

buziaki dla Was wszystkich....

Karolciu, ja do Ciebie przesyłam stado bocianów i niech działają!

Hej dziewczyny,

Znowu odzywam sie po dlugim czasie, udalo mi sie wyleczyc moj stan zapalny i narazie wszystko ok. Za tydzien powinnam dosta @ ale mam nadzieje ze nie przyjdzie. Na ostatniej wizycie lekarz zastanawia sie nad wprowadzeniem w kolejnej ciazy Acardu i Heparyny drobnoczasteczkowej. Czy majcie jakies doswiadczenia a z tymi lekami? Jakos srednio sie cisze na mysl robienia sobie zastrzykow w brzuch brrr. Ale dla dziecka jestemw stanie zniesc wszysko.

Pozdrawiam

3mam kciuki zeby nie przylazla. A z jakiej przyczyny lekarz chce wprowadzić acard i heparyne?

Przepraszam ze tylko tyle pisze i wszystkim nie odpisalam ale Wszystkie serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia :-)

A jeśli chodzi o zwierzaki to to moj misiek, jest z nami bardzo dluuugo, juz jest bardzo schorowany ale jeszcze walczymy zeby z nami zostal jak najdluzej. A tyle chorob co on nie mial, to ksiazke by napisac mozna.
 

Załączniki

  • DSC00147.jpg
    DSC00147.jpg
    42,3 KB · Wyświetleń: 28
Półtora roku temu w wyniku toksoplazmozy poroniłam w dwunastym tygodniu ciąży. Było to pod koniec lutego. Lekarz powiedział, że od zabiegu łyżeczkowania powinnam odczekać pół roku, a później mogę ponownie zacząć starania. Od marca zaczęłam stosować plastry Evra i stosowałam je do maja bieżącego roku. Musiałam z nich zrezygnować z powodu podrażnień i wysypki jaka zaczęła się przez nie pojawiać na mojej skórze. Dostałam okres, minął miesiąc kiedy miałam dostać kolejny i cisza. Pierwszy test zrobiłam ok. 20 czerwca. Wyszedł negatywnie. Kilka dni później wyjechałam na wakacje. Wróciłam kilka dni temu, a okresu jak nie było tak się nie pojawił. Mój partner nakłonił mnie do ponowienia testu i co się okazało... dwie kreski. Wczoraj byłam u ginekologa. Podobno wszystko w porządku, muszę zrobić szereg badań tak jak przy pierwszej ciąży. Jestem przeszczęśliwa, ale z drugiej strony tak bardzo się boję, że coś może pójść nie tak... że znowu będę cierpieć a tego bym już nie zniosła. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, bo odczuwam skrajne emocje. Z jednej strony jestem taka szczęśliwa, a z drugiej pełna obaw. A te obawy bardzo mnie blokują. Wszyscy myślą, że jestem nieszczęśliwa, że zaszłam w ciążę, a to przecież nie o to chodzi. Co mam zrobić żeby się wyluzować, żeby być dobrej myśli? Następna wizyta za dwa tygodnie.
 
hej Dziewczyny :) ostatnio staram sie Was tylko podczytywać... bo naprawdę nie mam czasu. Od soboty jest u mnie siostra, zostaje ponad 2 tygodnie... więc pewnie nie bedę zbyt czesto zaglądać :*

Melduje tylko, że wszystko ok. Dzis miałam wizyte u położnej. Sprawdziła serduszko Maleństwa i takie tam inne podstawowe badania :D

Pozdrawiam Was :* miłego dnia :*
 
reklama
Witam, mnie dziś męczą zawroty głowy:zawstydzona/y: mam nadzieję, że szybko miną.
katkaa,Brave, Gratulacje!!! Każda z nas ma obawy jak zobaczy II, ale trzeba myśleć pozytywnie i cieszyć się z tak cudnego daru od losu jakim jest ciąża:-)
zjola, trzymam kciuki byś za 8 dni pokazała nam pozytywny teścik;-)
kasia, fotki cudne, ni ma to jak wspólny wypoczynek;-)
Edyś, no to fajnie, że wszystko u ciebie dobrze,a suwaczek pędzi jak szalony;-)
 
Do góry