KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
DziałajcieDwa dolne to z dziś! byłabym taka szczęśliwa gdyby się udało. Chyba bym uznała Jerzak za jakąś czarodziejkę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
DziałajcieDwa dolne to z dziś! byłabym taka szczęśliwa gdyby się udało. Chyba bym uznała Jerzak za jakąś czarodziejkę
Dokładnie mój w ogóle ma małe potrzeby seksualne ale tu trzeba było działać codziennie ale powiedziałam mu że jak sie postara to potem będzie miała 9 miesięcy spokoju i jakoś ta myśl dodawala mu energiiOj " biedne" te nasze chłopy
Jak ja byłam w pierwszej ciąży to też mąż poszedł do salonu spać bo bał się że mnie w nocy kopnie jak się będzie rozpychał. Teraz też czasem ucieka do salonu bo jak mała w nocy do nas przyjdzie spać to jest ciasno. W starej sypialni mieliśmy łóżko 180cm, ale ten pokój w którym było to łóżko z racji tego że jest większy oddaliśmy córce myśląc przyszłościowo że dwójce dzieci będzie tam wygodniej. I teraz mamy łóżko 140 cm bo inne się nie zmieści bo szafa za duża ale fajnie tak ciasno i milusio teraz tylko czasem walne łbem w ścianę przez sen ale to taki szczegółMój to do dziś ma dość i woli spać w salonie oczywiście żartuje ale tak serio to nie śpimy razem bo mój brzuch jest już tak duży że ciężko we trójkę aktualnie
Do dzieła owu tuż tużDwa dolne to z dziś! byłabym taka szczęśliwa gdyby się udało. Chyba bym uznała Jerzak za jakąś czarodziejkę
6kg? Moje po 9 niby oba dachowce, ale jeden to chyba rysia za dziadka miał, bo " ma dużą ramę", a drugi to maszynka do jedzenia, długo by opowiadać naszą walkę o mniejsza wagę u niego.Moje też są mega rozpieszczone. Przed świętami zawozilam je zawsze do mamy, bo z mężem jeszcze jeździliśmy do jego rodziny a nie chciałam kotków stresować wizytą u teścia, wystarczy, że mnie to stresuje
Umówiliśmy się, że kotki pojadą do babci na 2miesiące, żeby nam noworodka nie przygniotły (one ważą po 6kg). Na bank włazilyby do dostawki i testowałyby nowy mały materacyk wytwarzający ciepło, chcemy, żeby Matylda miała większe szanse z kotami gdy się zapoznają
Jak my planowaliśmy to ciąży brak. Teraz ostatnio 0 planowania, 3x pod rząd do tego ostatni 2 dni przed owu a tu taka niespodzianka.Parę razy sobie badałam i zawsze miałam 14-15, więc teoretycznie owulacja była, a nie zachodziłam. Ale teraz podejrzewam, że z mężem źle planowaliśmy zbliżenia? w złych odstępach czasowych itd.
U nas jeszcze pies i młodszy synTo już tłok
Nie wiem czy zwykly gin będzie wiedział, chyba genetyka trzeba poszukać.Odebrałam wyniki na trombofilie. Wyszło mi: MTHFR_677C>T hetero, MTHFR_1298A>C hetero i PAI-1 4G hetero.
Czy te mutacje plus 3 straty (2 biochemiczne, w tym jedna niepotwierdzona i puste jajo) są wskazaniem do heparyny? Ide we wtorek do nowego gina i nie wiem na jaką rozmowę się nastawić, a w necie są różne opinie akurat co do tych mutacji. Jedni pisza, że nie powodują poronienia a inni, że mogą.
Ja mam zawsze ładne proga i zaszłam w ciążę raz na 2,5 roku starańBo nie zawsze mimo ładnego wysokiego proga się zachodzi, wiem to po sobie. Ale ładny progesteron to już dużo, a uda się w następnym cyklu