reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

fakt ze dzis dzien pod zdechlym Azorem:-(, przyszlam po dyzurze zdrzemnelam sie i obudzilam sie z placzem bo mi sie placzace dziecko snilo a ja nie moglam go znalezc:-(...e jakies do du....to zycie
 
reklama
fakt ze dzis dzien pod zdechlym Azorem:-(, przyszlam po dyzurze zdrzemnelam sie i obudzilam sie z placzem bo mi sie placzace dziecko snilo a ja nie moglam go znalezc:-(...e jakies do du....to zycie

No do d... a jeszcze taki sen , to w ogóle idzie zwariować, współczuję. Ja strasznie niektórym z Was zazdroszczę tego że widzicie w snach swoje maleństwa, Ja nigdy nie miałam takiego snu :( Ale takiego snu jak Ty miałaś to nikomu nie życzę a Tobie przede wszystkim!
 
Anastazja nie wiem ile masz lat, ja 29, i teraz w sumie mam do siebie pretensję ze tak późno się wzięłam za pierwsze dziecko. Też pochłonęła mnie przez ostatnie lat praca. Wiem że nigdy nie jest dobry czas na dziecko, że zawsze są jakieś problemy, jakieś kłopoty finansowe, mieszkaniowe, inne. To właśnie tlumaczyłam od jakichś 2 lat mojemu K, który wymyślał że jeszcze z rok, jeszcze poł, że za pół roku to będziemy mieli lepszą sytuację bo to i tamto. Nigdy tak nie ma. Tłumaczyłam że dzieci się nawet w czasie wojny w obozach koncentracyjnych rodziły. Że to niezależne od czegokolwiek. I nagle mam można powiedzieć 30 lat i nie donoszoną ciąże. No ale tak juz jest to w naszym życiu. Moża było wcześniej. Ale z drugiej strony moja siostra ma 21 lat, i nie ma absoutnie warunków do urodzenia dziecka. Mimo, ze wiek biologicznie najlepszy.
Tak samo jak ty uważam że dobrze to zniosłam, też od początku mogłam rozmawiać i pocieszałam całą rodzinę i znajomych do okoła. A teraz przyjęłam taką taktykę, że co ma być to i tak będzie. I że widocznie tak ma być. Że to nie był mój czas. Choćby to, że muszę obronić magistra i od 5 lat tego nie mogę zrobić ;-) , wiem że to nie ważne w porównaniu ze zdrowym dzieckiem i jakbym mogła cofnąć czas to wolałabym chodzić z brzuchem, ale skoro już tak się stało, to sobie to tak tłumaczę i wzięłam się za kończenie pracy mgr. Może dzidzia czeka gdzieś na chmurce i patrzy kiedy mamusia zakończy się kształcić i dopiero zejdzie tu do mnie na dół :-) :-) :-)....
 
Mart, to się nie pchaj bez kolejki. Najpierw ja.:tak: Spokojnie, mamy jeszcze troszkę czasu do tych 6 tygodni, przy czym istotnie ja mniej niż Ty.
Anastazja, to normalne - taki życia krąg, że ktoś się rodzi, ktoś umiera, my tracimy, innym się rodzą dzieci... Po prostu musimy to zaakceptować i najlepiej nie zastanawiać się dlaczego... Jesteśmy po prostu częścią przyrody i to co dotyczy całego kręgu, dotyczy także nas. Tu nie można iść pod prąd - pozostaje tylko dac się unieść fali, robiąc to, co jest w naszej mocy.
Onaxxx, nie życie, tylko jeszcze Ci się w snach odbija. Mnie też. Śnią mi się dzieci - czasem tulę jakby własne, czasem szukam, czasem umierają mi na rękach, czasem widzę je zabijane, czasem rodzę skrwawione ciałka - maleńkie, niedorosłe, martwe. Rajmund wtedy mnie budzi bo krzyczę przez sen. Jakby Ci to... Norma pojechanej psychy.
 
