reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny ile po poronieniu wasze cykle wróciły do normy? Jestem 3 miesiące po, pierwsza @ po 4 tyg od zabiegu kolejna po 35 dniach teraz już 30dc i też się nie zapowiada. A przed 28 dni książkowe zero opóźnień.
U mnie też od razu.
Napierw po poronieniu 30 dni i potem standard 26.
Po drugim 22 (!) dni i potem standard 26.
 
reklama
W sumie nie widziałam jeszcze tego tematu. Jestem w drugiej ciąży po poronieniu, są tu jakieś ciężarówki, które są spokojne w obecnej ciąży ?
 
No jakże by inaczej [emoji28] dziś wygraliśmy się na wyspe Sobieszewska, masa łażenia a mała ani drgnie ;p także myślę że jeszcze z tydzień to tak spokojnie jak nie dwa pochodzimy xD
O matko, współczuję Ci tej pogody naprawdę [emoji23] Ja z domu wychodzę albo wcześnie rano, albo wieczorem bo moja Łucja wrzeszczy jak jej za ciepło [emoji85]
 
W sumie nie widziałam jeszcze tego tematu. Jestem w drugiej ciąży po poronieniu, są tu jakieś ciężarówki, które są spokojne w obecnej ciąży ?
Ja nie jestem w ciąży, ale spokojna byłam dopiero jak urodziłam [emoji3526] do samego końca się stresowałam. Może deczko mniej od momentu, kiedy zaczęłam czuć ruchy
 
@ness. Ja miałam identycznie jak Lucy. Cała ciąża w stresie i tak samo troszkę mniejszym jak zaczęłam czuć ruchy. Bałam się szybciej cokolwiek kupować i wyprawkę zaczęłam kompletować dopiero jakoś w październiku a termin miałam na 30 listopada
 
Ja też bałam się do samego końca, niestety. Jakoś człowiek bardziej świadomy jest niż wcześniej ile złego może się wydarzyć. Ja odetchnęłam po połówkowych i od razu kupowałam wyprawkę. Raczej starałam się przekonać siebie na siłę, że musi być dobrze.
Z tym że u mnie wchodziły w grę ataki paniki [emoji51]
 
reklama
Ja też bałam się do samego końca, niestety. Jakoś człowiek bardziej świadomy jest niż wcześniej ile złego może się wydarzyć. Ja odetchnęłam po połówkowych i od razu kupowałam wyprawkę. Raczej starałam się przekonać siebie na siłę, że musi być dobrze.
Z tym że u mnie wchodziły w grę ataki paniki [emoji51]
pierwszy trymestr był cały przepłakany. Gdyby nie detektor to myślę, że musiałabym iść do psychiatry, bo ciężko by mi było. Cały czas sobie tłumacze, że to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
 
Do góry