MashaFre a ile Mania ma miesięcy i zębów? Co do teorii mycia zębów u dzieci to bardzo zrewidowałam swoją wiedzę po doznaniach praktycznych. Większość zaleceń książkowych jest wykonalnych chyba tylko u nieprzytomnych ... Co do mycia u dorosłych to pewnie Was zaskoczę
Mycie pastą i szczoteczką w zupełności wystarcza. Płyny, jakieś duperele, nawet nici, są w dużej mierze tylko chwytem marketingowym, stratą pieniędzy i czasu. Płyn się nadaje u osób, które nie mogą umyć zębów, np. po zabiegach chirurgicznych. Ale daje to tyle co wietrzenie. Nie mówię o płynach specjalistycznych, ale one się nadają tylko w konkretnych przypadkach i nie pomogą każdemu. Zamiast nici polecam szczoteczki butelkowe i tym osobom, którym wchodzi jedzenie. Najważniejsze to dobrze dobrać rozmiar. Często jedna osoba potrzebuje kilku rozmiarów. Od razu dodam, że szczoteczki butelkowe dostępne w marketach nadają się do przetkania sitka w maszynce do mielenia, na pewno nie nadają się do zębów. No i najważniejsze to technika szczotkowania. Oczywiście szczoteczka najprostsza, często najtańsza, bez gumowych włosków, cross Action, kółeczek i innych. Myje włosie szczoteczki tylko i wyłącznie. Główka powinna być jak najmniejsza, 3-3,5 cm, włoski równe, ewentualnie na końcu troszkę dłuższe. Twardość zawsze średnia. Pasta- im bardziej rozreklamowana, tym gorsza. Ja polecałam zawsze i będę polecać elmex. Jest łagodny, delikatny dla błony śluzowej. Inne pasty są tak żrące i ścierne, co wszyscy odczytują jako efekt odświeżenia... Ja nie wiem, czy pasta musi wypalić pół ryja, żeby dać uczucie świeżości? No i technika mycia. Metoda roll sprawdzi się w większości przypadków. Możecie sobie wygooglować. Nacisk szczoteczki na zęby też powinien być duży, na pewno nie wytrą się od prawidłowego mycia. No i czas. Ja myję zęby średnio 10 min i uważam, że jest to czas niezbędny, żeby zrobić to dokładnie. Mycie zębów jest procesem zero-jedynkowym. Jak zęby są umyte trochę, to nadal są nieumyte.