reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kasiu - jesteś bardzo dzielną i silną kobietą. Jest mi cholernie smutno, że Cie to wszystko spotkało....miałyśmy sobie wysyłać smsy z porodówki....a tu Nam się nie udało...kurde, ale to wszystko nie sprawiedliwe. Kasiu kochana, przytulam Cię mocno. I mam wielką nadzieję, że w maju 2011 podejmiecie ważną dla Was decyzję.....i, że jeszcze pogłaskasz brzuszek ze łzami szczęścia w oczach - i tego Ci z całego serduszka zyczę.
 
reklama
Witam Was kobietki!

Ja na urlopie do przyszłego czwartku, więc odpoczywam. W niedzielę mamy 1 rocznicę ślubu, i wyjeżdżamy sobie na weekend do "naszego" domku na skale, byliśmy tam w naszą podróż poślubną.
Heh, tak sobie marzyłam, że może się uda, żeby w rocznicę przekazać mojemu K nowinę, ale chyba nic z tego w tym cyklu, dziś 23 dc i temperatura mi trochę spadła:(

słodziutka - bardzo się cieszę że z dzidzią wszystko dobrze. Masz rację cuda się zdarzają, tylko też czasem my ich nawet nie dostrzegamy..

kasia
- nawet sobie nie umiem wyobrazić jak bardzo Wam ciężko:( Wiesz z tym mailem to super pomysł,mi też czasem łatwiej jest coś napisać niż powiedzieć w cztery oczy... Kasiu a jakie badania będziecie robić?? Robiliście jakieś badania genetyczne? Będziecie robić? Przepraszam, że tak pytam. Mam nadzieję że Cię tym w żaden sposób nie uraziłam..

agnieszka - Julcia jest prześliczna! I już taka duża!!

A wie ktoś co u Karoli322???

Witam wszystkie nowe Aniołkowe Mamusie. Zostańcie tu na forum. Razem łatwiej...

Przepraszam, że nie każdej odpisuję, ale za dużo do nadrobienia:(
 
Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi na Was zawsze można liczyć.:*
Jestem w strasznym szoku, bo spóźnia mi się @ zrobiłam test i wyszły II zrobiłam 2 i znów to samo.Wychodzi że jest bardzo wczesna 4 tyg. według @.
Jestem przerażona, w ogóle nie wiem co mam robić, już się boję .
Ale choć raz w życiu wstawię sobie suwaczek i będę walczyć.Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie kciuki.
 
witajcie dziewczyny....
kaira alez sie ciesze...teraz musi sie udac poprostu nie ma innej opcji!!!!
kaska....dobrze ze Wercia juz chociaz troszke sie usmiecha.....
a ja dzwonilam do lab o wyniki....i jeste happy!!!!bo moje zwariowane hormony spadaja!!!!
androstendion(ktory ciagle byl wysoki) jest 3.90(norma 0.3-3.30,wiec jak najbardziej ok w moim przypadku...juz tak niewiele do normy)
testosteron 1.14(norma 0.09-1.09-wiec tez jest dobrze!!)
prolaktyna 14.69(norma 1.20-29.93)
jeszcze tylko wynik z posiewu.....trzymajcie prosze &&& do jutra
ale musze sie wam przyznac ze dzis w nocy(ok 4) K mnie zaatakowal ;) i bylo do konca w srodku-wyobrazcie sobie moja mine w jakim ja bylam szoku....hihhhii i bardzo sie ciesze ze nie musze go namawiac...wrecz sam wczesniej reaguje :D
a wczoraj mi powiedzial:"zobaczymy jak bedziesz sie chciala zaplodnic" :p bo nie chcialam mu czegos zrobic!!!no myslalam ze go palne!!!i zapytalam sie czy on uwaza sie za reproduktora?!?!?! hehehe
 
Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi na Was zawsze można liczyć.:*
Jestem w strasznym szoku, bo spóźnia mi się @ zrobiłam test i wyszły II zrobiłam 2 i znów to samo.Wychodzi że jest bardzo wczesna 4 tyg. według @.
Jestem przerażona, w ogóle nie wiem co mam robić, już się boję .
Ale choć raz w życiu wstawię sobie suwaczek i będę walczyć.Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie kciuki.

:tak::tak: o rany :-D:-D

i co teraz ?! :szok: bierzesz jakieś leki odnośnie rozrzedzenia krwi czy coś?

