reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Poprzednie ciecie mialam w 25 tygodniu ciazy. Ciecie przed 30tc podobno jest dużo bardziej niebezpieczne w czasie vbac niż blizna po cieciu w terminie porodu. A do tego gwiazda w brzuchu siedzi sobie miednicowo- wiem ze jeszcze może zmienić pozycje, ale jest miednica w dół już jakieś 10 tygodni I nie wygląda jakby chciała to zmienić 😜
Wiesz, poczytaj na grupie FB, bo ja znam przynajmniej jedną osobę z udanym vback po cięciu na małej macicy - chyba trochę później, ale sn bardzo udany. Wszystko zależy od blizny, i lekarza tak naprawdę - wiadomo że jest to ryzyko, ale...jeśli chcesz mieć kolejne dzieci, to też ryzyko przy kolejnej CC. Większy problem to położenie miednicowe, bo tutaj nikt Cię nie puści po CC..
 
reklama
Wiesz, poczytaj na grupie FB, bo ja znam przynajmniej jedną osobę z udanym vback po cięciu na małej macicy - chyba trochę później, ale sn bardzo udany. Wszystko zależy od blizny, i lekarza tak naprawdę - wiadomo że jest to ryzyko, ale...jeśli chcesz mieć kolejne dzieci, to też ryzyko przy kolejnej CC. Większy problem to położenie miednicowe, bo tutaj nikt Cię nie puści po CC..
Tak, oczywiście czytalam bardzo dużo na ten temat, lekarz tez był wspierający, mimo tego że mam cukrzycę ciążową na insulinie i porod tak czy siak pewnie musiałby być indukowany w max 39 tygodniu on mi mowil ze możemy spróbować, ale chciałby przy tym być itp, bo możliwości indukcji po cc są troszke węższe. Jednak dziecko się nie odwraca niestety, chodzę do fizjo, robię różne ćwiczenia, ale ona jest jest bardzo długo w takiej pozycji niestety. Biorąc wszystko razem, tych przeszkód na mojej drodze do SN troche jest... jak to powiedział moj lekarz: z tej ciąży Pani musi mieć dziecko 🤷‍♀️ No i trochę tak jest. Oczywiście chciałabym kolejne ciaze i sama wiem ze SN jest lepszym rozwiązaniem pod tym względem, no ale niektórych rzeczy nie przeskoczę mimo moich szczerych chęci... Bardzo dużo psychicznie mnie kosztowało to, że nie podejdę prawdopodobnie do vbac, musialam to przepracować w głowie i trochę się z tym pogodzić, bo tak jak mowie na wcześniejszych etapach ciazy lekarz te szanse mi dal, mimo wszystko.
 
Ja myślę, że też nie ma co na siłę napierać na vbac.
Sama jestem po, uważam że sn jest super, ale czasem naprawdę nie ma co walczyć i lepiej sobie to cc przepracować, przygotować się do niego na tyle ile można i już po prostu wybrać to mniejsze zło i tyle
 
Tak, oczywiście czytalam bardzo dużo na ten temat, lekarz tez był wspierający, mimo tego że mam cukrzycę ciążową na insulinie i porod tak czy siak pewnie musiałby być indukowany w max 39 tygodniu on mi mowil ze możemy spróbować, ale chciałby przy tym być itp, bo możliwości indukcji po cc są troszke węższe. Jednak dziecko się nie odwraca niestety, chodzę do fizjo, robię różne ćwiczenia, ale ona jest jest bardzo długo w takiej pozycji niestety. Biorąc wszystko razem, tych przeszkód na mojej drodze do SN troche jest... jak to powiedział moj lekarz: z tej ciąży Pani musi mieć dziecko 🤷‍♀️ No i trochę tak jest. Oczywiście chciałabym kolejne ciaze i sama wiem ze SN jest lepszym rozwiązaniem pod tym względem, no ale niektórych rzeczy nie przeskoczę mimo moich szczerych chęci... Bardzo dużo psychicznie mnie kosztowało to, że nie podejdę prawdopodobnie do vbac, musialam to przepracować w głowie i trochę się z tym pogodzić, bo tak jak mowie na wcześniejszych etapach ciazy lekarz te szanse mi dal, mimo wszystko.
Nic na siłę ❤️ choć słyszałam o przypadku gdzie dziewczyna przyjechała na IP, skierowanie na CC, a tak dziecko myk głową w dół. I poród sn ❤️❤️❤️
 
Cześć,
Mogę dołączyć? Jestem tydzień po stracie, rozwalona na milion kawałów😥
Mam synka, ma 11 lat, od 6 lat staraliśmy się na luzie, bez presji, jeśli się uda to super, jeśli nie… widocznie tak miało być.
Cierpię na endometriozę, która dodatkowo utrudnia zajście w ciąże.
Udało się, byłam w ciąży do 17.09, wtedy będąc w 10 tc usłyszałam, ze serduszko nie bije od 8 tc. Nie mogę się pozbierać😥
 
Cześć,
Mogę dołączyć? Jestem tydzień po stracie, rozwalona na milion kawałów😥
Mam synka, ma 11 lat, od 6 lat staraliśmy się na luzie, bez presji, jeśli się uda to super, jeśli nie… widocznie tak miało być.
Cierpię na endometriozę, która dodatkowo utrudnia zajście w ciąże.
Udało się, byłam w ciąży do 17.09, wtedy będąc w 10 tc usłyszałam, ze serduszko nie bije od 8 tc. Nie mogę się pozbierać😥
Hej, nie wiem co Ci mogę napisać... U mnie niedługo miną dwa miesiące a nadal się nie pozbierałam. Nie wiem czy z czasem minie... Dobrze że są takie fora, bo wtedy wiemy że nie jesteśmy same.
 
Dziś kolejny kryzys, dostaliśmy płeć dzieciaczka 😥 jest tak jak myślałam.
Za pare dni poznamy przyczynę poronienia, boli okrutnie😥
Też muszę zrobić badanie z "materiału" po poronieniu bo na wyniku histo wyszło mi podejrzenie zaśniadu częściowego.😔 Mogę się spytać z jakiej strony kupiłaś badanie genetyczne? Ja zastanawiam się nad testdna.
 
reklama
Do góry