Dziewczyny kochane,dziekuje Wam bardzo za wszystkie slpwa ciepla i otuchy. Tyle w Was wsparcia....
Jesli chodzi o mnie to pierwsza ciaza byla z in vitro,w 7 tygodniu serduszko przestalo bic,druga ciaza nieplanowana wogole(przeciez ja nie moge miec dzieci),8 tydzien i serduszko przestalo bic. Bardzo nas to dobiło..... Ja nie pogodzilam sie ze strata mojego pierwszego kropusia a tutaj kolej a tragedia.....
Teraz narazie badan zarodka nie robimy....
Moze spotkam sie z fala krytyki z tego powodu,ale postanowilismy z mezem ze nie chcemy juz zachodzic w ciążę. Nie mamy sily by walczyc dalej i napewno nie chcemy ryzykować i znowu przezywac tragedi. Dlatego teraz zeby czasem natura znowu nie zadzialala bede sie zabezpieczac. Wiem,ze do niedawna marzylam o 2 kreskach na tescie ciazowym,ale najwyrazniej jestesmy zbyt slabi psychicznie by to przechodzic.
Teraz bedziemy czekac na badanie płci,chcemy pochpwac naszego drugiego kropusia bo nie moge sobie darowac,ze pierwsze malenstwo zostawilam w szpitalu. Mimo ze imie bedzie jednego kropka,ktorego plec bedziemy znali to w naszym serduchu beda oba aniołki. Tak samo wazne i tak samo mocno kochane....