reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gloria widziałam czop w szpitalu na podłodze. Komuś widocznie wyskoczył w łazience a ja miałam tą przyjemność go oglądać. To taka galareta, może być lekko podbarwiona, całkiem spora. Mi odchodził po troszku, takie jakby gile ;) Jak wypadnie w trakcie siusiania, to może i można tego nie zauważyć... Tego niestety nie wiem. Na pewno można chodzić z rozwarciem i z czopem.
 
reklama
Gloria pomimo totalnego braku czasu często zaglądam żeby wiedzieć czy juz tulisz córeczkę :-)
Mi czop odchodził i wyraźnie go widziałam na wkładce. Wygląda jak gęsty śluz, jak kisiel powiedzmy. U mnie był podbarwiony na brązowo pomarańczowo. Może też być z krwią. Mi odszedł na 2 razy i na drugi dzień Michałek był z nami.
 
Macie może jakiś sposób na pająki? Pchają nam się do domu jak szalone. I to nie jakieś tam pajączki, tylko tarantule wielkie jak dłoń!
 
Alza pająki teraz wszędzie się będą pchaly...chowają się przed zimnem. Nie mam niestety żadnego sprawdzonego sposobu na nie....Ale są strasznie obrzydliwe. Zawsze się bałam pająków.....buuu.....aż mnie ciary przeszły :o


Gloria mi odszedł czop w całości....po wyjęciu balonika. Tak jak dziewczyny wcześniej pisały to taka galareta. Moj byl brazowo czerwony (przy baloniku się krwawi więc stąd miałam krew w czopie).
 
Witaj Olga, ja mam mutację MTHFR i z tego co pamiętam to przed staraniami miałam homocysteinę 9, od początku ciąży brałam femibion 1 bo on ma kwas foliowy w formie metylowej do tego kwas foliowy 5mg, polocard, luteinę i clexane 0,4. Od bicia serduszka w szpitalu odstawili mi polocard, a w 23 tyg lekarz odstawił mi luteinę i na tym zestawie obecnie jestem w 33 tyg :)
Ja mam lekarza z Łodzi, który zajmuje się takimi przypadkami więc nie pomogę.

Gloria ja jeszcze jestem zielona w temacie :p Jak mi odejdzie to będę chyba wiedziała, że to to :p
To Marcysia gra wam na nosie :)

Dziękuję Ci bardzo za wiadomość. Wygląda na to, że mam bardzo podobny zestaw, bo acard, clexane 0,4, duphaston, kwas foliowy 5mg i omegamed optima start (0,4 metylowanego kwasu). Mam mętlik w głowie, bo żaden z lekarzy (hematolog, genetyk, ginekolog) nie zalecił metylowanego kwasu, żadnych witamin B12, B2. Pamiętasz jaki miałaś poziom homocysteiny w I trymestrze i jaki kwasu foliowego:? Ja mam kwas foliowy ponad normą (ok 1 powyżej) i homocysteinę 11, boję się, że jak będę kontynuować przyjmowanie kwasu 5mg to zaszkodzę dziecku.
Nie trafiłam jeszcze na lekarza, który byłby znawcą MTHFR, a naprawdę długo już szukam...Podobno nawet prof. Dębski zaleca 5mg.
 
Olga d homocysteina zdecydowanie za wysoka. Najlepiej ja zbijać metylowanymi formami witamin. B6, B12 i kwas foliowy. Ja tez miałam taka wartość przed ciąża ale zbilam ja właśnie metylami do 5. Jeśli chcesz mam niecałe opakowanie wit z metylowan wit b12 i kwasem foliowym.
Trzeba wierzyć ze się uda :) robilas badania immunologiczne?
Kwas foliowy masz powyżej normy ponieważ my z mutacja mthfr nie przyswajamy normalnego kwasu. Dlatego powinniśmy jeść metyle.

Dziękuję za odpowiedź. Lekarze każą poczekać do usg, żeby było echo zarodka, wtedy zrobić homocysteinę i kwas foliowy ponownie. Chętnie bym przejęła od Ciebie te witaminki jak nie są Ci już potrzebne, napisz proszę na priv jaki koszt i w jaki sposób mogłabym je odebrać.
Wierzę, że się uda, ale głupieję, bo każdy lekarz, u którego byłam (hematolog, ginekolog x 3 genetyk) zalecali branie kwasu foliowego 5mg, żaden z nich nie zalecił wersji metylowanej.
Robiłam badania wykluczające zespół antyfosfolipidowy, trombofilię, toczeń, panel genetyczny po poronieniach, kariotyp. Jedynym punktem zaczepienia jest mutacja MTHFR, ale genetyk stwierdził, że są najnowsze badania, które mówią, że nie ma wpływu na poronienia... I weź tu człowieku bądź mądry...
 
Witam się i ja. Wczoraj poroniłam swoje maleństwo. Po trzech latach tylko negatywnych testów. Kombinowania, żeby zaliczyć cykl (mąż za granicą), brania wielu leków, pobudzania owulacji, co miesięcznych monitoringów, rygorystycznej diety, udało się jakimś cudem zajść w upragnioną ciążę. Cieszyliśmy się bardzo, ale ja cały czas myślałam, że to zbyt piękne by było prawdziwe. No, ale było dobrze. Jest serduszko. Hurra. Ale za parę dni jakiś dziwny brązowy śluz, zaraz do polskiego gina bo mieszkam w Holandii. Z dzieckiem wszystko ok, krwiak ale daleko, będzie dobrze. Przez 2 tyg wszystko super, zero krwawień, brzuch rósł. I nagle jakiś skrzep. Dalej cisza. Jadę do ich rodzinnego co przyjmuje wieczorem, on że pewnie to ten krwiak się odkleił ale zróbmy usg. To jadę zrobić usg i co.... dziecko od ok 2 tyg nie rozwija się. Czyli jakiś dzień, dwa po wizycie u polskiego gina. Szok.... Czemu znowu ja??????? (już mam jedno poronienie, i czynnie pisałam na tym forum) czemu moje wyczekane dziecko?????? ja ta silna osoba, poległam całkowicie. Lekarze zaproponowali tabletki zamiast łyżeczkowania. Zgodziłam się. Co to za ból!!!!! Fizyczny i psychiczny. I finał. Maleństwo, które mogłam pożegnać. Teraz został tylko czas, który niby leczy rany
 
Igusiad, pamiętam Cię sprzed lat. Okropnie mi przykro. Nie powinno się tak dziać. Mam nadzieję, że los Ci to wszystko kiedyś wynagrodzi. Obyś wkrótce doczekała się swojego cudu. Wiem, że teraz to brzmi jak jakaś abstrakcja, ale nie poddawaj się, już tak daleko zaszłaś w tej walce, nie trać nadziei. Zostań tu z nami, wesprzemy najlepiej, jak potrafimy.
 
Igusia olga witajcie strasznie mi przykro z powodu waszych strat światełko dla aniołkow (*).

Życzę Wam abyście doczekały się zdrowych maluszków jeszcze zaswieci dla Was słońce będę się za was modlić.

My wczoraj byliśmy na wsi Wiktorek się wybiegal za wszystkie czasy. Potem się ochlodzilo ubralam go cieplo. Mimo to mi dziś kaszle dałam syrop i wit c. Mam nadzieję, ze mu przejdzie. Miłego dnia wszystkim.
 
reklama
Igusia olga witajcie strasznie mi przykro z powodu waszych strat światełko dla aniołkow (*).

Życzę Wam abyście doczekały się zdrowych maluszków jeszcze zaswieci dla Was słońce będę się za was modlić.

My wczoraj byliśmy na wsi Wiktorek się wybiegal za wszystkie czasy. Potem się ochlodzilo ubralam go cieplo. Mimo to mi dziś kaszle dałam syrop i wit c. Mam nadzieję, ze mu przejdzie. Miłego dnia wszystkim.
Dziękuję :*
 
Do góry