Wiem kochana, doceniam naprawdę. U mnie do tego felernego usg w 18 tyg było wszystko ok, więc to ciężki orzech do zgryzienia jak w ogóle to traktować. Jednocześnie wiem, ze często na tej grupie dajemy znać tylko o smutnych wydarzeniach, a pozytywne są zarezerwowane na inne grupy - to daje wrażenie, ze mało dobrych rzeczy się dzieje. A to nie jest prawda, mnóstwo dziewczyn szybko stad znika, albo zagląda tylko i niewiele pisze
No i grupa nazywa się „ciąża po poronieniu” co z góry skazuje nas na dobre informacje haha Zarty żartami, ale ja Was szybko nie opuszczę, cokolwiek by się działo to czekam na zbyt dużo dobrych informacji, żeby sobie pójść