Bardzo sie cieszę i trzymam kciuki :tak::tak:
 
kaira trzymam kciuki :-) mam nadzieje ze lekarz ci przepisze jakies leki ;-)

kasiu..przytulam cie :-( wierze ze bedzie juz tylko lepiej

wiecej nie napisze bo nie mam ani czasu ani nie wiem co napisac.. pranko sie pierze a ja sie dziwnie czuje... nie umie okreslic jak :/
 
Czesc kochane.
Koncert wczoraj byl super.
Wstawiam Wam zdjecia.sa moze nie najlepszej jakosci,ale cos tam moze zobaczycie...
Strasznie podobala mi sie ta ''figurka''...
Buziaki i milego dnia.

Ps.U nas dzis swieto a na dworzu taka pogoda,ze szkoda gadac... SL271211 [800x600].jpgSL271215 [800x600].jpgSL271248 [800x600].jpg
 
witam ale sie rozpisalyscie:tak: ale to dobrze przynajmniej mialam co czytac... okres sie skonczyl
magdaz832 okres sei skonczyl bach tak nagle, trwal 5 dni lecialo mocno az tu nagle ciach i po krzyku po prostu przestalo lecic... i juz mi cera wraca do normy w koncu bo wygladalam tak ze straszyc bym mogla w nocy serio... a co u ciebie ??
kaira24 trzymam kciuki..... az mnie rece bola :-)
kaska0210 jestes dzielna i tak trzymaj... ehh jak tak czytam na temat mezow to oni wszyscy tak samo odreagowuja, naprawde ja do moejego tez czesto pisze zamist mowic bo tak jakby do niego nie docieralo:angry::angry:

karolcia81
[*] zapalam... tak wlasnie ktorych nikt nie rozumie... i nie potafi pojac tego

a my z mezem mamy ciche dni.. tak tak.... zranil mnie wcozraj tym ze wylecial do mnie z tekstem "gdzie masz dziecko? gdzie masz to dziecko ? żadnego dziecka nie ma" ehh poczulam sie jak by mi ktos tak slodnie nie wiedzialam co zrobic zatkalo mnie i sie rozplakalam... wiecej juz nie rozmawialismy teraz jest w pracy ale wiem ze beda ciche dni... jak sam nie zacznie rozmowy to ja walki po raz setny nie podejmuje...
wczoraj jeszcze myslimy u dziadkow mojego meza i oni zaczeli opowiadac o wnukach, o tym ze jeden wnuk wie ze corke bedzie mial i tacy szczesliwi sa bo parka bedzie... ja spuscilam glowe i nie powiedzialam nic.... a maz powiedzial wazne zeby zdrowe bylo.... a pozniej w domu mial do mnie pronlem jak ja sie za****e ze oni sie ciesza a ja jakies fochy robie :no::szok: ehh szkoda slow
 
reklama
Babeczki moje kochane!

Czytam wasze posty i cieszę się waszym szczęściem i smucę się waszym smutkiem.
Mam cały czas nadzieję, że wszystko się u was wszystkich pomyślnie poukłada!
Oczywiście pomyślnie nie oznacza, że na początku wydaje nam się to dobre.
Przytoczę przykład.
Ja 12 lat temu podjęłam decyzję o rozwodzie z moim mężem. Zdradzał mnie, bił, krzyczał. Moje życie było jednym pasmem łez i nieszczęść, ale kochałam tego drania do szaleństwa :szok: Kiedy schudłam do 43 kilogramów i zaczęłam wyżywać się na własnym dziecku stwierdziłam, że muszę odkochać się na siłę, bo żal mi dziecka a poza tym zdechnę z głodu, bo nie byłam w stanie nic przełknąć!
Wyprowadziłam się, cierpiałam strasznie, nie spałam po nocach itp. Ale uparłam się dla dobra dziecka!
Po roku rozwiodłam się!
W ciągu roku od mojej wyprowadzki do mojego rozwodu zaprzyjaźniłam się z kolegą z pracy młodszym ode mnie o 6 lat kawalerem!
Dziewczyny od tego czasu jesteśmy razem a od 2 lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.
Dzisiaj żałuję, że nie rozwiodłam się wcześniej, chociaż wtedy świat się dla mnie zawalił!
Nie zawsze nasze zmartwienia w perspektywie czasu oznaczają dla nas koniec świata!
Wiele złych rzeczy obraca się dla nas na dobre :tak:
Mam nadzieję, że moja historia jest w stanie zapalić dla was światełko w tunelu :sorry2:

Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry