reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jest taka możliwość też zależy gdzie chce robić te badania nasienia męża. Tylko trzeba się trzymać zaleceń. Po oddaniu nasienia np do kubeczka jest 30 minut na dowozienie materiału do badania i nasienie w kubeczku musi mieć temperaturę ciała. Czyli najlepiej kubeczek owinąć w jakąś bawełniana ścierkę choć jak każda której mąż robił badania nasienia lepiej zrobić to badanie w klinice i na miejscu w specjalnym pokoju oddać nasienie niż zawozić bo można nie przypilnować zaleceń. I ważne jest aby od 2-4 dniach abstynencji oddawać nasienie. Mówią że może być nawet 5-7 dni ale moim zdaniem to jest za długo i plemniki mogą mieć mniejsza ruchliwość niż tak naprawdę mają. Myśmy z mężem robiliśmy 3 razy badania i zawsze 3-3.5 dnia abstynencji było.
Też zdecydowanie wolałabym, żeby oddał na miejscu. Też wydaje mi się, że wynik będzie bardziej miarodajny. Ale to chyba nie przejdzie.
 
reklama
Dziewczyny czy Wasi facecie też są oporni na badania?
Jestem 2 tygodnie po 2 poronieniu. Starałam się trzymać, poszukać jakie badania mam wykonać i nie załamywać się, ale wiadomo w głowie to cały czas siedzi. Wiadomo facet też powinien się przebadać, ale pamiętam jak już przy staraniach z pierwszą ciążą przy leczeniu gin kazał mężowi zrobić badanie nasienia to ten miał taki problem, że szok. Ale zrobił. Wyniki nie były jakieś super ale w miarę.
Wtedy się udało i synek ma prawie 9 lat
Teraz dwa razy poronienie.
Obczytalam jakie wyniki muszę porobić o chciałam jego wysłać na badania jakieś podstawowe i nasienie. Na to rozmowę zbierałam się tydzień.
Wczoraj zagadalam najpierw o normalnych nadaniach to już się oburzył po co przecież mu nic nie jest. Tłumaczyłam, że z jego strony też może być przyczyna. Potem wspomniałam o badaniu nasienia to już w ogóle się oburzył. Potem przebaknal że najwyżej zrobi jak u mnie wszystko będzie ok i urwał rozmowę. Wiecie co zrobilo mi się tak przykro, że jestem tak naprawdę z tym wszystkim sama. Zaczęłam płakać, że nie mogłam się powstrzymać. On przyszedł zaczął wypytywać czy jest hukowym mężem itp. potem jak poszliśmy spać mi się to wszystko kotłowało w głowie i znów zaczęłam płakać to nawet mnie nie przytulił. Wstałam i poszłam do pokoju to przyszedł i znów durne pytania takie w ogóle nie do końca z tym związane. Zaczęłam tak ryczeć, w końcu poszliśmy spać. Dziś wyglądam jak hipopotam, oczy całe opuchnięte.
Nie mam już siły, mam ochotę to wszystko rzucić i nie robić nic.
Kochana, pierwsze co to nie płacz i nie denerwuj się. Myślę, że taka rozmowa za kilka dni będzie wskazana, jak oboje ochłoniecie. Paula tu już napisała wszystko co ja chciałam, więc nie będę się powtarzać. Musisz mieć dużo siły i nie odpuszczaj :* niestety to ciężka batalia... J ao zwykła morfologie, glukoze i tsh męczyłam 2 miesiące, bo prawie 3 lata Mąż nie robił. I wymęczyłam.
 
Kochana, pierwsze co to nie płacz i nie denerwuj się. Myślę, że taka rozmowa za kilka dni będzie wskazana, jak oboje ochłoniecie. Paula tu już napisała wszystko co ja chciałam, więc nie będę się powtarzać. Musisz mieć dużo siły i nie odpuszczaj :* niestety to ciężka batalia... J ao zwykła morfologie, glukoze i tsh męczyłam 2 miesiące, bo prawie 3 lata Mąż nie robił. I wymęczyłam.
Kurczę ale co złego jest w tym, żeby zrobił choć podstawowe badania. Normalnie powinien co jakiś czas robić. On tylko robił przy badaniach do pracy.
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. To wszystko jest takie ciężkie.
Jak słyszę w telewizji, że znajdują noworodka w sypie i inne podobne historie to zastanawiam się gdzie ta sprawiedliwość na tym świecie 😭.
 
Kochana spokojnie. Mężczyźni często mają więcej problemów ze zrobieniem badań niż my. Boja się, ze te badania „podważą ich męskość”. W związku nie zawsze musi być idealnie, i czasem pewne rzeczy po prostu trzeba zrobić przy oporze drugiej osoby, chociażby to było odkupione łzami. Widać, po tym co mówi twój mąż, że jest w nim jeszcze dużo z dziecka.

@MalyGosc Tak jak mówi @aspekt nie jestem przekonana czy ty potrzebujesz tej heparynę i o tym będzie musiał zdecydować lekarz. Te mutacje które masz nie są poważne i nie stanowią o trombofilii. Niepokojące może być tylko Białko S, ale tutaj ostatecznie powinien zdecydować lekarz. Znaczenie też w takich sytuacjach zawsze na wywiad rodzinny.

