ONA, ja też mam problemy z wypróżnieniami...
a jak pozwolę sobie na czekoladowe słodycze, to MASAKRA... tak jak Ty, staram się pić na czczo przegotowaną wodę z cytryną, jeść śliwki suszone, sporo wody w ciągu dnia a ostatnio zaopatrzyłam zamrażarkę w różne warzywa na patelnię, które zajadam na obiad i muszę przyznać, że jest lepiej
pozwalam sobie też na coś słodkiego, ale już bez czekolady.
I tak sobie myślę, że te intensywniejsze skurcze, które miałam jak był J, wcale nie musiały być spowodowane moją większą aktywnością a strasznym zaparciem jakie wtedy miałam - z toalety wyszłam zlana potem i zdyszana...okropny to był wysiłek
poza tym mam też do kompletu hemoroidy, więc jest fajnie
Moja niunia od 2 dni jest MEGA aktywna - mam nadzieję, że to nic złego a jedynie próbuje znów obrócić się główką do dołu
dlatego też ja staram się więcej czasu spędzać na stojąco, by jej to ułatwić - leżenie raczej nie pomaga
witch, to jedyny sweterek typowo ciążowy jaki mam - dostałam od koleżanki
większość ubrań noszę swoich sprzed ciąży - na szczęście była moda na luźne ubrania i nadal w nie wchodzę, choć nie wyglądają tak fajnie jak ciążowe
zrobiło się zimno i największy problem mam z kurtką, żadna nie pasuje a szkoda mi kupować kurtkę na miesiąc
może zapytam teściową, czy ma jakąś na zbyciu - ma spory brzuch, więc może akurat...