W sumie to całkiem rozsądne, moja siostra z mężem zdecydowali się na owczarka, kilka dni po odbiorze pieska okazało się ze spodziewają się dziecka, to był totalny armagedon, wprawdzie teraz synek skończył rok, a piesek pilnuje Go jak oka w głowie, ale mimo wszystko łatwo nie jest.nie póki co się wstrzymujemy z adopcja pieska. Gdyby nie maly w drodze to pewnie byśmy zaraz brali a tak za dużo na raz by było: dziecko, piesek. Ale kiedyś jak dzieci podrosną myślę że wezmiemy. Najgorsze jest to że ja tak zazdroszcze tym co mają pieski że je mają, a z drugiej strony współczuję bo każdego z nich czeka pożegnanie a ja nie wiem czy bym to zniosła kolejny raz
U nas zawsze był piesek, mamę mojej suni mieliśmy 17 lat, kluseczke mamy już 14