Hej Dziewczyny ja Was czytam na bieżąco, bynajmniej się staram, ale nie zawsze wychodzi pisać intensywnie nie pisze, bo i nie ma o czym... ciągle coś, jak nie urok to s*aczka za przeproszeniem :/
O tak! Dziewczynki są super, ja moją Manie to mam ochotę czasem 150 razy dziennie przebierać hihi takie to wszystko słodkie i piękne oczywiście wg gustu
A co u Nas? Po wizycie u onkologa - narazie nie robimy z tym czymś na główce nic - czekamy... wg niego to tez torbiel, mamy kolejną wizyte z usg w sierpniu i wtedy będziemy decydować co dalej, porownywac wielkość itp... jeśli zauważymy, że się zaogni, zaczerwieni, będzie ją bolało, natychmiast do szpitala i pewnie od razu cięcie. . Chociaz w głębi ducha modle się o to, żeby nic takiego nie miało miejsca...
Poza tym, wczoraj miałyśmy wizyte u kardiologa... przy porodzie nie zamknął się Mani jakiś otwór w serduszku i miałyśmy to.sprawdzić, niestety nadal otwór drozny i jutro znowu jedziemy na echo serca...
A dzis jeszcze byłyśmy u pediatry w przychodni, bo mi kaszle i ma lekką gorączkę, wiec siedzimy w domu w taką piękna pogodę :/
Alza, oby jak najszybciej minęły wymioty! Olu to na pewno slodziaczek
Pisałaś z MisiaMonisia o dużych imprezach, my wlasnie w koncu chcemy ochrzcic Nasza Manke i planowaliśmy malutkie chrzciny (dziadkowie + chrzestni) ale wyszło jak wyszło i będzie ok 20 osob - i robimy w domu... Tez będę sama ogarniala, tzn.przy pomocy Mamy, mam nadzieje jakoś pójdzie... chociaz wiem ze jak się przygotuje wszystko to i tak non stop kuchnia mnie czeka :/
Trzymam kciuki za staraczki &&&&
O tak! Dziewczynki są super, ja moją Manie to mam ochotę czasem 150 razy dziennie przebierać hihi takie to wszystko słodkie i piękne oczywiście wg gustu
A co u Nas? Po wizycie u onkologa - narazie nie robimy z tym czymś na główce nic - czekamy... wg niego to tez torbiel, mamy kolejną wizyte z usg w sierpniu i wtedy będziemy decydować co dalej, porownywac wielkość itp... jeśli zauważymy, że się zaogni, zaczerwieni, będzie ją bolało, natychmiast do szpitala i pewnie od razu cięcie. . Chociaz w głębi ducha modle się o to, żeby nic takiego nie miało miejsca...
Poza tym, wczoraj miałyśmy wizyte u kardiologa... przy porodzie nie zamknął się Mani jakiś otwór w serduszku i miałyśmy to.sprawdzić, niestety nadal otwór drozny i jutro znowu jedziemy na echo serca...
A dzis jeszcze byłyśmy u pediatry w przychodni, bo mi kaszle i ma lekką gorączkę, wiec siedzimy w domu w taką piękna pogodę :/
Alza, oby jak najszybciej minęły wymioty! Olu to na pewno slodziaczek
Pisałaś z MisiaMonisia o dużych imprezach, my wlasnie w koncu chcemy ochrzcic Nasza Manke i planowaliśmy malutkie chrzciny (dziadkowie + chrzestni) ale wyszło jak wyszło i będzie ok 20 osob - i robimy w domu... Tez będę sama ogarniala, tzn.przy pomocy Mamy, mam nadzieje jakoś pójdzie... chociaz wiem ze jak się przygotuje wszystko to i tak non stop kuchnia mnie czeka :/
Trzymam kciuki za staraczki &&&&