Tak, oczywiście czytalam bardzo dużo na ten temat, lekarz tez był wspierający, mimo tego że mam cukrzycę ciążową na insulinie i porod tak czy siak pewnie musiałby być indukowany w max 39 tygodniu on mi mowil ze możemy spróbować, ale chciałby przy tym być itp, bo możliwości indukcji po cc są troszke węższe. Jednak dziecko się nie odwraca niestety, chodzę do fizjo, robię różne ćwiczenia, ale ona jest jest bardzo długo w takiej pozycji niestety. Biorąc wszystko razem, tych przeszkód na mojej drodze do SN troche jest... jak to powiedział moj lekarz: z tej ciąży Pani musi mieć dziecko
No i trochę tak jest. Oczywiście chciałabym kolejne ciaze i sama wiem ze SN jest lepszym rozwiązaniem pod tym względem, no ale niektórych rzeczy nie przeskoczę mimo moich szczerych chęci... Bardzo dużo psychicznie mnie kosztowało to, że nie podejdę prawdopodobnie do vbac, musialam to przepracować w głowie i trochę się z tym pogodzić, bo tak jak mowie na wcześniejszych etapach ciazy lekarz te szanse mi dal, mimo wszystko.