Przypuszczam, że Wy już wszystkie śpicie, a ja tutaj dopiero sobie czytam BB.
Pati i
Kobietko wygląda na to, że będziecie testowały w podobnym czasie jak ja :-) Na razie czekam cierpliwie, ale pod koniec pewnie będzie gorzej
Męczą mnie teraz takie wzdęcia, że to chyba może być tylko fasolka, bo normalnie nie mam takich problemów
Pati mnie też narobiłaś ochoty na ten szybkowar. Zaraz sobie poszukam, jakie to ciekawe oferty znajdę na niego w sklepach
powiedział, że kupi prezerwatywy i tak delikatnie chce poprzytulać bo ma potrzebe
, a ja sie peniam troche
Kobietko te prezerwatywy to już Wam chyba niepotrzebne :-) Już tam na pewno coś zmajstrowaliście, więc teraz już nic nie zdziałacie
Aneczka- a słyszałaś o babcinej metodzie okładów z liści kapusty?brzmi irracjonalnie, ale podobno pomaga i najważniejsze-nie trzeba mieć zgody lekarza!!!
Przyznam, że o kapuście nie słuszałam
Dziewczynki u lekarza wszystko ok.
Mala ma juz 2,600 kg:-)
Nastepna wizyta za dwa tyg
Ależ już duże to Twoje maleństwo
A podobno pod koniec rośnie najwięcej ;-)
Kaska0201 ta Twoja fasolka jest przeurocza
Fajnie, że Wercia cieszy się z rodzeństwa
natknęłam się wiesz na jakieś badania amerykańskich naukowców dot tego czy jak kobieta zaraz po poronieniu zachodzi w ciążę /przy kryterium, że strata dziecka nie była spowodowana żadnym czynnikiem chorobowym/, to czy jest większe ryzyko ponownej straty, niż u tej, która odczeka te przyjęte 3-6 m-cy i wyniki nie ukrywam bardzo mnie podbudowały, bo okazało się, że nie miało to wpływu na przebieg ciąży i zdrowie dzidziusia po urodzeniu
To chyba mój amerykański lekarz tego nie czytał, bo on zalecił mi czekać dwie @. Ale ten czas już minął
ja też zmykam, bo małż chce się w końcu do kompa dostać....twierdzi, że go okupuję/tzn komputer/
ach te facety
My w domu mamy na szczęście 2 laptopy, więc każdy ma swój i dzięki temu mogę Was poczytać ;-)
A teraz juz bierzesz kwas foliowy?
Jeden lekarz mówił mi, że jest zalecane aby wszystkie kobiety w wieku rozrodczym brały kwas foliowy niezależnie od tego czy się starają o dziecko czy nie, bo jak wiadomo czasami nie znamy dnia ani godziny...
A u mnie w mieście w ten weekend będzie festiwal polskich filmów
Dla mnie to jedyna okazja w roku aby w kinie polski film zobaczyć, więc na pewno się wybiorę. G chce iść na film "Wojna polsko-ruska" (ze względu na tytuł). Ja czytałam książkę i nie bardzo mnie ujęła, więc po filmie też się za wiele nie spodziewam. Mój G odkąd obejrzał ze mną kilka polskich filmów i poznał nieco historię naszego kraju nie darzy Rosjan wielką sympatią
To dobranoc dziewczynki, albo dla Was pewnie raczej dzień dobry ;-) Uciekam bo mi pralka i suszarka piszczą, że już co się miało uprać się uprało a co miało wyschnąć wyschło, więc muszę do nich zajrzeć ;-)
