reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam dziewczynki.

Bardzo wszystkim dziękuję za miłe słowa na temat mojego brzuchola.

Pati.b - powiem Ci szczerze że na początku też myślałam że to bliźniali bo naprawdę dość szybko wypchało mi brzusio i przytyłam. Nie wiem dlaczego. Przed zajściem w ciążę ważyłam 47 kg.

Julitka - bierz fluidków ile chcesz. Wszystkie są dla Was kochane staraczki.

Agu_ska - bardzo dziękuję.

Karolcia81 - doczekasz się kochana , ja - czyli jedna z większych pesymistek - Ci to mówię .

Ilonka26 - super że z babaskiem wszystko dobrze.

Agulaaa - dla Twojego Aniołka zapalam (*) i serdecznie gratuluję nowej fasolki.

Agatko - spóźnione ale serdeczne gratulacje z okazji zdania prawka. W taką pogodę to nie lada wyczyn.

Kasiu - trzymam kciuki, jestem z Wami myślami.

Niewymienione dziewczynki serdecznie pozdrawiam.

OpowiemWam co mi się wczoraj przydarzyło. Jak już dawno wspominałam aby troszkę odbić się od codziennych zajęć, siedzeniu przy "papierkach" umowach itp. jako hobby założyłam sobie sklep zoologiczny .
Przed Mikołajem zaopatrzyłam go jeszcze bardziej w żywe zwierzątka. Ja działam troszkę inaczej niż popspolite "zoologi" ponieważ współpracuje z lekarzem weterynarii który je bada a większe zwierzątka typu np. tchórzofretki czy króliczki mają nawet założone książeczki zdrowia.
Zwierzątka jak przypuszczałam posprzedawały się na prezenty.

Wczorajwieczorkiem byłam z P na zakupach. Napadłamnie dziewczyna która ponoć kupiła dla swojej córki świnkę morskę i która prawdopodobnie po 2 tygodniach jej zdechła. Przyczyny zdechnięcianie podała.
Pani ta powiedziała że zarabiam na krzywdzie jej dziecka bo teraz musi z nią chodzić do psychologa i patrząc na mój brzuch powiedziała że niedługo Bóg mnie skara bo skrzywdziłam jej dziecko.....
Miałam ochotę jej pierd....ć.... !!!!!!
 

Dokładnie. Nawet nie ja jej sprzedałam bo nawet nie mam czasu takimi rzeczami się zajować ,a moi pracownicy nie odpowiadają za to co ludzie w domu robią z zakupionymi zwierzątkami. Tym bardziej że z jej łzawych opowieści wywnioskowałam że kupiła swinkę jako zabawkę dla swoich dzieci w tym 1,5 rocznego syna.

Just - zrozumiałabym taką gatkę odstarej baby ale nie od dziewczyny dużo młodszej ode mnie
 
cześć dziewczynki

Kasieńko - jestem z Wami myślami, trzymaj się kochana!


Aga34 - ta pani też powinna udać się z wizytą.... ale do psychiatry...:baffled::baffled:

pozdrawiam wszystkie mamuski gorąco i życzę miłego 13 stycznia! :blink:
 
witam
kasiu trzymam kciuki za dzisiejsza wizyte, ciagle o tobie mysle... wierze ze wyniki beda dobre, ze tak jak w niektorych przypadkach okaze sie ze wszystko jest ok

dziewczyny tak z innej beczki chcecie zobaczyc ruda sowe?? taka prawdziwa? mam fotki :-D

Aga ta baba chyba nie wie jak sie zwierzetami zajmowac, pewnie je miala w jakims zimnym pomieszczeniu i swinka zdechla albo zwyczajnie sobie po domu biegala i dziecko ja przygniotlo jak to sie czesto zdarza, ja przy koszatniczkach musze uwazac jak nie wiem bo mi wlaza na plecy jak sie tylko schyle a wiem ze to jest moment zrobic krok do tylu i z kosza bedzie miazga albo zostnie bez ogona... jeszcze ten moj klakier tez swoje moze zrobic tym bardziej ze przy klatce czesto go zlapie na lapaniu ogonkow kosi ale zawsze go wygonie i przy nim kosi nie puszczam bo nie wiem kto by wygral bitwe... one go nienawidza ale on ma zeby wieksze i pazurki wiec nie ryzykuje :-D choc widzialam filmiki gdzie kot ucieka przed kosiami
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, mój M odebrał mi wyniki posiewu moczu. Wynik: mocz jałowy !!! :-)

Ale chyba przed wizytą w przyszłym tygodniu u mojego gina zrobię jeszcze raz ogólne badanie moczu. Wykonam go tak samo jak na posiew. Czyli podmyję się i rozchylę co trzeba przed sikaniem... Bo wiecie co? Nie daje mi spokoju jedna myśl: poza bakteriami wykryto u mnie znaczne przekroczenie norm erytrocytów i leukocytów. A robiąc posiew hodują tylko bakterie, więc na dobrą sprawę mogę założyć, że leki wytępiły przez te 5 dni bakterie... No ale czy białe i czerwone krwinki wróciły do normy? Tego nie wiem. Chyba dla pewności lepiej sprawdzić, prawda?
 
reklama
oto nasza sowa ktora dzis rano zauwazylam na drzewie, troche dziwne odglosy wydawala :-D
 

Załączniki

  • IMG_0439.jpg
    IMG_0439.jpg
    39,2 KB · Wyświetleń: 33
  • IMG_0440.jpg
    IMG_0440.jpg
    45,8 KB · Wyświetleń: 38
  • IMG_0442.jpg
    IMG_0442.jpg
    41,3 KB · Wyświetleń: 30
  • IMG_0444.jpg
    IMG_0444.jpg
    38 KB · Wyświetleń: 35
Do góry