Pewnie, ze ostateczna decyzje podejmie lekarz. U mnie od strony taty prawie wszyscy z nadciśnieniem i to poważnym. Ja jak narazie niskociśnieniowiec (90/60, 80/50, z plusem maks 60). Zobaczymy co mi powie na kontroli :)
 
Dziewczyny czy Wasi facecie też są oporni na badania?
Jestem 2 tygodnie po 2 poronieniu. Starałam się trzymać, poszukać jakie badania mam wykonać i nie załamywać się, ale wiadomo w głowie to cały czas siedzi. Wiadomo facet też powinien się przebadać, ale pamiętam jak już przy staraniach z pierwszą ciążą przy leczeniu gin kazał mężowi zrobić badanie nasienia to ten miał taki problem, że szok. Ale zrobił. Wyniki nie były jakieś super ale w miarę.
Wtedy się udało i synek ma prawie 9 lat
Teraz dwa razy poronienie.
Obczytalam jakie wyniki muszę porobić o chciałam jego wysłać na badania jakieś podstawowe i nasienie. Na to rozmowę zbierałam się tydzień.
Wczoraj zagadalam najpierw o normalnych nadaniach to już się oburzył po co przecież mu nic nie jest. Tłumaczyłam, że z jego strony też może być przyczyna. Potem wspomniałam o badaniu nasienia to już w ogóle się oburzył. Potem przebaknal że najwyżej zrobi jak u mnie wszystko będzie ok i urwał rozmowę. Wiecie co zrobilo mi się tak przykro, że jestem tak naprawdę z tym wszystkim sama. Zaczęłam płakać, że nie mogłam się powstrzymać. On przyszedł zaczął wypytywać czy jest hukowym mężem itp. potem jak poszliśmy spać mi się to wszystko kotłowało w głowie i znów zaczęłam płakać to nawet mnie nie przytulił. Wstałam i poszłam do pokoju to przyszedł i znów durne pytania takie w ogóle nie do końca z tym związane. Zaczęłam tak ryczeć, w końcu poszliśmy spać. Dziś wyglądam jak hipopotam, oczy całe opuchnięte.
Nie mam już siły, mam ochotę to wszystko rzucić i nie robić nic.

Pocieszę Cię może, bo u mnie jest podobnie. Z tym, ze ja muszę wszystko załatwiać a on tylko marudzi. My badamy się pierwszy raz i ja załatwiam wszystkie badania, wizyty w labie muszę z nim być, umawiać do lekarza tez ja. Umówiłam go na usg jąder i powiedziałam tylko ze ma w tym dokładnie dniu... to Boże jedyny.... on ma pokazywać jajka komuś, jakiś lekarz nie daj Boże facet ma go tam dotykać 🤷🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ jesteśmy przed badaniem nasienia. Nie wiem jak to będzie.
 
Też zdecydowanie wolałabym, żeby oddał na miejscu. Też wydaje mi się, że wynik będzie bardziej miarodajny. Ale to chyba nie przejdzie.
Czytałam twoje wypowiedzi. Najważniejsze że się zgodził. Wybierzcie tylko takie labo lub klinikę żebyś zdążyła do max 30 minut dowieść nasienie na miejsce i postaraj się aby nasienie miało temperaturę ciała czyli najlepiej zawinąć w szmatkę bawełniana ale też nie żeby temperatura była wyższa niż podstawowa bo to może źle wpłynąć na wynik nasienia.
 
Pocieszę Cię może, bo u mnie jest podobnie. Z tym, ze ja muszę wszystko załatwiać a on tylko marudzi. My badamy się pierwszy raz i ja załatwiam wszystkie badania, wizyty w labie muszę z nim być, umawiać do lekarza tez ja. Umówiłam go na usg jąder i powiedziałam tylko ze ma w tym dokładnie dniu... to Boże jedyny.... on ma pokazywać jajka komuś, jakiś lekarz nie daj Boże facet ma go tam dotykać 🤷🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ jesteśmy przed badaniem nasienia. Nie wiem jak to będzie.
Na USG jąder to mój by nie pojechał. Nie wiem co by musiało stać.
 
Hej dziewczyny. 🙂
Nie wiem czy na tym wątku są dziewczyny, które jak ja były u dr Janosz prowadzone. Z tego co widziałam to Pani doktor już urodziła i na fcb oznajmiła że od lutego już przyjmuje. W ograniczonych dniach.
Soboty w Angeliusie w Katowicach, a terminów w nowe siedzibie Med-silesia Ruda Śląska nie znam. Tak chodzę do jej męża dr Bodzka. Mają nowy i bardzo dobrze wyposażony gabinet w nowy sprzęt. ;) pisze to na wszelki wypadek jakby ktoś nie śledził na fcb. 🙂
 
Niestety, jakoś trzeba to jednym uchem wpuścić drugim wypuścić. Każda strata, niezależnie od wieku, boli tak samo. Korzystaj zatem z ostatnich dni [emoji16] faktycznie, Boże, to już luty!!!!!! [emoji23]



@kb.karola90 Kochana, a co tam u Was, tak mi po glowie chodzisz ostatnio! :*
Dziękuję za wywołanie. U nas cały czas zabkowanie. Także jest Sajgon. Dzisiaj do potęgi entej. A tak ogólnie to całe nasze życie kręci się wokół Antosia. A sam Antoś jest cudownym chłopcem. Taki żywy promyczek. Dusza towarzystwa :) robi się coraz bardziej przytulaśny, rozdaje już buziaki :D
A Ty Kochana jak się czujesz??
IMG_20200131_080903.jpg
IMG_20200129_115759.jpg
IMG_20200126_091731.jpg
 
reklama
Dziękuję za wywołanie. U nas cały czas zabkowanie. Także jest Sajgon. Dzisiaj do potęgi entej. A tak ogólnie to całe nasze życie kręci się wokół Antosia. A sam Antoś jest cudownym chłopcem. Taki żywy promyczek. Dusza towarzystwa :) robi się coraz bardziej przytulaśny, rozdaje już buziaki :D
A Ty Kochana jak się czujesz?? Zobacz załącznik 1075516Zobacz załącznik 1075517Zobacz załącznik 1075518
Słodziak [emoji7] [emoji7] [emoji7]
 
Do góry