Anastazja nie wiem ile masz lat, ja 29, i teraz w sumie mam do siebie pretensję ze tak późno się wzięłam za pierwsze dziecko. Też pochłonęła mnie przez ostatnie lat praca. Wiem że nigdy nie jest dobry czas na dziecko, że zawsze są jakieś problemy, jakieś kłopoty finansowe, mieszkaniowe, inne. To właśnie tlumaczyłam od jakichś 2 lat mojemu K, który wymyślał że jeszcze z rok, jeszcze poł, że za pół roku to będziemy mieli lepszą sytuację bo to i tamto. Nigdy tak nie ma. Tłumaczyłam że dzieci się nawet w czasie wojny w obozach koncentracyjnych rodziły. Że to niezależne od czegokolwiek. I nagle mam można powiedzieć 30 lat i nie donoszoną ciąże. No ale tak juz jest to w naszym życiu. Moża było wcześniej. Ale z drugiej strony moja siostra ma 21 lat, i nie ma absoutnie warunków do urodzenia dziecka. Mimo, ze wiek biologicznie najlepszy.
Tak samo jak ty uważam że dobrze to zniosłam, też od początku mogłam rozmawiać i pocieszałam całą rodzinę i znajomych do okoła. A teraz przyjęłam taką taktykę, że co ma być to i tak będzie. I że widocznie tak ma być. Że to nie był mój czas. Choćby to, że muszę obronić magistra i od 5 lat tego nie mogę zrobić ;-) , wiem że to nie ważne w porównaniu ze zdrowym dzieckiem i jakbym mogła cofnąć czas to wolałabym chodzić z brzuchem, ale skoro już tak się stało, to sobie to tak tłumaczę i wzięłam się za kończenie pracy mgr. Może dzidzia czeka gdzieś na chmurce i patrzy kiedy mamusia zakończy się kształcić i dopiero zejdzie tu do mnie na dół :-) :-) :-)....

Ja mam dopiero albo aż prawie 26 lat ( w maju skończę ). Mam cel - żeby się nie dołować , muszę schudnąć min do 60kg :) Ja to nawet ostatnio lekarzowi powiedziałam żeby się nie przejmował bo Ja się nie przejmuje i przynajmniej mogę na imprezę pójść i interes rozkręcać.
Co ma być to będzie - chyba to będzie nasze motto przewodnie.

kłaczek - jakie horrory Ci się normalnie śnią, toż to nie jest normalne.
 
Mi to się tylko wojna śni, 3-cia światowa, że samoloty bombowe latają przed domem i pasażerskie się rozbijają i płoną. I katastrofy lotnicze mi się śnią. A to dla mnie największy koszmar, bo mój K jest pilotem.
 
Anastazja, a czy ja twierdziłam kiedykolwiek że jestem normalna? Najgorsze jest to, że w danym momencie nie zdaję sobie sprawy że to tylko sen, że odczuwam wszystko jakby działo się naprawdę - pieprzone koszmary. Sny odbijają nasze emocje, również lęki. U mnie to poczucie straty, lęk przed kolejną klęską. Fakt, odbija się mocno, ale zawsze miałam emocje na wysokim poziomie.
Mart, jak wyżej - myślę że boisz się o swojego męża, że odbierasz jego pracę jako zagrożenie i stąd takie sny. Twoje lęki generują sny, które z kolei nasilają lęk i kółko się zamyka.
 
Dziewczyny nie wiem czy pytalam, ale nikt mi nie potrafi udzielic odpowiedzi...
Tygodnie ciazy podane na wynikach beta Hcg w ambulatorium diagnostyki to tygodnie od zagniezdzenia, czy od 1 dnia ostatniej @??
Dziekuje za pomoc
 
mart81 klaczek ja tez nie mam @ 34 dzien i twarz w wypryskach, brzuch jak balon boli jak cholera a @ ani widu ani słychu. ja mam 23 lata, ale jak miałam 20 mieszkałam w UK z wtedy jeszcze narzeczonym <dzis juz mezem> i wtedy bardzo chcialam dziecko ale sie bałam ze sobie sama w obcym kraju nie poradze. rodzice daleko mama mi nie pomoże nie pokaże co i jak a teraz troche żałuje. ale czasu sie nie cofnie.
 
reklama
Dziewczyny nie wiem czy pytalam, ale nikt mi nie potrafi udzielic odpowiedzi...
Tygodnie ciazy podane na wynikach beta Hcg w ambulatorium diagnostyki to tygodnie od zagniezdzenia, czy od 1 dnia ostatniej @??
Dziekuje za pomoc

znalazłam w necie info że: wszystko zależy od laboratorium, bo każde ma inne normy. Na wyniku powinnaś mieć podane normy. Jeśli lab podaje normy poziomu hcg już od 1 tygodnia ciąży to zapewne liczą od zapłodnienia, jęsli natomiast normy zaczynają się od 3 tygodnia no to podają od ostatniej miesiączki. A masz już wynik?

A Ja powiem Wam że dopóki nie byłam w ciąży, to nie pragnęłam tak bardzo mieć dziecka, ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...
 
Do góry